Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mój list do was, drogie przegrywy.

Jestem na Mirko od ponad 3 lat. Na pewno nie jestem wykopową celebrytką, ale z nicku parę osób by mnie skojarzyło (i nie, nie jestem Pyrą od chłopców).

Kiedyś sądziłam, że chłopaki spod tagu #przegryw to faktycznie ci, którzy chcieliby poprawić swoje życie i mają chwilowy dołek. Sądziłam, że to po prostu miejsce, gdzie faceci mogą wywalić swoje żale i żyć dalej. Myliłam się i to bardzo. To środowisko jest toksyczne jak żadne inne. Może te uogólnienia będą krzywdzące, ale trudno.

Rok, dwa lata temu współczułam wam, kilka miesięcy odczuwałam tylko zażenowanie, ale dzisiaj to chce mi się wymiotować od tego stękania i narzekania. Przegrane życie bo rodzice się rozwiedli, bo miasto ma 35 tysięcy mieszkańców, przegrane życie bo mam cofniętą szczękę, CHŁOPAKI CZY TO JUŻ SĄ ZAKOLA? CZY PRZEGRAŁEM? Kobiety się na mnie uwzięły! Mam słabą pracę, śmierdzi mi z ust, nie obcinam paznokci, a to wszystko wina mojego wzrostu. A dziewczyna tego kolesia co nie ma nogi to na pewno ma F----Z i ją podniecają kalecy! Żadna dziewczyna na mnie nie zwraca uwagi, a w zeszłym roku mijały mnie cztery.

A mottem tego wszystkiego jest typowo polskie JAK ZROBIĆ, ŻEBY ZAROBIĆ, A ŻEBY SIĘ NIE NAROBIĆ. A MOŻE JAKAŚ GŁUPIA PRZYJDZIE.

Zawsze mi było bliżej do chłopców niż dziewczyn, bo baby to mi się zawsze wydawały nudne i wiecznie pochłonięte ploteczkami i historiami o całowaniu, ale większych przekup i niemot od wykopowych przegrywów to naprawdę próżno szukać.

Jeśli uważacie, że kobiety mają paranormalne zdolności i zauważą to, co wam się wydaje, że jest w was piękne, to się mylicie.
Jeśli sądzicie, że wasz wirtualny Chad urodził się zadbany, wiecznie dobrze przystrzyżony, z dobrym gustem, kulturą, zadbanym ciałem, to się mylicie.
Jeśli jesteście zdania, że kobieta zechce toksycznego wykopka, zepsutego i z urojeniami oraz chorymi teoriami na temat związków i seksu, to się mylicie.
Jeśli myślicie, że jesteście bardziej intrygujący, inteligentni i lepsi od normików, to się mylicie.
Jak wydaje się wam, że związek z wymarzoną kobietą odmieni wasze życie jak w baśni, to się mylicie.

Będąc nastolatką zawsze marzyłam o metalowcu w ciężkich glanach i najlepiej z włosami do pasa. Szybko z tego wyrosłam, to znaczy, z takich próżnych oczekiwań. Miałam dwa wieloletnie związki, z facetami którzy wedle tagowej definicji powinni być totalnymi przegrywami, tylko, że nie byli. Nie byli ani bogaci, ani wysocy, ani dobrze zbudowani, ani modele. To co kocham w mężczyznach to szczerość i autentyczność, a jeśli jest to podbite dodatkowo silnym charakterem i romantycznym umysłem, to automat zwany zauroczeniem załącza się w mojej głowie.

Miejcie nadal nadzieję, że od narzekania na wykopie spadnie wam z nieba #alternatywkaboners i pokocha wasze "cudowne" umysły.
Tymczasem na miłość czeka wiele dziewczyn, ale prawdziwych. Z problemami z nadwagą, z niską samooceną, ze wsi, z problemami z cerą, z wysokim czołem, ale to przecież nie dla was. Wy za plucie jadem i zawiść do szczęśliwych ludzi zasługujecie na kobietę idealną, skromną, bez wad i po grób wierną.

#przegryw #takaprawda #zalesie #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mój list do was, drogie przegrywy.
...

