Aktywne Wpisy
noipmezc +74
Zbrodnia połaniecka, sprawa połaniecka – to jedna z najbardziej „niesłynnych” zbrodni, jaka miała miejsce w czasach PRL. Człowiek, który sterroryzował okolicę, dopuścił się okrutnego morderstwa. Choć widziało to ponad 30 osób, wszyscy zobowiązali się zachować milczenie.
Gdyby ksiądz, który w wigilijną noc z 24 na 25 grudnia 1976 r. odprawiał pasterkę w kościele Połańcu wiedział, co zaszło na godzinę przed Mszą na szosie wiodącej z Połańca do Zrębin (obecnie powiat staszowski, woj.
Gdyby ksiądz, który w wigilijną noc z 24 na 25 grudnia 1976 r. odprawiał pasterkę w kościele Połańcu wiedział, co zaszło na godzinę przed Mszą na szosie wiodącej z Połańca do Zrębin (obecnie powiat staszowski, woj.
slyszales o tym?
- tak 57.9% (474)
- nie 42.1% (345)
Boshe, gdzie ten Lewy miał oczy?!
Toż to Anna już za młodu wyglądała jak 40-letnia grażyna z podlaskiej wsi
#przegryw #lewandowski
Toż to Anna już za młodu wyglądała jak 40-letnia grażyna z podlaskiej wsi
#przegryw #lewandowski
Patrząc za okno widzę ludzi, którzy sobie chodzą, jakby nigdy nic. Rząd rozmraża gospodarkę, wszystko powoli wraca do normy... no tyle, że nie.
Na świecie pękło 5 000 000 potwierdzonych (co, jak wiemy, jest tylko częścią) przypadków. W Polsce jest ich prawie 20 000. Jak mieliśmy ich kilkaset, ulice były puste. Tymczasem słoneczko wyszło, rząd zaczął rozmrażać gospodarkę i ludzie wyszli również. Nawet teraz słyszę, jak pod moimi oknami idą ludzie i sobie śpiewają. W moich bańkach informacyjnych widzę to samo - imprezy, wspólne wyjścia.
I coś mi w głowie zaczyna bić na alarm. Odmrażanie gospodarki przez rząd to kwestia jej ratowania, bo zwyczajnie ekonomicznie mamy nóż na gardle. Nie oznacza to jednak, że zagrożenie wirusem minęło. Nie minęło. Zaraz zostanę zwymyślany od "siejących panikę", tak, jak to było w momencie, kiedy ostrzegałem przed wirusem zbliżającym się do Polski, ale... mam wrażenie, że to jest tak, że ludzie się po prostu przyzwyczaili do wirusa. Nie ma ciał na ulicach, żeby się naturalnie bać i nie wychodzić z domu, śmiertelność nie jest bardzo duża, objawy nie są jak przy Hiszpance. A rząd pozwolił na parę rzeczy, więc jest spoko.
I wydaje mi się też, że właśnie teraz może być problem. Jeśli ludzie mają "dość pandemii", na informacje o koronawirusie reagują alergicznie, gniewem, irytacją, no bo "ileż można" - w końcu do tej pory większość newsów żyła po parę dni, a nie po parę miesięcy (na przykład, jak wiadomo, na Ukrainie nie ma żadnej wojny już od dawna), do tego dochodzą ludzie, którzy uznali, że ten cały koronawirus to "ściema" i tak sobie te masy ludzkie wyłażą z domu i zaczynają "żyć"... a problem nie zniknął. Jest tak samo zaraźliwy, jak był.
I tak mi się znów wydaje, że to oznacza duży wzrost zachorowań w najbliższym czasie. Spowodowany ignorancją, połączoną z przyzwyczajeniem się do sytuacji i podpartą tezą "no bo rząd pozwolił".
Właśnie teraz, jak mi się wydaje, należy zachować szczególną ostrożność i izolację. Teraz, kiedy masy "uwolnionych z domu" zaczynają się ze sobą mieszać i ścierać. Bo nie wmówicie mi, że ludzie będą w klubach przy piwku i na grillu zachowywać społeczny dystans i ostrożność. No nie będą. Szczególnie ważne to jest dla tych, którzy - jak ja - są w grupie ryzyka (a z tego co wiem, mając AZS jestem w tej grupie razem z ludźmi z chorobami płuc i cierpiącymi na cukrzycę).
To wszystko są rzecz jasna tylko moje przemyślenia i dociekania. Być może Uwaga Naukowy Bełkot, albo Nauka. To lubię zrobią jakieś filmy na ten temat, być może się mylę.
Póki co jednak - słyszę bicie dzwonów i uważam, że właśnie teraz trzeba być ostrożnym.
#koronawirus
Masz niezle cojones, zeby w maju, po tym jak sie okazalo ze zarznelismy globalna gospodarke przez wirusa-kapiszona, na ktorego 20 lat temu nikt nie zwrocilby uwagi, chwalic sie ze biles na alarm :) Niech zgadne - w styczniu ostrzegales przed WWIII?
Od kiedy AZS zwieksza ryzyko przy koronaświrusie?
@Dutch: http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C81490%2Cpolskie-towarzystwo-chorob-atopowych-koronawirus-grozny-dla-pacjentow-z-azs
@nicspecjalnego: Tak.
Komentarz usunięty przez autora
Ja mam w domu bingo: nadciśnienie, cukrzyca, brak odporności i rówiez AZS ale nie ma co panikować, chyba że masz +70 lat. Odpuszczać imprezki i schadzki ale pracować i zyc