Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki. Potrzebna pomoc, kiedyś zadawałem sobie pytanie do czego będzie mi potrzebna matematyka? Teraz już wiem, jako ojciec chciałbym kiedyś pomóc swojemu dziecku z tym przedmiotem. Ale! Mimo że po technikum X lat temu wyskoczyłem tylko z 4, to po tych wszystkich latach jestem matematycznym debilem ¯_(ツ)_/¯. Jestem w stanie stwierdzić że nie rozwiązałbym prostego równania. Zatem pytam się was. Jak mogę fajnie wrócić do powtórek albo raczej nauki matematyki OD PODSTAW? Czy istnieją książki podobne do serii ,,dla bystrzaków". Z Yt znam tylko Khan Academy i matemaksa.

Dziekuje za pomoc ( ͡º ͜ʖ͡º)

#nauka #matematyka #matematykaboners
  • 9
@haumiau: Naprawdę nie szkoda Ci czasu na wiedzę, która przydatna jest tylko wy szkole? Naprawdę tak Ci zależy żeby Twoje dziecko również marnowało na to choćby sekundę więcej niż jest mu to niezbędne?

W takim razie matemaks i photomath.
@Lunait:

Naprawdę nie szkoda Ci czasu na wiedzę, która przydatna jest tylko wy szkole? Naprawdę tak Ci zależy żeby Twoje dziecko również marnowało na to choćby sekundę więcej niż jest mu to niezbędne?


A takie założenie to skąd? Może dziecko akurat będzie w przyszłości często korzystać z matematyki? Ja na przykład żałuję, że nie miałem nikogo, kto by pomagał mi w matematyce, kiedy byłem w szkole.

Z tego co zrozumiałem, to
@Lunait: Z twojej wypowiedzi można wywnioskować, że albo matematyka nie jest nową umiejętnością i jest zbędną (co oczywiście może być prawdą, ale tym bardziej może być fałszem - OP chce się w pewnym sensie zabezpieczyć na ten drugi wypadek), albo że matematyka w szkole nie ma nic wspólnego z jakąś prawdziwą "matematyką", co jest bzdurą.
@Tadeusz_Radziwill: Na pewno lepiej uczyć się matematyki w szkole niż nie uczyć się jej wcale. Ale jednak wkuwanie na zasadzie 3xZ algorytmów rozwiązywania 30-40 typów zadań bez zrozumienia ich czy wiedzy jak te algorytmy wykorzystać poza suchym rozwiązywaniem zbioru jest jednak mało przydatne. Rozumiem Twoje poruszenie, jeśli akurat miałeś szczęście trafić na takiego nauczyciela, który uczył inaczej, ale niestety większość szkół w Polsce dokładnie tak działa