źródło: comment_1588181701VCsO8LTbbE0fBNZ3Cq5H5F.jpg

Pobierz
  • 158
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: a w ogóle to normik nigdy nie przyzna, że przegryw przegrał i nie ze swojej winy i choćby się starał to w zyciu nie wygra. Bo by przyznać to musiałby przyznać również, że jego sukcesy w większości nie zależały od niego, a miał szczęście nie być karłem, kretynem i wychowywać się w patologii - a nikt nie lubi przyznać, że zawdzięcza mieszkanie, dobrą pracę, kochającą żonę w większości szczesliwemu
  • Odpowiedz
@rakastankielia: już kolega wyżej pytał i stwierdził że skoro on nie widzi to znaczy że nie istnieją. może masz podobnie?
A tak serio, no kurczę, a gdzie się ludzie poznają? Wszędzie. W pracy, w autobusie, w sklepie, przez internet, na uczelni, generalnie wszędzie w przestrzeni publicznej. Jakiej odpowiedzi Wy oczekujecie, dokładnych współrzędnych geograficznych?
  • Odpowiedz
Kosie: @JimNH777 sama prawda. Normies boli to, ze ich osiagi realnie nie sa zadnymi ich osiagnieciami. Jakby dostac ich zycie to z 90 procent rozegraloby je dokladnie tak samo. Wmawiano im od lat, ze istnieje wolna wola, albo, ze kazdy jest kapitanem swojego losu. Tylko ze jedni dostaja dume brytyjskiej floty za statek a inni tratwe bez zagla i wiosel po srodku Oceanu Arktycznego...

I tak samo nie chca zaakceptowac tego, ze sa takimi samymi hipokrytami i prozniakami w kwestii wygladu. Wydaje im sie, ze jak sa ladni to sa jakas wyzsza kasta, do tego ciagle wmawiajac, ze to ich sukces vide gadki, ze wystarczy o siebie dbac aka umyc wlosy i nagle z wielkich zakoli zrovia sie bujne wlosy czy pojdziesz na silke i urosniesz 20cm...

Wystarczy podac kraj, czasy, srodowisko, rodzicow, ich geny i status materialny i juz opisze sie przyszlosc czlowieka, ktora sie sprawdzi u
  • Odpowiedz
I tak samo nie chca zaakceptowac tego, ze sa takimi samymi hipokrytami i prozniakami w kwestii wygladu.


@AnonimoweMirkoWyznania: @Kosie: to jest własnie to, że normik czy dziewczyny musiałyby przyznać, że mnósto co im się udało w życiu zawdzięczają tylko temu, że druga osoba by je przeleciała. Tzn swojej atrakcyjności. Nikt nie lubi sie tak czuć więc lepiej powiedzieć przegrywowi, że to zasługa gadki, charyzmy itd itp
  • Odpowiedz
Tylko dlaczego ten ułomny, niski, przygłupi, brzydki facet odreagowuje frustrację obrzydliwym hejtem i nienawiścią?


@ryba_twojej_mieczty: nie wiem ale się domyślam:

1) bo zamiast przyznąć przegrywowi rację, ze przegrał to mówią mu, ze to jego wina albo kłamią opowiadając jakieś bzdury o tym, że kobiet nie interesuje wygląd i lubią miłych chłopców
2) bo Internet to jest domena facetów tzn. czy masz c---i czy nie tutaj nikogo to nie powinno obchodzić.
  • Odpowiedz
@azzip: to nie, że ja nie widzę, tylko one mnie nie widzą. Większość kobiet nie chce nawet ze mną rozmawiać, więc nie mam jak ich poznać.
Na uczelni mam więcej kobiet niż mężczyzn, ale co z tego, skoro przy każdej próbie zagadania jestem ignorowany lub dostaję zdawkowe odpowiedzi od niechcenia.
  • Odpowiedz
@rakastankielia: Kurczę, no to jest mi przykro że jesteś ignorowany. Bo nawet jeżeli nie ma się ochoty z kimś rozmawiać to warto być miłym i grzecznym. Ale to już zależy od charakteru danej osoby, od podejścia do życia itp. Jak dziewczyna jest w porządku to Cię nie zignoruje ani nie będzie chamska - a jak jest nie w porządku, to po co Ci taka? Nie ma jednego uniwersalnego przepisu na
  • Odpowiedz
@azzip: część z nich jest ogólnie zamknięta w gronie koleżanek i nie rozmawiają z żadnym chłopakiem od nas, ale większość normalnie rozmawia z innymi, a tylko mnie ignorują. Jest tylko kilka dziewczyn, z którymi mam dobry kontakt (i który trwa do dziś) – z czego część to znajomości wyłącznie korespondencyjne.
  • Odpowiedz
@rakastankielia: więc warto się skupić na tych z którymi masz dobry kontakt i te znajomości utrzymywać. Tak myślę. Nawet jeśli to tylko znajomości w większości internetowe, trudno, takie mamy czasy. Jeśli ktoś Cię ignoruje to olej taką osobę, serio, szkoda czasu.
  • Odpowiedz
@taksienieda: możesz wmawiać sobie dalej i żyć w tych swoich przekonaniach. jeżeli przez ponad 30 lat nikt Cię nie przekonał to mi również się nie uda, nawet gdybym chciała. szczęścia życzę.
  • Odpowiedz
@azzip: no tak, tylko koleżanki z uczelni mieszkają dość daleko i nigdy nie spotkałem się z nimi po zajęciach, no a teraz z wiadomych względów w ogóle się z nimi nie widuję. Jedna dziewczyna, z którą piszę, nigdy mnie nie widziała, choć mieszka blisko. Reszta to osoby mieszkające w innych częściach Polski i za granicą.
  • Odpowiedz