Tytuł: Ślepnąc od świateł Autor: Jakub Żulczyk Gatunek: proza ★★★★★★☆☆☆☆
Książka dla mnie zbyt brutalna i wulgarna. Czytam, żeby wzbogacić swoje słownictwo i obcować z kulturą wyższą, a tutaj dostałem kawał prymitywnego rynsztokowego języka. Niemniej jednak nie można odmówić autorowi błyskotliwych porównań i umiejętności wartkiego poprowadzenia akcji.
Obraz Warszawy, który się wyłania, jest obrzydliwy. Wszyscy się tylko ruchają, ćpają, spłacają kredyty i kręcą w kieracie. Dobrze, że tam nie mieszkam.
@DerMirker: co wzbogacic ?? Jak tam jest takie patuskie slownictwo w dod autor przemadrza ,udaje najinteligentniejszgo ,czytalem ,nie polecam ,serial lepiej to wszystko zoobrazował ( ͡°͜ʖ͡°)
@DerMirker: Warszawa jest fajna, a książka średnio mi się podobała - ten język mnie odrzucił a główny bohater jest...nooo... no nie :D Jak chcesz ładnie napisaną książkę, to możesz sobie coś Dehnela poczytać, zwłaszcza Saturn ma bardzo ładny język
@Werter999: @r__k Mnie się akurat książka podobała bardziej od serialu, który raczej przypominał fantastykę, a nie rzeczywistość.
To taka książka dla nastolatków, dużo epitetów, dużo porównań. No i wszędobylskie #!$%@?, #!$%@?, cycki, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, stara rura.
Patryk Vega polskiej literatury raczej i rozrywka dla proli, którym to imponuje.
@DerMirker: serial w ogóle był słaby ( ͡°͜ʖ͡°) chciałam napisać, że nie przesadzałabym z tą rozrywką dla patoli, ale absolutnie nie pamiętam z tej książki nic prócz tego, że dużo przeklinali i średnio mi się podobała xD
@DerMirker: książka zajebista, natomiast dla przeciętnego mieszkańca Warszawy, który pracuje od 9 do 17, wraca do żony i dzieci i spłaca 30-letni kredyt raczej abstrakcyjna. Jestem w stanie uwierzyć, że w kręgach imprezowo-artystyczno-biznesowych jest w miarę podobnie do tego, jak to opisał Żulczyk.
Tytuł: Ślepnąc od świateł
Autor: Jakub Żulczyk
Gatunek: proza
★★★★★★☆☆☆☆
Książka dla mnie zbyt brutalna i wulgarna. Czytam, żeby wzbogacić swoje słownictwo i obcować z kulturą wyższą, a tutaj dostałem kawał prymitywnego rynsztokowego języka. Niemniej jednak nie można odmówić autorowi błyskotliwych porównań i umiejętności wartkiego poprowadzenia akcji.
Obraz Warszawy, który się wyłania, jest obrzydliwy. Wszyscy się tylko ruchają, ćpają, spłacają kredyty i kręcą w kieracie. Dobrze, że tam nie mieszkam.
#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem
Jak chcesz ładnie napisaną książkę, to możesz sobie coś Dehnela poczytać, zwłaszcza Saturn ma bardzo ładny język
To taka książka dla nastolatków, dużo epitetów, dużo porównań. No i wszędobylskie #!$%@?, #!$%@?, cycki, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, stara rura.
Patryk Vega polskiej literatury raczej i rozrywka dla proli, którym to imponuje.
chciałam napisać, że nie przesadzałabym z tą rozrywką dla patoli, ale absolutnie nie pamiętam z tej książki nic prócz tego, że dużo przeklinali i średnio mi się podobała xD
@DerMirker: Gratulacje, od dzisiaj jesteś uświadomiony jak wygląda cały świat i jak bezsensowny jest.
Komentarz usunięty przez autora