Wpis z mikrobloga

Przygotowałem dla was porównanie flipera amerykańskiego z pseudofliperem polskim. Dlaczego pseudofliperem polskim ? bo w chlewie obsranym gównem wszystko jest pseudo.

Fliper Amerykański - to zaradna osoba, która wyszukuje na rynku wtórnym mieszkań lub domów, które nadają się często jedynie do rozbiórki. Przeprowadza kapitalny remont, można powiedzieć, że nadaje miejscu nowe życie. Po ingerencji jegomościa dom nie nadaje się już do rozbiórki, a do zamieszkania jeszcze na wiele wiele lat. Szanowana w społeczeństwie złota rączka, która ze swoją ekipą działa cuda.

Pseudofliper polski - nienadający się do niczego banan, który wszystko co ma, zawdzięcza jedynie portfelowi tatusia, często byłego współpracownika Służb Bezpieczeństwa. Skupuje wszystkie dostępne mieszkania na rynku wtórnym wstawia do nich najtańsze możliwe plastikowe, białe meble z najbliższego marketu budowlanego. Na swoim pseudo"flipie" wymyśla sobie jakieś 100-150 tysięcy zarobku. Żałosna kreatura i podczłowiek, który jakby mógł, skupiłby cały tlen, wodę i żądał za to lichwarskich kwot. W drabince społecznej prawie na równi z pedofilem.

#nieruchomosci #mieszkanie #flipmieszkania
  • 14
@ymkzz: nie szanuję fliperów, nie jestem deweloperem i mam wywalone na ten kraj/rodaków, ale z tym porównaniem do USA to w choooooooooy przesadziłeś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mieszkałam w trzech mieszkankach w Dallas + zwiedziłam trochę zachodniego wybrzeża. Albo to co napisałeś to żart, albo jesteś typowym wykopkiem który w doopie był i goowno widzial.
Krzywe ściany, pleśnie, robactwo, drożyzna, przeciągi - to są głowne cechy mieszkań
@ymkzz: Widziałem sporo mieszkań po fliperach i 3/4 nadaje się do ponownego remontu, pomijając już to, że najczęściej są robione bez projektu i gustu. Plus takie perełki jak np. płytki w łazience takie same jak w kuchni i przedpokoju co by trochę przyoszczędzić, bo akurat były na promocji w OBI. Często też najtańsze, niedokręcone meble ze spadów lub zwrotów pobliskiego marketu. No i oczywiście "nowa instalacja", ale tylko tam gdzie był
@mickpl: no wiadomo, sama w takim kiedyś byłam i uginały się panele na podlodzie :D Ale porównywanie tego do rynku USA nie ma sensu :D
W USA dostajesz tak samo #!$%@? mieszkanie, tylko oprócz tego dostajesz umowę na kilkadziesiąt stron i jak grzyb zacznie się przedostawać nad panele to dostaniesz karę umowną na kilka tys $, jak się spoźnisz raz z czynszem - kara. Za wszystko kara, a jakość tragiczna.
@rebekka: fajne konto zalozone 2 godziny temu z samymi wpisami broniacymi wspaniałych polskich deweloperow/fliperów/januszy/pośredników i inne raki toczące rynek nieruchomości w chlewie.
O stanach to ty mozesz pomarzyc sobie nieudaku a nie sie wypowiadac na ten temat ( ͡° ͜ʖ ͡°) normalność i inna liga cebulaku
@ymkzz: haha :D Patrząc na Twoje wpisy to musisz mieć smutne życie kolego. Siedzisz głównie na jednym tagu, czasem wpiszesz jakiegoś trolla, czasami wylejesz swoje frustracje - dzieląc się z innymi przegrywami. Z jednej strony trochę żal mi takich jak Ty, z drugiej same sobie takie marginesy spoleczne sprawiają taki los. Zamiast się wziąć w garść, zarobić kasę i żyć na poziomie to wszystkich obwiniają za swoje nędzne życie. Rynek matrymonialny
@ymkzz: człowieku jakbyś zobaczył dziadostwo w wykonaniu amerykańskim to byś nie uwierzył. Kolega wysyłał mi zdjęcia domów w NY jak wyglądały po remoncie do wciśnięcia kretynom bez wiedzy budowlanej. Nasi janusze to spece i mistrzowie.