Wpis z mikrobloga

@ksiak: Dziwne, mam setki aplikacji które potrafią się aktualizować bez restartu, może to jednak wina upośledzonego Opensource? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ksiak: Jeśli tylko Libre wymaga restartu, to pewnie nie potrafią zrobić tak żeby nie wymagał, skoro inne apki sobie radzą a wykonują niemniejsze aktualizacje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Koliat: to akurat nie wina samego libreoffice a instalatora którego używają. Skoro instalator tak "stwierdził" to pretensje do jego twórców :) Goście od libreoffice raczej go nie stworzyli ;)
  • Odpowiedz
@ksiak: A to już dużo prędzej, jednak devy od LibreOffice mają pełną swobodę w wyborze takiego instalatora jaki im pasuje lub napisania własnego w to miejsce
  • Odpowiedz
A to już dużo prędzej, jednak devy od LibreOffice mają pełną swobodę w wyborze takiego instalatora jaki im pasuje lub napisania własnego w to miejsce


@Koliat: co jak co ale systemu też. Tylko windows się sra przy próbie nadpisania otwartych plików w systemie.
  • Odpowiedz
To instalator zazwyczaj prosi o zamknięcie tych programów i aktualizacje?


@Koliat: Nie usprawiedliwiam twórców libreoffice, po prostu stwierdzam, że to jest #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@yggdrasill: Miałeś odpalone libre office podczas aktualizacji? Jeżeli tak, to z tego co pamiętam w Windowsie nie można aktualizować DLLek gdy są one wykorzystywane. W takim przypadku ich wersja jest podbijana po ponownym uruchomieniu.
  • Odpowiedz