Wpis z mikrobloga

Ah... jak za starych dobrych lat przed wirusem. Do lokalu obok przyszła dziewczyna, prawdopodobnie córka właścicielki i tak trajkocze już od 2 godzin pewnie przez telefon. Ale ja nie o tym, bo to mnie specjalnie nie obchodzi w obecnej sytuacji. Ja o pewnym poście z grupy wynajmu. Dawno już nie pisałem, mam w schowku kilka perełek które zbiorczo kiedyś wrzucę z moim komentarzem tutaj.

Otóż w obecnej sytuacji mogą i wynajmują, ale zbierają oświadczenia i NIP żeby spełnić warunek "tylko obowiązki służbowe lub medycy". No i jak słusznie przypuszczałem, nawet w takich czasach znajdzie się idiota który wynajmie tego typu lokal na imprezę. Tak też się stało, NIP jakiejś losowej firmy, zapewnienia że służbowy wyjazd a w lokalu balanga. Tutaj mamy przykład dobrej relacji właściciel - sąsiad. Bo powiadomiony przez sąsiada właściciel ich z lokalu wywalił (policja też była wzywana bo poszaleli po 22).
Można by rzec, historia jak historia, no pewne było że to się wydarzy. Co w niej zatem specjalnego? Ano jeden komentarz jednego z uprzykrzających nam życie biznesmanów, ekhm.. zbliżony cytat:

"A co to wyjazd służbowy nie może urządzić imprezy?"


Podejście tych ludzi się nigdy nie zmieni, zawsze sąsiad który zgłasza problem będzie marudą, starym dziadem itd itp. Zawsze będą uważać że problemu nie ma. Jedyne co tych ludzi by naprostowało, to zmuszenie ich do spania w takich warunkach, wybudzanie o losowych porach, raz o 23, raz o 1, raz o 4. Co weekend impreza z tym samym tekstem za każdym razem "ale my jutro wyjeżdżamy". Dokładnie takie same tortury jakie przechodzą sąsiedzi #wynajemkrotkoterminowytorak

I dzisiaj też odrobina polityki. Ci co śledzą moje wpisy pod wyżej wymienionym tagiem wiedzą jakie piekło przechodziłem, i bym pewnie jeszcze przechodził gdyby nie pandemia. Więc pewnie poczujecie odrobinę tego #!$%@? który mnie opanował jak dowiedziałem się że: cyt.

Jak ujawnił w 2012 r. „Newsweek”, Instytut od co najmniej 2009 r. wynajmuje dom sąsiadujący z żoliborskim domem Jarosława Kaczyńskiego. To 125-metrowy budynek z lat 60. Mieści się w nim biuro rachunkowe Srebrnej oraz przez pewien czas siedziby spółki-córki Słowo Niezależne, właściciela portalu niezależna.pl, oraz firmy Rejtan (prezesuje jej rodzina Tomasza Sakiewicza), która prowadzi internetową księgarnię „Gazety Polskiej”. Wynajmowanie domu przez Srebrną, właściciela dwóch dużych biurowców w centrum Warszawy, to żaden interes, a wręcz biznesowa ekstrawagancja. – Przecież w tym wynajmie nie chodzi o interes Srebrnej, ale Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy kilka lat temu wyprowadzili się stąd sąsiedzi Jarosława, obawiano się, że wprowadzi się tu ktoś, kto będzie zakłócał jego spokój. Stąd pomysł, aby wprowadzić tu Srebrną – mówi były współpracownik Kaczyńskiego, znający kulisy tej transakcji. Dodaje, że Rejtan podnajmował od Srebrnej dom za ponad 5 tys. zł, a PiS w tym czasie przelewał na konto firmy z partyjnych pieniędzy regularnie, co miesiąc, ponad 6 tys. zł. To wygląda tak, jakby PiS przelewał Rejtanowi pieniądze, aby ten mógł opłacać czynsz za dom w sąsiedztwie Kaczyńskiego – zagadujemy osobę znającą sprawę. – Dokładnie tak, ale jeszcze raz podkreślam, że to sprawa bezpieczeństwa i komfortu prezesa. źródło


Rozumiecie? Partia PiS wynajmuje cały DOM żeby Jarosław miał spokój. A sąsiedzi cholernych turystów nie mogą kompletnie nic zrobić, nawet z pomocą policji.

#airbnbtorak #bookingcomtorak #wynajemkrotkoterminowytorak #wynajemkrotkoterminowy #bookingcom #wynajem #turystyka #zaklocanieciszynocnej #zaklocaniespokoju #warszawa
#airbnbtorak