Wpis z mikrobloga

@MrTofu: Z modów mam w sumie dmg logi, bo te z gry mi się nie podobają, mod na MoE i ten kalkulator kredytów za bitwę, ale nawet uwagi na niego nie zwracam. No i wiadomo, w garażu rzeczy typu autoequip, statystyki na czołgach na karuzeli (głównie ze względu na sprawdzanie biegłości) i temu podobne, bo to wygoda większa, mniej klikania.
@MrTofu: Powiem szczerze, że dużo większą uwagę zwracam na czerwonych niż na żółtych. Gracze uber-przeciętni mają tendencję do jeżdżenia uber-schematycznie, "by the book", więc w pojedynku z żółtaczką w większości przypadków jesteś w stanie przewidzieć co odjebią, gdzie pojadą, w co będą celować czy nawet jakiego pocisku będą używać.

Czerwoni zaś są totalnie nieprzewidywalni. Zakładasz że typ w pozbawionym pancerza tedeku będzie kampił w miejscu gdzie go wyspotowałeś pięć minut temu,
@Pilarz: Mam obecnie ponad 4000 wn8 z ostatniego miesiąca. Jedyna różnica jaką zauważyłem między tym, a recentem w okolicach 3000 wn8, to że jestem bardziej cierpliwy i pozwalam sojusznikom zebrać, a nie ciągle zbierać za nich, bo tzw 'boty' boją się wyjechać by wygrać flankę i potrzebują lidera szarży. XD Ale jak ze wszystkim w życiu, pewnie i ta forma się skończy. Wrócę do stabilnych 3k. :)
@Pilarz: Mi też się zdarzają te za zero. Nie chcę, żeby ktokolwiek odebrał to jako pychę, ale myślę, że jakbym miał światłowód i grał full gold, to bym się kręcił w okolicach 4.5-5k wn8 niezależnie od tieru. (wyłączając specyficzne czołgi, typu ebola) XD Ale niestety sknera ze mnie, więc to skąpstwo i granie na radiówce nigdy nie pozwolą mi się przekonać. :D
@Bioenergoterapeuta: Lepsze połączenie sporo daje, naprawdę. Kiedyś grałem na 120-150 ms i wszystko wydwało mi się "normalne", jak przeskoczyłem na lepszy necik i ping spadł do 50-70 ms - jakbyś na spidzie grał, dużo łatwiej jest snapszotować, dużo częściej wchodzą "magiczne" strzały.

Jeżeli nie masz możliwości zmiany połączenia, to bardzo polecam włączyć sobie celownik serwerowy - chyba w opcjach jest, jeżeli nie to masz milliard modów dodających ten ficzer. Jest dość
@mnik1: Spoko już się przyzwyczaiłem do mojego pingu. O ile nie skacze to da się stabilnie grać w zakresie 70-120ms. Gorzej jak się zaczynają dziać dziwne abominacje, najczęściej wieczorami. Najbardziej boli to wtedy, gdy mierzysz w coś i nagle mimo braku ruchu myszki, #!$%@? celownik jakbyś wykonał piruet. Wtedy też ciężko jest grać dynamicznie lekkimi czołgami. Kilka lat temu miałem przyjemność mieć neta na światłowodzie, ale to niska cena za wszystkie
@MrTofu: hej, ej, ale proszę żółtych się nie czepiać, co to jest za porządek. bez nas, żółtych, to miałbyś ciągle jakieś top tier klanówki na randomach, a tak to możesz się wyluzować i postrzelać z piwem w jednym ręku.