Aktywne Wpisy
Polecam apke Too Good to Go. Za ten zestaw zapłaciłem 4£ #uk
norbert_heniu +177
Zajebiste urodziny, dzień jak co dzień czyli sam. Kończę dziś 28 lat.
Jak o tym pomyśle, że nie daleko do 30 to chce mi się tak płakać, bo w końcu nic w swoim życiu nie osiągnąłem. Kolejne w samotności, sam kompletnie. Nie mam przyjaciół, znajomych. Depresja na pełniej #!$%@? wjeżdża na banie leczona od września i w tym dwie próby samobójcze. Nikt oprócz psychologa i psychiatry nie pytał się jak się mam,
Jak o tym pomyśle, że nie daleko do 30 to chce mi się tak płakać, bo w końcu nic w swoim życiu nie osiągnąłem. Kolejne w samotności, sam kompletnie. Nie mam przyjaciół, znajomych. Depresja na pełniej #!$%@? wjeżdża na banie leczona od września i w tym dwie próby samobójcze. Nikt oprócz psychologa i psychiatry nie pytał się jak się mam,
Kilka dni temu zostałem zaproszony przez znajomego mojej rodziny na ślub. Nie widziałem człowieka od 15 lat, nie zamierzałem na to wydarzenie iść, ale chciałem się pośmiać z moją dziewczyną z faktu zapraszania "całej wsi" na wesele i organizowania takich uroczystości na 300 osób. Wyszła z tego dyskusja, że ona też takie chce. Do planowania takich rzeczy jeszcze bardzo daleko, bo w związku byliśmy mniej niż pół roku, ale udało nam się znaleźć w tym temacie kompromis.
Niestety, wyszedł też temat ślubu kościelnego i od razu chrztu ewentualnych dzieci. Ja jestem bardzo dużym przeciwnikiem religii i instytucji kościoła, ona była po prostu niewierząca, jednak oświadczyła mi, że koniecznie chce ślub kościelny i przepuszczać dziecko przez wszystkie sakramenty.
Jako argumenty podała, że "no bo tu nie chodzi o wiarę a o tradycje", "co babcia powie" i "bo ja chcę welon i białą suknię". Powiedziałem jej, że żeni się dla siebie nie dla babci, białą suknię może mieć i na ślubie cywilnym, no ale powiedziała, że ona zdania nie zmieni.
No cóż, ja w tej materii nie jestem gotowy na żadne kompromisy, a co dopiero na ustąpienie w tak ważnej sprawie. Zapytała czy z nią zrywam, odpowiedziałem, że jeśli dla niej tradycja jest ważniejsza niż moje zdanie, to nie widzę innej możliwości. Dodałem, że dobrze że takie coś wyszło po kilku miesiącach, a nie latach, w trakcie przygotowań do ślubu.
Zablokowała mnie wszędzie gdzie się da, jechać do niej nie zamierzam i nawet jakoś szczególnie mnie to wszystko nie boli ¯\_(ツ)_/¯
#zwiazki #logikarozowychpaskow i trochę #wiara #katolicyzm #bekazkatoli
jak cie to nie boli to po co te żale? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@GrammarNazi: Nie no, trochę boli.
@KatpissNeverclean: Koleżanka z którą rozmawiałem powiedziała mi, że jak można po kilku miesiącach znajomości już rozmawiać o ślubie, jednak ja uważam, że dobrze się stało. To była "zwykła" rozmowa w ramach "poznawania siebie", a nie już planowanie. Do ślubu jak już doszłoby w normalnym terminie kilku lat i jakbyśmy wcześniej o tym nie porozmawiali to zerwalibyśmy dopiero w trakcie przygotowań
@Kowixx: jesteś partnerką opa? Nire wypowiadaj się za niewierzących, bo to co piszesz to jakieś brednie.
Komentarz usunięty przez autora
Niewierząca ale ślub kościelny i chrzest... Przecież to jest większa obłuda niż bycie katolikiem "od święta".
Trzymaj się w postanowieniu i pod żadnym pozorem nie daj się wmanewrować w "kocham, wróćmy, bla bla bla..." A za kilka lat powtórka z rozrywki.