Wpis z mikrobloga

Z początku popierałem całą ideę izolacji i siedzenia w domu. Izolacji w sensie unikania kontaktu z innymi ludźmi, a siedzenia w domu w sensie – nie łażenia do kina/knajpy itd. (choć te i tak zamknięte). Natomiast to co się teraz dzieje i w jaką stronę to zmierza autentycznie mnie przeraża.

Znajomy nie potrafił uśpić córeczki rano, to wziął ją do samochodu i przejechał się z nią trochę (mała lubi zasypiać w samochodzie). Na zadupiowie totalnym, z dala od bloków czy domów, został zatrzymany przez nieoznakowany radiowóz. Cała seria pytań – gdzie jedzie, po co, gdzie pracuje, jaki to rodzaj pracy, gdzie mieszka itd. Wzięli numer telefonu i skończyło się na szczęście na pouczeniu. No i teraz jest pytanie – za co to pouczenie? Co on zrobił? Jakie zagrożenie i na kogo sprowadził? Warto dodać, że oczywiście panowie policjanci nie mieli ani rękawiczek, ani maseczek.

Władza wprowadza coraz bardziej zamordystyczne obostrzenia, jednocześnie nie zapewniając bezpieczeństwa na najbardziej podstawowym poziomie. Czy mamy nakaz noszenia maseczek? Nie, nie mamy. Tak jak wcześniej robiliśmy zakupy względnie szybko. Tak teraz, zanim rozpoczniemy zakupy czekamy nieraz godzinę w kolejce. Razem z innymi ludźmi, którzy w większości maseczek nie mają (no bo przecież nie ma takich zaleceń).

Rano poszedłem na małą przebieżkę. Do lasu mam niecały kilometr. Mamy ponoć zakaz wstępu do lasu. No i teraz pytanie – gdzie się las zaczyna? Co jest lasem państwowym, co prywatnym? Żadnych informacji, żadnych tabliczek informujących, że wchodzimy na zamknięty teren. Przez cały czas, zamiast cieszyć się ze świeżego powietrza i tej krótkiej chwili, kiedy mogę wyjść na dwór, cały czas myślałem jak będę tłumaczył się panom policjantom i wojskowym. Czy dostanę mandat? Jak wysoki?

Ścigajcie Tych co chodzą grupami. Ścigajcie tych co korzystają z zamkniętego placu zabaw, czy popularnego parku. Ale na litość boską, zostawcie bogu ducha winnych ludzi, którzy samotnie chcą na chwilę odciąć się od tego całego wariactwa. Ja nie wiem jak u Was, ale u mnie zarówno przed pandemią, jak i w trakcie pandemii nie było żadnego najazdu ludzi na lasy. Jeśli spotkało się 2-3 osoby na spacerze to było dobrze. Może pod Warszawą to tak wygląda, że nagle każdy musi iść do lasu. Ale naprawdę nie zauważyłem, żeby osoby, które wcześniej z takich "rozrywek" nie korzystały, nagle tłumnie zaczęły.

To co się teraz dzieje bardziej przypomina powolnie pełzającą dyktaturę, niż realną walkę z wirusem. Na ulicach łazi wojsko (można śmiać się z WOT, ale w świetle polskiego prawa to wojsko) i kontroluje ludzi, a w kraju nie ogłoszono nawet stanu klęski żywiołowej, czy stanu wyjątkowego. Ciekawe jak daleko władza posunie się w swoim cynizmie, a ludzie bez żadnej refleksji będą się na to godzić. Jesteśmy na granicy zapaści gospodarczej, nasza służba zdrowia jest zupełnie nieprzygotowana na to co się dzieje, a policja z wojskiem gania po ulicach ludzi w oparciu o mętne rozporządzenia, które zmieniają się tak szybko, że już chyba nikt tego nie ogarnia.

#koronawirus #bieganie
  • 108
  • Odpowiedz
@AvantaR: Wojsko z bronią długą, mają prawo jej użyć w wypadku nie wykonywania poleceń?

