Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#badoo #tinder #fotka #fotkapl #podrywajzwykopem #przegryw #milf #fwb
Pod hasztagami na wykopku wieje nudą, więc trzeba wprowadzić nieco ożywienia. Nuda na kwarantannie spowodowała, że postanowiłem sobie założyć konto na #badoo. Szukałem sobie partnerki do seks układu i na horyzoncie kilka wstępnie zainteresowanych foczek się znalazło. Ale pewnego dnia pewna 47 latka napisała do mnie pierwsza wiadomość. Odwiedzałem jej profil wcześniej kilka razy. Jak na swoje lata, świetnie się trzyma i jest ładna. Nie mogłem dać serduszka, bo nie pasowałem do jej kryteriów. Ku mojemu zdziwieniu, ona wysłała do mnie wiadomość mówiąc, że to pomyłka. Od słowa do słowa rozpocząłem z nią rozmowę. Okazało się, że jest nowa na badoo i nie bardzo ogarnia. Miała w profilu dość wyzywające i kokietujące fotki, więc od razu wiedziałem, że ma ochotę na młodego ku*asa. I od tego momentu zaczęła się gruba bajerka. Żaliła się, że piszą do niej sami żonaci i że chcą nudesów. Ona sama okazała się być rozwódką. Od początku używałem podtekstów, by ją zainteresować. Tak jak wspomniałem wcześniej miała widełki ustawione od 37 w górę, napisałem jej, że to dlatego inni nie piszą, tylko Ci starsi. Szybko je zmieniła i dostała wysyp wiadomości od stulejarzy. Była mega podniecona tym faktem. Miałem rację, lubi młode ku*aski, więc stwierdziłem, że trzeba działać, bo konkurencja duża (sam tę konkurencję ściągnąłem mówiąc, że widełki źle ustawiła…). Dowiedziałem się, że jest też na fotce i to tam głównie poznawała facetów. Szybko ją tam zlokalizowałem. Kilka podstawowych pytań, ja wiadomo #programista15k. Zaczęła słodzić, że inteligentny, przystojny, już widziałem, że wpadłem jej w oko. Dodała mnie do ulubionych i dalej wypytywała o podstawowe rzeczy. Powiedziałem jej zgodnie z prawdą, że mieszkam sam i teraz siedzę sam w domu przez koronawirusa. Później ja zacząłem jej troszkę słodzić, że pięknie wygląda, że nie na tyle lat ile podała i inne bajerki. Robiłem to całkiem szczerze. Zapytała czy różnica wieku mi nie przeszkadza, a ja że absolutnie, bo już spotykałem się z duża starszą kobietą (45 latką – to akurat też prawda ;p). Od razu wyszło, że miałem z nią seks układzik. Wypytywała czy mi się podobało i w ogóle. Przyznałem, że było zajebiście, że lubię MILF-y i to były zajebiste miesiące z nią (to też prawda). Zapytałem od razu o jej seks układy z młodszymi. Szybko się przyznała, że miała ich sporo po rozwodzie. Zacząłem dopytywać, a ona mi odpowiadała na moje bezpośrednie pytania, sama zadając takie same. Opowiedziałem jej o moim nieudanym związku i czemu jestem singlem. Nie ukrywam zaintrygowała mnie. Później przejąłem inicjatywę, byłem zaangażowany sporo pisałem, trochę zacząłem narzekać, że mnie olewa, by wzbudzić w niej poczucie winy. Udało się dość szybko. Pytała o poprzednie partnerki i seks z nimi. Później jej fotki wysłałem i mówię, żeby się nie bała, bo ku*asa nie wysyłam, a ona że lubi ku*asy :P. Od razu zaatakowałem, że chętnie dam jej mojego do obejrzenia na żywo, by się nim zajęła. Napisała, że pociąga ją różnica wieku i lubi młodszych. Zaczęła mi opowiadać o początkach swoich seks relacji, że nie zdawała sobie sprawy, że młodzi faceci będą nią się jarali i że to było dla niej super. Wypytałem o więcej szczegółów i mi powiedziała troszkę więcej. A to, że miała jakiegoś ćpunka, kilku młodszych itp. Mówiła, że od ponad miesiąca się nie bzykała. Wypytywałem o jej preferencje seksualne. Mówiła, że uwielbia robić loda, połyka, lubi spusty na twarz i w ogóle. Później zapytałem o najmłodszego partnera. Powiedziała, ze bzykała się z 22 latkiem. Zapytałem też, czy nie kręcą ją nastolatkowie, którzy pragną by taki MILF ich rozdziewiczył i nauczył seksu. Powiedziała, że nie tylko nastolatkowie mogą być prawiczkami, że faceci przed 30 również. Pociągnąłem temat i okazało się, że miała prawiczka 27 letniego! Zaskoczyła mnie totalnie, więc zadałem kilka bardziej szczegółowych pytań. Chwaliła go, że szybko załapał, że był