Wpis z mikrobloga

@Bruno_Banani: żadne gołębie panie, pustułki. Niedaleko miejsca, gdzie kiedyś mieszkałem te drapieżniki często zakładały gniazda. Nierzadko też pisklęta z nich wypadały. Wiele razy zabierałem je wtedy do domu, zamykałem w klatce i karmiłem małymi kawałkami mięsa. Bardzo szybko rosły i po paru tygodniach je puszczałem z balkonu na wolność. Super sprawa ( ͡ ͜ʖ ͡)