Wpis z mikrobloga

Po 9 miesiącach wychodzenia z przegrywu, zrobiłem pauze na 6 miesięcy, sporą siłę w przerwaniu tego miała śmierć ojca. Teraz postanawiam po raz drugi i ostatni rozpocząć wychodzenie z przegrywu. Dlaczego? Bo jebla idzie dostać, jeżeli się tylko leży i nic nie można zrobić. Połknięcie czarnej pigułki negacja jakiegokolwiek sensu walki o cokolwiek prowadzi do tego, że zostaje tylko zrobienie magika, no bo po co wegetować jeszcze dłużej? Patrzenie w ten sposób na tą ideologie nie ma sensu, bo się można jedynie bardziej pogrążyć, trzeba przyjąć te fakty i działać w tych dziedzinach, w których można coś zrobić. Za pierwszym razem zabrałem się trochę od dupy strony do tego wszystkiego, bo zacząłem to, zanim tutaj wszedłem i odkryłem, w jaki sposó ten świat funkcjonuje. Teraz wiem, że nie dam rady przeskoczyć pewnych kwestii. Garba i krzywych pleców już nie zmienie, bo moja wada, chociaż widoczna się nie kwalifikuje do operacji(mam ok. 30 stopni, a bezwzględnie operują powyżej 60ciu), chyba, że jest jakiś sposób, to chętnie w to wejdę. Na ćwiczenia jest za późno, bo 25 lvl, ale walkę o względną normalność muszę rozpocząć, bo tak nie można żyć na dłuższą metę, o ile to życiem w ogóle można nazwać.
To lista rzeczy, które już wtedy zrobiłem, nie ma tego dużo, ale zawsze coś:
- Terapia z pomocą psychologa przez 9 miesięcy
- Rozwinięcie umiejętności wokalnych w szkole śpiewania
- Rozwinięcie umiejętności producenckich
- Próba zsocjalizowania się, skuteczna, dobrze mi szło (czas w studio nagrań, wakacje, współpraca z innymi
- Luźne rozmowy z różowym paskiem z Ukrainy
- Niewielki wzrost zarobków

Będę odhaczał stopniowo rzeczy z listy, które są do zrobienia co tydzień, a jest tego sporo, jeżeli o czymś zapomnę, to dopiszę w następnym wpisie, pierwsze cztery punkty poprzednio powoli mi wychodziły:
- Zaprzestanie oglądania Szkolnej 17 na YouTube
- W ogóle zaprzestanie oglądania jakichś żałosnych gówien nic nie wnoszących do życia
- Zaprzestanie oglądania pornografii
- Ograniczenie fapania (bicie niemca po 2-3 razy dziennie raczej nie jest zdrowe)
- Ograniczenie bezproduktywnego spędzania czasu na kompie
- Przytycie do 70 kilogramów, potrzeba mi ~11kg
- Jeżeli przytyje, pomyślę o sporcie.
- Dokończenie budowy studio nagrań i realizowanie się dalej w muzyce
- Poznanie nowych osób o podobnych zainteresowaniach
- Założenie aparatu ortodontycznego na zęby
- Rozprawiczenie się, czyli pójście na divy
- Zwiększenie swojego dochodu miesięcznego
- Pójście na lekcje angielskiego prywatnie, zwiększenie swoich zdolności językowych do C1 (jestem w stanie)
- Nabycie asertywności i charyzmy
- Wyćwiczenie mowy ciała, by było widać pewność siebie.
- Chirurgia szczęki, po zakończeniu leczenia ortodontycznego
- Usunięcie wady lejkowatej klatki piersiowej
- Jeśli to możliwe, operacyjna korekcja wady postawy

#przegryw ##!$%@? #wychodzimyzprzegrywu #chirurgia #psychologia #jezykangielski #blackpill #redpill #muzyka #divyzwykopem #pracbaza #silownia nie chce mi się już dawać więcej tagów
  • 14
@VirginLoser: powiem ci, że grubo, ambitne plany. Ciekawe jak z ich wypełnieniem. Pierwsze 5 punktów wymieniasz dotychczasowe zjadacze twojego wolnego czasu, tylko czy masz coś co będziesz mógł robić zamiast tego?

Albo to "Nabycie asertywności i charyzmy" - łatwo powiedzieć, ale jak zamierzasz to zrobić? Tak samo z mową ciała.

Tak czy inaczej kibicuję ci, może dasz przykład jak powinno się wychodzić z przegrywu z przytupem.
@VirginLoser: dokładnie, masz coś zamiast tych zjadaczy czasu? Mowę ciała zmienisz wraz z pewnością siebie. Tak jak zanurzysz się w świat muzyki i poznasz nowe osoby, może w końcu zaruchasz i zwiększysz pewność siebie - innym będzie imponowała twoja wiedza.
Wystarczy, że rozwiniesz się w muzyce i reszta pójdzie sama :) No i ćwiczenia fizyczne koniecznie. Ćwicz już teraz, masz świetne warunki do budowania beztłuszczowej masy ciała. Zaczniesz ćwiczyć to też
@VirginLoser:
Polecam zastosować, którąś ze sprawdzonych metod wyznaczania i realizacji celów np.metodę SMART. Jeśli opis celów nie został specjalnie zawarty lakonicznie na potrzeby wpisu, to ciężko będzie z ich realizacją w takiej formie. Wiele z nich jest niedoprecyzowanych.

W przypadku pierwszych kilku dotyczących marnotrawienia czasu. Warto wykonywać czynności sprawiające przyjemność, które niekoniecznie można uznać za produktywne w ramach dbałości o kondycję psychiczną. Ważne tylko, aby w pierwszej kolejności uporać się z
@RandomowyTyp Nie chodzi o zadowolenie z usług czy ryzyko STD. Gdy OP znajdzie już sobie partnerkę to sam fakt przeżycia pierwszego razu z prostytutką jest odpychający dla dużej ilości kobiet. Prawictwo w 90% nie, nawet u 30-latka. Mowa tu o związkach, wiadomo, że w przypadku FWB czy ONS prawictwo jest również niepożądane.
@Still22lvlCrock: @maciej__: Mam, FL Studio i działamy, ćwiczenie śpiewu w domu, do tego oglądam teraz Better Call Saul, więc serial również jest. Wykop i czytanie tagu już jest lepsze od patrzenia na tych upośledzonych debili i czytania jednych i tych samych komentarzy pod filmami. Moge mieć jednak problemy z tym, że złapie się, że aa wejdę tylko na chwilę, a potem marnotrawie czasu już kolejne godziny. Grunt, to nawet nie
@MedGeek: Ja z tego, co czytałem i słyszałem, to kobiety prawikami gardzą tak samo, co diviarzami, więc różnica żadna. Patrzę na to też z tej strony, że patrząc pesymistycznie, to divy, to może być jedyna szansa na kontakt seksualny. Jeżeli nikogo nie poznam, a na divy nie pójdę, to będzie czarodziej, czego sobie nie wyobrażam.