doskonałym kochankiem, że się stresował strasznie i miał jakąś kiepską historie, która spowodowała, że nie ruchał. Poznała go na fotce i się spotkali na bzykanie. Grubo… pomyślałem. Chciałem podpytać dalej, ale ta że mu obiecała, że nie będzie o nim mówić i w ogóle. Wyciągnąłem z niej, że oglądał tylko pornole i nie spał nigdy z kobietą. Wspomniała, że był bardzo czuły i namiętny i fajnie pisał i że wariat dochodził bardzo wiele razy na jednym spotkaniu. Chciałem dowiedzieć się coś więcej, bo mnie to zaintrygowało, ale zaczęła mówić, że ją naciskam, że nie lubi tak i miała do mnie pretensje. Myślałem, że to już pozamiatane i nie będzie chciała, więcej pisać. Musiałem jakoś załagodzić sytuację i zacząłem przepraszać, że się wygłupiłem i w ogóle. W końcu jej przeszło. Zapytała czemu fotek nie chce od niej, bo każdy od niej chciał. Napisałem, że nie jestem każdy i chyba zaplusowałem. Mówiła, że kiedyś wysyłała nudesy, ale później ktoś to udostępnił i w ogóle. Znowu wróciliśmy do tematu połykania i w ogóle, że lubi to robić, zapytałem czy się zabezpiecza. Okazało się, że tak i że lubi bez gumy. Ja jej na to, że też preferuje bez, przy stałej partnerce. Wspominała, że ma za sobą kiepskie małżeństwo. Później mi napisała coś dziwnego. Że gadała na fotce z jakimś facetem, który ją zrobił w konia. Podał jej swój adres, ta do niego pojechała na seksy, a nikogo tam nie było, a on zablokował konto. Nie powiem, bo koleżka mnie trochę zainspirował, o czym później. Sam miałem podobną historię lata temu. Później jej opowiadam trochę o poprzednich partnerkach, a ta, że jest od nich starsza i nie jest już tak idealna. Na potwierdzenie wysłała mi fotkę w mega seksownej bieliźnie i pończoszkach. Zacząłem jej prawić szereg komplementów (zasługiwała na nie, serio!). Powiedziała, że ją zaintrygowałem i wyróżniam się z tłumu. Już wiedziałem, że je mi z ręki. Później nie pisała za dużo i narzekała na tego wirusa i nudę. Zaproponowałem więc spotkanie u mnie, by tę kwarantannę nam umilić. Przeprosiłem ją za te poprzednie incydenty, mówiłem, że czekałem zawsze kiedy napiszę i w ogóle. Zaimponowało jej to, stwierdziła, że mogłem odpuścić widząc jej obojętność. Następnego dnia lodówka jej padła i nie bardzo miała humor, by gadać. Były 2 dni kiedy nie odpisywała, wtedy napisałem jej, że widziałem ją online, a mimo to nie odpisywała. Twierdziła, że nie wchodziła. Wtedy powiedziałem, że nic na siłę i jeśli nie chcę to koniec z pisaniem i elo. Dodałem, że ja chciałbym w seks układ z nią wejść i to bardzo, ale jeśli ona nie chce, to trudno. Przeprosiła, stwierdziła, że mi zależy. Wrócił temat seksu, dopasowania w łóżku, chemii. Pytała czy potrafię dojść kilka razy podczas jednej nocy (ah ten prawiczek, musiał być niezły). Mówiła, że podnieca ją kiedy facet dochodzi. Później znowu zacząłem grać na emocjach, bo nie odpisywała za dużo. Wziąłem ją pod włos i wypytałem czy kogoś aktualnie nie ma, zarzekała się, że nie. Później gadaliśmy o analu. Mówiła, że lubi, ja też go lubię (100% hetero – ja tylko wkładam swojego w dupkę kobiety). Mówiła, że każda kobieta lubi czuć penisa w środku. Zapytałem, czy jest ciekawa jak wygląda mój. Jej odpowiedź była twierdząca, w ogóle mnie to nie dziwiło. Zapytałem czy chcę zobaczyć jak wygląda. Po czym wysłała mi zdjęcie cipki. Podała maila, ja wysłałem jej zdjęcia mojego ku*aska (na żadnym nie widać twarzy ;)). Odpisała, że jest piękny. Ja jej na to, że ten ku*as może należeć tylko do niej. Później wysłałem jej kilka fotek z moją poprzednią partnerką, m.in. z ku*askiem w cipce czy dupce. Żaliła się znowu, że jej nudesy latały po internecie i że niby jakiś znajomy na seks portalu rozpoznał. Na resztę moich fotek zareagowała stwierdzeniem, że mam duży wytrysk i ją to jara. Opowiadałem jej, że mam sporą kolekcję takich fotek z poprzednią partnerką, bo ją to cholernie kręciło, mnie zresztą też. Ona stwierdziła, że też lubi, ale zdjęcia z ku*asem w swojej cipce nie chciała wysłać. Później napisałem jej, że jest moim priorytetem i nikt inny