Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Okazało się, że chyba spotykam się z kocią wariatką, która ma kota i co półtora- 2 miesiące wydaje na jedzenie dla niego z 170 zł... Czy to jest normalne? Ja byłem w szoku jak usłyszałem te ceny... Ona karme suchą kupuje 2,5 kg za 70 zł XD a morkra tak samo droga... Jak jej powiedziałem, ze ja swojego kota karmie karmą z marketu, która jest dostepna w każdym sklepie i nie trzeba jej zamawiać z internetu i że jest zdecydowanie tańsza i mogłaby dużo zaoszczędzić to powiedziałą mi, ze ta karma to nie powinna się w ogóle nazywać karmą bo w niej nie ma praktycznie mięsa i jest mnóstwo zbóż które nie dają kotu żadnej energii i tylko go zapychają a w jej karmie jest duża ilość białka, tłuszczy,witamin i minerałów i że jak daje mu taką słabą karmę to prędzej czy później ten kot bedzie mieć problemy zdrowotne i ze powinienem zmienić mu karmę. Kuźwa, wszystkie koty w moim domu rodzinnym jadły Whiskasa czy resztki z obiadu, piły mleko i żadnemu nic nie było XD
A teraz nalepsze, ona raz w roku idzie z tym kotem do weterynarza żeby zobaczyć czy jest zdrowy i robi mu badania krwi XD w sensie, że weterynarz pobiera krew kotu i robi mu morfologie krwi tak jak u człowieka XD. Mało tego, ten kot miał ściągany kamień z zębów i wyrywanego zęba bo miał dziurę XD. Jeszcze rozumiem, że trzeba zęba wyrwać no ok, ale kamień ściągać kotu z zębów??? Boże XD. Ona twierdzi, że trzeba było to zrobić...
Jak jej powiedziałem, ze jest naiwna i że ten weterynarz ją po prostu naciąga na dodatkowe badania to sie obraziła i powiedziała, że raz do roku robi badania kotu żeby sprawdzić czy jest po prostu zdrowy a poza tym to są jej pieniądze i jej kot.

Nie wiem wydawała mi sie, że jest rozsądna. Ma dobrą pracę, niby ma poukładane z głowie a tu wychodzi z iej 29 letnia kociara zafiksowana na swoim kocie XD

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #koty #heheszki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ede2cc99b1e9c1ade15fbf6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę

[=====...................................] 14% (32zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 1 lat działania AMW!
  • 82
@AnonimoweMirkoWyznania: Słuchaj chamie. To, że Ty #!$%@? czokoszoki i przez cały miesiąc wydajesz na żarcie 50 zł nie znaczy, że kot musi jeść takie gówno. Co do kamienia na zębach, dziewczyna bardzo dobrze robi. Koteczek uniknie dzięki temu problemów z uzębieniem w przyszłości i nie będzie męczyć się w trakcie jedzenia
Wracając do Ciebie. Bait #!$%@? ale wierzę, że takie #!$%@? jeszcze istnieją na tym Świecie. KUPIĆ NAJTAŃSZE ŻARCIE A RESZTĘ
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak, jest naciągana na karmę, ale tylko na to. Jak tak się martwi o pełnowartościowe jedzenie, niech spyta weterynarza jak je przygotować w domu. Będzie miażdżąco zdrowiej niż ta najdroższa i taniej. To jest zresztą ogólny problem w Polsce. Jak ludzie widzą coś drogiego i ładnie opakowanego, to przepłacają, nawet jeśli chodzi o jedzenie ludzkie.

Można u nas wciskać wędliny po 90 zł kg, bo komuś korona spadnie, jak przyjmie
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja na kota wydaję około 150 zł miesięcznie, i myślałem że to nie jest jakaś z kosmosu kwota. Wychodzi na to, że dziewczyna jest normalna i odpowiedzialna - ma zwierze więc o nie dba. Ty się wychowałeś w myśl zasady burek na łańcuch pod stodołę a puszek niech myszy łapie - od tego jest. Niestety rzeczywisty koszt utrzymania nawet dachowca nie jest mały i wiem to po sobie. W grudniu
@Dykto: i właśnie nic nie zrozumiałeś z wypowiedzi. Wieśniaku xD. Takie 150 - 170 zł to wydaje się minimum, żeby sierściuchowi zapewnić po prostu to czego potrzebuje. Możesz wydawać nawet 5k, nikt Ci w kieszeń nie zagląda - kot na pewno zadowolony. Ale karmienie zwierząt domowych (zwłaszcza kotów) resztkami z obiadu czy marketowymi puszkami to już jest znęcanie się. Nawet w schroniskach nie chcą tej gównokarmy. Proszą żeby ew. kupić jedną
Co? koło 150 zł ? XDDD kurde co z wami jest nie tak macie kota to o niego dbajcie ja na swojego wydaję miesięcznie 450 zł bez weterynarza.


@Dykto: I się tym chwalisz XD

Co wy chcecie żeby ten kot wam zdechł cholerne wieśniaki, krowy doić a nie zwierzętami domowymi się zajmować


Nie. Nie jesteśmy idiotami wierzącymi w "siłę marki", jakość w cenie i to, że jedzenie sklepowe jest lepsze od