Wpis z mikrobloga

@koralowiecc:

Czytnik jest dla mnie wygodniejszy, bo mogę czytać w każdej pozycji i nie sprawia mi to trudności (jak chociazby czytanie książki leżąc na boku).

Chyba jedyną niedogodnością jest to, że czasem odnoszę wrażenie, jakbym czytał ciągle to samo. W sensie czytnik plus jednakowa czcionka powodują takie wrażenie, gdy w przypadku papieru są różne czcionki, różne rozmiary samych książek et cetera.
@koralowiecc: moja żona bardzo dużo czytała i kiedyś tylko książki, mamy ich pełno. Ale teraz tylko czytnik, ma tam w środku że 100 książek, miejsce zajmuje jak jedna, może czytać przy zgaszonym świetle bo ma podświetlane strony w kundlu, no i ja teraz jej kradnę czytnik
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@koralowiecc: tak dawno nie czytałem książki papierowej że dopiero komentarze przypomniały mi jak niewygodnie czyta się klasyczną książkę ( ͡° ͜ʖ ͡°) W pracy dużo poruszam się zbiorkomem i taka cegła 800 stron byłaby problem, po za tym komfort czytania w każdej pozycji, zmiana czcionek i ich rozmiaru i najważniejsze to podświetlenie
@koralowiecc kiedys uwazalam to niemal za swietokradztwo, ze musi byc ksiazka, papier, struktura, zapach... a teraz tylko czytnik. Z zalet to porecznosc - kazda ksiazka taka sama, zawsze do torebki, dowolnosc pozycji, nie musisz kombinowac z oswietleniem odpowiednim no i dodatkowym atutem sa ceny ebukow (choc wciaz za wysokie) wzgledem ksiazki z ksiegarni.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@koralowiecc: sam mam kindle pw3, wcześniej pw2 co siostra dostała i 2x classic co dostała mama i ciocia. Teraz nie mogę się przerzucić na zwykłe. Podświetlenie robi robotę. A i mama chwali możliwość powiększenia tekstu.
@koralowiecc: czytnik.

W książkach wkurza mnie to, że duża część potem po prostu zalega na półkach. Szybko też niszczeją, mają wygięte rogi, wyblakłe kartki i ogólnie są takie odrzucające.
@koralowiecc: Książki z ktorych zamierzam się czegoś nauczyć wole w formie papierowej, do pozostalych używam czytnika. Sama nie zdecydowałabym się na niego, bo uważałam, że to szatańskie urządzenie. Na szczęście dostałam od chłopaka i zrozumiałam, że jest różnica między małym kindlem a milionem książek wszędzie.
@koralowiecc: Przez lata opierałem się przed kupnem czytnika, byłem zdanie, że klimatu "analogowej" książki nic nie zastąpi i w gruncie rzeczy jest to prawda. Jednakże w zeszłym roku szykowałem się do miesięcznej, autostopowej podróży do Gruzji i wiedziałem, że jak zwykle na tego typu wypadach, będzie sporo wieczorów podczas których będę kompletnie wypompowany po całym dniu łażenia i nie będę miał ochoty na dalsze szukanie wrażeń. Kupiłem jeden z tańszych modeli,