[rzecznik_ds_grzebania_palcem_wdupie]

Problemem polskiej sceny politycznej jest to, że uprawiają ją lewacy, prawacy i centryści, a nie powinni. Polityk z rigczem powinien się dystansować od ideologii i być pragmatyczny - bo jeśli nie jest - to potencjalne działania wybiera tylko z puli rozwiązań zgodnych z jego światopoglądem, co znacznie ten zbiór zubaża.

Bardzo bym chciał zagłosować na kandydata, który zamiast mówić o kwestiach światopoglądowych powiedziałby "Chciałbym analizować polską sytuację, wyszukać problemy i dyskutować nad najoptymalniejszymi rozwiązaniami". Tyle że takiego kandydata nie ma. Oczywiście każdy ma swoje jakieś poglądy, ale znaczenie ma to czy rzutują one na rzeczywiste działania. Korwin miał świętą rację mówiąc, że polityk ma być wyrachowany i kierować się rozumem. I da się być takim politykiem, tylko jak wtedy zdobyć poparcie? Nikt nie będzie słuchał jakiegoś dziada, który cośtam mamrocze na temat gospodarki wodnej bo dla motłochu woda w kranie jest oczywista.

Te durne przekomarzania "-hurr durr wolny rynek", "-a nie bo socjalizm", "-aborcja super", "-a nie bo geje do pierdla" są nie tylko infantylne, ale również szkodliwe. I tę szkodę najbardziej odczuwamy my - zwykli obywatele.

Jak napisałem w swoim w ogóle pierwszym wpisie na mirko - lurkowałem wykop przez ~6 lat (Slonx [*], zajebiste przepisy) i wiem jak wygląda tutaj sytuacja. I chcę powiedzieć jedno - #neuropa to nie lewacy. To są osoby pragmatyczne i jedynym powodem, dla którego jest taki skręt w lewą stronę jest to, że większość optymalnych rozwiązań które wdrożyć można na płaszczyźnie polityki opiera się na konceptach zaliczanych powszechnie do lewicowych. Gdyby ich większość brała się z idei konserwatywnych, to na tle #neuropa nie byłoby ironicznego żyda tylko biało-czerwona flaga.

Są pewne rzeczy pożyteczne w konserwatyzmie, które możemy wykorzystać ale duża część #4konserwy , będąca tak naprawdę pseudokonserwatystami nieznającymi przede wszystkim ogromu liczby nurtów konserwatyzmu, uważających że jest to wyłącznie patriotyzm plus katolicyzm, swoim zacietrzewieniem i bezdenną głupotą obrzydzają go i wystawiają na pośmiewisko. Duża część #4konserwy uważa, że są na wojnie przeciwko "lewakom" a tak naprawdę są na wojnie przeciwko pragmatyzmowi, merytorycznej dyskusji, zdrowemu rozsądkowi i szeroko rozumianemu rozumowi i godności człowieka.

Swój wysryw chciałbym zakończyć sentencją "Wiem, że nic nie wiem". Niestety większość osób zaangażowanych w polską politykę nie wie nawet tego.

[Ktssdss]

Takich głosów polskiej polityce brakuje. Brakuje prawdziwej debaty i wyciągania z niej jakiś wniosków. Obrady w sejmie to przekrzykiwanie, a nie wymianna argumentów i szukania konsensusu. Po części winny jest system partyjny i wojna pis-po , gdzie skłócili społeczeństwo. Dzięki temu mamy politykę zerojedynkową. Ludzię, politycy patrzą zamknieci na definicje. Takie ograniczeniw nie pozwala iść do przodu. W takiej atmosferze nie da się normalnie rządzić krajem. W najbliższych latach niestety mam wrażenie