mnie nie interesuje. Przeszliśmy później na whatsappa, a finalnie na Messengera, którego założyłem. Tam wysłała mi serie swoich zdjęć. Dużo ich było w seksownych bieliznach, ale i full nudeski też. Więc wiem jak prezentuje się jej cipka. Jak na 47 lat jest naprawdę super. Zapytałem się czy ma ochotę na mojego ku*aska. Powiedziała, że bardzo. Że go wymasuje tak jak lubię, będzie go ssała i mam dopychać głęboko, bo to lubi. Zapytałem co później, ona że chce go w cipce i że ja mam go włożyć. Trochę się rozmarzyłem, na koniec opisu dodałem, że kończę mocnym wytryskiem w niej i spływa ona po jej udach. Powiedziałem, że tak będzie wyglądał nasz pierwszy seks, spodobało jej się to. Stwierdziła, że się bardzo podnieciła i jest mokra. Później zacząłem wysyłać jej filmiki jakie nagrywałem z partnerką. Mega ją to jarało. Zarzuciłem jej, że mało pisze. Rzuciłem propozycję spotkania u mnie. Ona, ze sytuacja jest kiepska teraz przez tego wirusa i w ogóle. Napisała, że nie będzie zła jak spotkam się z inną. Mówiłem jej, że poczekam. Później miała wątpliwości, że dlaczego ją chcę skoro jestem przystojny i mogę mieć młodszą i ładniejszą. Poszła bajerka i znowu zaplusowałem. Później wypytywałem o jej poprzednich partnerów o konkrety. I tu mnie zabiła kompletnie. O ile ten 27 letni prawiczek już był dziwnym przypadkiem tak opisała mi swój roczny układ. Spotykała się z facetem, który nie lubił kobiet i ciągle jej mówił, że nie ma racji i na niczym się nie zna. To rozwaliło mi głowę, nie potrafiła wytłumaczyć, czemu aż rok się z nim spotykała. Później dodała, że najlepiej było jej z prawiczkiem, ale nie chcę o nim mówić. Obiecałem nie wypytywać o niego. Za chwilę opisała mi faceta, w którym się zadurzyła. On od początku jej powiedział, że szybko się nudzi i zmienia kobiety, a mimo to z nim była. To był ponoć jedyny facet, którego ona nie zostawiła tylko on ją. I tu ciekawostka. Z prawiczkiem było jej najlepiej, ale go kopnęła w tyłek (szkoda chłopa albo może nie szkoda). Ten jej bad boy ponoć fizycznie ją bardzo pociągał. Wysoki, umięśniony, ponoć inteligentny – klasyczny chad. Był ostry w seksie, choć wcześniej mówiła, że lubi namiętny seks. Pełna sprzeczności kobieta. Później podesłałem jej kolejne filmiki i fotki, jarało ją to. Później postawiłem sprawę jasno, żeby się określiła kiedy spotkanie, bo nie chcę wiecznie czekać. Stwierdziła, że weekend jej nie pasuje, ja też sobie zaplanowałem coś innego, bo wiedziałem, że nie wypali. Mówię, że mój #!$%@? jest spragniony i nie może się doczekać aż w nią wejdzie. Umówiliśmy się na wtorek. I teraz pewnie zastanawiacie się po co to piszę. Otóż doszedłem do wniosku, że się z nią nie spotkam. Jak wspomniałem wcześniej obczaiłem ją na fotce. Założyłem fejkowe konto i z nią pisałem również tam przez kilka dni, równolegle z badoo. Lubi po prostu mieć wiele ku*asów i chłopów awaryjnych. A ja „nie znalazłem ch*ja w śmieciach, by wkładać w byle jaką procę”. Wydaje się naprawdę spoko kobietą, ale mam już inną opcję na taki układzik i sobie daruje. Miałem w planach wystawić ją, jak ten ziomek o którym wspominała wcześniej, ale niech zna moje dobre serduszko. Ta kwarantanna i w ogóle, więc zakończę to po prostu teraz. Byłem skłonny się z nią spotkać, ale to, że kręci z kilkoma facetami na raz jest dla mnie chore i nie do zaakceptowania. Zbyt wiele razy mnie ściemniała i to zaważyło, że napisałem moją historię tutaj, a nie wsadziłem jej ku*asa po same jajka w cipke we wtorek. I teraz morał dla wszystkich prawiczków. Widzicie, nawet dla was jest szansa na zaruchanie! Nie ważne ile masz lat i jakim przegrywem jesteś. Jeśli mogę prosić. Nie hejtujcie jej stulejarze, bo jeśli nie mieliście nigdy styczności z taką dojrzałą i inteligentną kobietą, to nie wiecie co was ominęło w życiu. Na dole dodam screeny rozmów, żeby nie było, że historia z dupy ;) Miłej lekturki podczas kwarantanny!
https://imageshack.com/a/KXSn7/1
https://imageshack.com/a/sXSn7/1

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
  • 8
  • Odpowiedz