Wpis z mikrobloga

@CzlowiekSukcesu: A ty im się dziwisz? Przy obecnej rozróbie w USA które jest największym rynkiem gier na globie lepiej poczekać na uspokojenie nastrojów. W takim chaosie gra po prostu słabo się sprzeda a sprzedaż gier z gatunku AAA jest krytyczna w pierwszych trzech-czterech tygodniach od premiery bo wtedy sprzedaje się większość egzemplarzy. Oni nie mogą sobie pozwolić na finansową wtopę.
@noitakto: Nie siedzę w głowach CEO Big Tech, ale podejrzewam, że lewackość w firmach definiują głównie trzy rzeczy:

1. Promowanie konsumpcjonizmu. Postulaty SJW tak naprawdę ich nie obchodzą, jak już obchodzą to głównie PR-owo. Zresztą konsumpcjonizm idzie w parze z hedonizmem, nihilizmem, postmodernizmem.

2. Oddziaływanie SJW (w firmie i poza)

3. Skutki lewicowego marszu przez instytucje pokoleń od lat 60' (największy wpływ mają Hollywood, uniwersytety i media)
@CzlowiekSukcesu: ja #!$%@?, jak można tego nie rozumieć. Im nie chodzi o żadne protesty ani o żadne ideologiczne wojenki. Chodzi o pieniądze bo USA to największy rynek gier na świecie. Po prostu za mało ludzi na tym rynku zainteresuje się WŁAŚNIE TERAZ materiałem z gry. Nie chcą żeby to była wiadomość którą ktoś sobie gdzieś tam w tle przeczyta, chca żeby to był #!$%@? temat nr jeden dla każdego kto siedzi