Wpis z mikrobloga

Wkurzylam się strasznie na mają szefowa, jestem studentka na zleceniu, pracuje na godizny. A ona stwierdziła że rano mamy przychodzić 20 min przed 11.00,włączyć maszynę przygotować stanowisko pracy, ale mamy płatne od 11 bo z rana nie ma takiej pracy, za którą ona chce nam zapłacić wtf xD zwalniam się, dobry wybór? To praca dorywcza na czas wakacji. #zalesie #pytaniedoeksperta
  • 140
  • Odpowiedz
@sajmen: Przecież wypunktowałem Ci dlaczego to się nie opłaca. Odniosłem się do 40 minut, które podałeś w swoim wcześniejszym wpisie. Teraz piszesz mi o 20 a zaraz zaczniesz o 5 minutach. Byle tylko jakoś usprawiedliwić swoją decyzję o nie szanowaniu własnego czasu. Jak ktoś nie poświęca 20 min na rozwój to i tak nigdzie nie zajdzie. Więc 20 minut w pracy za free i tak jest dla niego stratą czasu.
  • Odpowiedz
@RexxarHell: Zarzucasz mi usprawiedliwianie swojej decyzji, a sam za wszelką cenę usprawiedliwiasz swoją. Dlaczego akurat podałeś 40 minut a nie akurat 30 albo 20minut? Bo podałem zakres, że Niemcy przychodzą 20 - 40 minut dziennie przed pracą? I akurat wybrałeś ten większy zakres 40 minut.... Ok, zgadzam się z Tobą, że 100 minut tygodniowo przy tych 20 miutach to dużo, teraz pytanie, jak przeznaczymy te 20 minut? Bo jeżeli to
  • Odpowiedz
@Natalia-_- możesz rzucić robotę, ale musisz patrzeć że może nie być innej lepszej. bovaoe jak Ci po do liczeniu tych 20 minut wychodzi jakaś dużo gorsza stawia gidzinowa to masz wybór :) nie nam oceniać
  • Odpowiedz
@Natalia-_-: mój chłopak miał lodowy biznes i owszem, płacił stawki godzinowe, ale zawsze liczył każdą minutę pracownika w pracy. A też musieli posprzątać, włączyć maszynę itp. Za wszystko mieli płacone.
  • Odpowiedz
@Natalia-_-: moim zdaniem przychodzenie do pracy wczesniej w celu bycia dyzposycyjnym i wykonywania obowiazku pracy jest wlasnie wykonywaniem obowiazku pracy, czyli nalezy sie za to zaplata.
Inaczej jest to praca bez zaplaty, czyli cos, co nie jest legalne.
Mysle, ze powinnas zasiegnac opinii w sadzie pracy, czy jakiejs infolinii prawnej, ale na zdrowy rozum, skoro ktos kaze ci zaczac prace od 10.40, to powinien placic od 10.40.
Inaczej mamy Bangladesz.
  • Odpowiedz
@Arado-Akbar: No bo od 11 masz byc na stanowisku praca a nie o 11 sie przebierać. W sensie jeśli się wyrobisz w 5 minut to nie widze powodu dla ktorego mieliby Ci kazac zostawac dluzej - ale polityka jak wszyscy to wszyscy pozwala uniknac glupich sytuacji typu ",Halynka to se przychodzi o 10:55 a jo tu koczuje od 10:40 - niesprawiedliwe!" Co prawda ona nie liczy tych 15 minut przegadanych
  • Odpowiedz
@Natalia-_- miałem taką samą akcje, pierwszy raz jak. się rozliczałem i mi godziny wyszły jakieś większe niż u księgowej, zaczęliśmy liczyć razem, a ta na mnie takie oczy jak talerze że liczę od momentu kiedy wszedłem na halę żeby cały asortyment wywozić i rozkładać, stwierdziła że musi to skonsultować z szefem xd kur*a pod stołem mi jakieś 8zl płacili za godzinę bez umowy żadnej, 10h zmiany a te gnidy jeszcze musiały
  • Odpowiedz
@Natalia-_-: bardzo dobry wybór! Pracowałam jako studentka w takiej knajpie/kawiarni na uczelni, czynna od 9tej rano, ale oczekiwano ode mnie wcześniej wyjścia do piekarni po ciasto na sprzedaż, po mleko do sklepu, a gdy wpisywałam ten dodatkowy czas jako nadgodziny to mi je "managerka" wykreslała. Niedługo tam zabawiłam ;)
  • Odpowiedz
@Natalia-_-:
ja jak zaczynalem obsluge o 10 to mialem w umowie od 9:30 wlasnie by przyjsc i sie przygotowac na spokojnie. I jesli faktycznie codziennie musisz byc 20 min wczesniej to to musi byc na papierze, albo #!$%@? w pracodawce.
Jak nie jest to jakaś super fun robota to zwalniaj sie.
  • Odpowiedz