Wpis z mikrobloga

@Cyprok: procedury i przestrzeganie prawa są dla frajerów. A że od czasu do czasu rozbije się rządowy samolot lub nie będziemy w stanie ograniczyć epidemii to już swoją droga.
  • Odpowiedz
@ivbefre: Z artykułu: "Z powodu epidemii koronawirusa Holandia zezwoli na odwiedzanie placówek tego typu dopiero po 15 czerwca." Czyli jak widać nie mógł, a przynajmniej nie chciał stawiać się ponad prawem. Czy nie chciał odwiedzać? Tego nie wiem, w każdym razie jego matka miała 96 lat, więc tak naprawdę każdego dnia mogła umrzeć. Z artykułu wynika też, że odwiedził ją 20 marca, więc to nie tak, że się nie interesował.
  • Odpowiedz
procedury i przestrzeganie prawa są dla frajerów


@chanelzeg: już widzę, jak wieziesz np swoją żonę na poród do szpitala: "spokojnie kochanie, tutaj mamy ograniczenie do 30km/h, wytrzymasz ten ból". Czasem procedury i ograniczenia trzeba ominąć, żeby zachować twarz. Ja bym złamał wszelkie obostrzenia albo tak zorganizował spotkanie, żeby móc się spotkać z matka przed śmiercią.
  • Odpowiedz
już widzę, jak wieziesz np swoją żonę na poród do szpitala: "spokojnie kochanie, tutaj mamy ograniczenie do 30km/h, wytrzymasz ten ból"


@kufeleklomza: W krajach nieobsranych gównem ograniczenia prędkości nie są postawione losowo, ale dlatego, że rodzaj, krętośc i stan drogi tego wymaga. Możesz go złamać oczywiście, ale możesz też być jeszcze bardziej zdziwiony, że nie masz ani dziecka, które się właśnie rodziło, ani żony bo p--------ś w drzewo przy prędkości
  • Odpowiedz
@Cyprok: a w Wielkiej Brytanii rząd w wielkich kłopotach, bo najważniejszy doradca premiera pojechał samochodem podczas lockdownu z Londynu na północ Anglii. Co ważne, jest krytykowany też przez konserwatywną prasę i posłów własnej partii.
O piłsudczykach Koneczny pisał, że są naleciałością cywilizacji turańskiej na łacińską Polskę. Abstrahując od celności jego rozważań cywilizacyjnych, to nie bez powodu Kaczyński największą estymą darzy właśnie Marszałka.
  • Odpowiedz
@Cyprok: Zacząłem się zastanawiać co sam bym zrobił gdyby jakaś organizacja odebrała mi możliwość ostatniego spotkania z kimś bliskim - chyba zrobiłbym wszystko, żeby się pożegnać. Tak wiem samolubstwo bo ktoś mógłby przeze mnie ucierpieć. Tylko czy bezpieczeństwo obcych musi być ważniejsze niż szczęście nasze i osób dla nas bliskich? Ciężki temat i nie wiem jakbym się zachował ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Cyprok: Na drzwiach każdego biura absolutnie każdej partii politycznej oraz na sali sejmowej powinno się napisać jak byk dużymi literami:

DURA LEX SED LEX

bo do niektórych ewidentnie nie dociera.
  • Odpowiedz