Edit:
Żołnierz WOT po przeszkoleniu (2 tyg.) dostaje broń informacje kiedy może jej użyć i rusza na nasze drogi? No #!$%@? gratulacje.
  • Odpowiedz
  • 0
@bartpl: Ja nie widziałem żołnierza WOT z bronią długą. Ale mieszkam w miejscowości 21k mieszkańców, więc pewnie dla lokalnych wotowców broni zabrakło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Za chwilę jadę do miasta oddalonego o 20 kilometrów, tylko po to, żeby odebrać jedzenie na wynos. Wspieram w ten sposób lokalny biznes, mimo, że dla mnie jest to oczywiście średnio opłacalne (kto jeździ 40 kilometrów, żeby żarcie na wynos wziąć?). Ciekawe czy trafię na jakąś policyjną blokadę?


@AvantaR: i co, trafiłeś? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Krupier: Na szczęście nie. Michałem 2 radiowozy na sygnale, jeden bez sygnału i widziałem jeden patrol pieszy. Przy okazji kilku rowerzystów, także widać nie wszyscy ze strachu zamknęli się w domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AvantaR: no i po #!$%@? wychodzisz na przebieżkę jak jest to a) wyraźnie zabronione, b) stwarzasz potencjalne zagrożenie dla siebie i dla innych. to ze państwo z dykty to jedno, to ze ludzie starają sie naginać zasady bo hehe a to tylko chwile se pobieram, a córeczka nie mogła zasnąć to sie przejechałem z nią. zrozumcie ze jak wszyscy tak zaczną myśleć to #!$%@? będzie a nie dystansowanie.

gdyby społeczeństwo
  • Odpowiedz
Na szczęście nie. Michałem 2 radiowozy na sygnale, jeden bez sygnału i widziałem jeden patrol pieszy. Przy okazji kilku rowerzystów, także widać nie wszyscy ze strachu zamknęli się w domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@AvantaR: no ja też jeden minąłem na spacerze (stali na czerwonym, a ja przed nimi na pasach szedłem xD) i też wyjebka. Ale może dlatego, że ludzi dookoła się trochę kręciło.
  • Odpowiedz
@AvantaR w uk jest takie samo podejście wśród społeczeństwa ale rząd tutaj nie odważy sie nałożyć porządnych ograniczeń i widać jak sie to kończy, 50k potwierdzonych przypadków. owszem, rząd w pl to jest #!$%@?, ale jak najbardziej popieram #!$%@? ludzi mandatami za przebieżki czy #!$%@? przejazd z cureczkom bo nie moze zasnąć XD nie musisz to nie wychodź z domu i koniec.
  • Odpowiedz
no i po #!$%@? wychodzisz na przebieżkę


@kocham_jeze: Nie po #!$%@? tylko dla zdrowia fizycznego i psychicznego, co jeszcze szczególnie ważne w kontekście widma lockdownu na najbliższe miesiące, a nie dni.

jest to a) wyraźnie
  • Odpowiedz
@kocham_jeze: Nie no pewnie. Można równie dobrze zacząć strzelać do ludzi, wtedy problem sam się rozwiąże. Ja się wcale nie dziwię, że Polacy od zawsze mają bicz nad sobą, bo jak widać jak ktoś Cię za mordę bezwględnie nie trzyma, to jesteś niezadowolony. A czy ma to sens i przynosi jakiekolwiek skutki? To już nie ważne. Grunt, że rząd COŚ robi. Sensowność tego nie ma znaczenia.
  • Odpowiedz
@kocham_jeze: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25847489,posypaly-sie-mandaty-dla-kierowcow-przy-ladnej-pogodzie-chcieli.html

To jest według Ciebie normalne? Bo jak dla mnie to nie. Już pominę fakt, że skoro jest rzekomo zakaz korzystania z myjni, to ta myjnia powinna być zamknięta. W pierwszej kolejności, więc powinien dostać mandat właściciel myjni, jeśli już chcemy kogoś karać. Tylko, że pewnie właściciel myjni nawet nie widział, że myjnia powinna być zamknięta, bo nikt jasno nie określił co jest dozwolone, a co nie.
  • Odpowiedz