Wpis z mikrobloga

@Szczebaks: jeżeli masz fizyczny dostęp do parownika by go wyczyścić od strony filtra to tak. Jesteś w stanie to zrobić lepiej niż w zakładach od klimy bo oni wrzucają właśnie ozonator lub "bombę" i uważają, że jest ok. Niestety nie jest i to nie działa, tylko maskuje jak napisali: @Harmideron, @karele.
Napisz może jaki samochód?
@PanKracy582: firmy tego nie zrobią, im się nie chce w to zazwyczaj bawić.
Auto to Chevrolet Cruze


@Szczebaks: ciężko znaleźć informację ale posiłkując się tym co widać w Opel Astra J, według mnie możesz zapomnieć o dobrym wyczyszczeniu klimatyzacji bez rozbierania połowy samochodu. Jeżeli się mylę, niech mnie ktoś poprawi.
@PanKracy582 no to czekam zatem na informacje, w jaki sposób chcesz wyczyścić parownik bez dostępu? W zdejmowanie deski raczej mało kto chce się bawić. Firmy miałyby stawkę kosmiczną, ilość chętnych marginalna.
@karele w teorii jesteś w stanie dotrzeć parownik jak zdejmiesz wiatrak nadmuchu. Nie wiem dokładnie jak to wygląda ale skoro da się go zobaczyć to można spróbować dorobić sobie końcówkę do odkurzacza i tam wsadzić by wyciągnąć cały syf. Wtedy dopiero jedziesz z preparatami.
@SpalaczBenzyny: wprowadzenie preparatu nie jest problemem. Tutaj chodzi o fizyczną możliwość wyczyszczenia parownika z syfu który się tam potrafi nagromadzić. Jak nie masz łatwego dostępu to jest problem i trzeba zazwyczaj deskę targać. Co ostatecznie kończy się zaniechaniem czyszczenia.