Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam już dość mojej dziewczyny, z którą jestem tylko 3,5 miesiąca i w sumie nie wiem co robić. Chodzi o seks. A właściwie o to, ze ona chce ciągle o nim gadać :/. Mamy po 28 lat, ja jestem 6 miesięcy po bardzo burzliwym związku który trwał 4 lata z kilkoma przerwami, ona od roku sama po 3 letnim związku. Po moim rozstaniu z ex postanowiałem dac sobie spokój z kobietami przez pewien czas bo relacja z ex mnie wykończyła, no chyba że tylko jakies onsy i fwb, ale poznałem obecną dziewczynę. Dziewczyna bardzo fajna, bardzo ładna, w fajnym charakterem, z zainteresowanami, ma bardzo poukładane w głowie. To był powiew świeżości i normalności po ex, zrobiła na mnie spore wrażenie więc chciałem się z nią umówic.
Pierwszy problem pojawił się jak na 4 randce kiedy chciałem zabarć ją do siebie ale nie chciała. Na kolejnym spotkaniu tez nie chciała i powiedziała, ze nie będzie uprawiać ze mną seksu bo nie chce tego robić... Ok. Po miesiącu od naszego spotkania straciłem cierpliwość. Byliśmy po 10 spotkaniach, a seksu nie było, tylko całowaliśmy się. Dziewczyna ma 28 lat a zachowywała się jak cnotka. W końcu poruszyłem temat, bo chiałem wiedzieć na czym stoje i czy w ogóle warto się dalej z nią spotykać. W ogóle byłem troche zdezorietnowany bo dziewczyna z jedej strony jest bardzo odważna w soich poglądach, dośc seksownie się ubiera a z seksem chce czekać, myślałem, ze cche mnie sprawdzić czy coś. Zapyałem się jej czy ona jest dziewicą, ze zdziwioną miną zapytała dlaczego tak sądzę i że nie jest, ja powiedziałem że myśle, ze jest dziewicą bo jeszcze nie uprawialismy seku a że seks w związku jest przecież ważny i tu skasowała mnie jednym zdaniem, powiedziała, że owaszem seks jest w związku ważny, ale że my póki co w żadnym zwiąku nie jesteśmy tylko się spotykamy, ona chce mnie bardziej poznać, zobaczyć jakim jestem człowiekiem, póki co nie darzy mnie az takim zaufaniem żeby pójść ze mną do łóżka i takie tam. Ok, wkurzyłem się. Bradzo. Ale dalej się z nią spotykałem.
W końcu po kolejnym miesiącu był seks! Po 2 misiącach zwodzenia mnie poszliśmy do łóżka i... był ogień. OGIEŃ!!! Cieszyłem się jak głupi bo nigdy w życiu nie czekałem na seks od kobiety 2 miesięcy. Pojawił się za to inny problem, dziewczyna chce ze mną często gadac o seksie... ktoś może zapytać ale co w tym złego, że powinienem się przecież cieszyć. Te rozmowy o seksie to nie sa jakies pikantne rozmowy czy coś w tym stylu tylko, ze ona chce rozmawiać, ze mógłbym ją dotykać tak i tak, że gra wstępna mogłaby byc trochę dłuższa i inna, że podczas gry mógłbym robić to i to, nawet pokazuje mi w których miejscach lubi być całowana, ze mógłbym ją podczas seksu więcej dotykać bo ona lubi moje ręce... Jakieś pytania czy mi dobrze czy ona ma robic coś inaczej... że moglibyśmy przed seksem zrobić sobie jakiś masaż... Ja już mam tego dość. Poważnie. Ona ciągle coś ode mnie chce, ciągle ma do mnie jakieś pretensje i jej o tym w końcu powiedziałem. Ona mówi, że mnie ma do mnie żadnych pretensji tylko chce ze mną po prostu porozmawiać o seksie, że ona przecież nie będzie udawać, ze coś sprawia jej przyjemnośc jak tak nie jest i ze rozmowa o seksie jest normalna i że zawsze robi to ostrożnie żeby mnie nie urazić. I że jak mamy mieć dobry seks jak nie będziemy szczerze o nim rozmawiać? Ok, odpuściłem bo już nie chciało mi się gadać.
Problem jest taki, że mam z nią świetny seks ale te jej rozmowy... Z poprzednią ex nie mieliśmy takich problemów... Ta obecna twierdzi, ze jak ludzie chca mieć satysfakcjonujące życie erotyczne to trzeba o nim rozmawiać.
Szczerze powiedziawszy ja nie wiem czy to wszytsko jest zawrte takiego zachodu :/. Ok, świetny seks to jedno ale ja jestem zmęczony tym, że ona chce ze mną rozmawiać. Poza tym potwornie wkurza mnie to, ze np. ona mówi, ze mógłbym coś iaczej robić, ze gdzie indziej ją całować czy dotykać, no po prostu jej się to nie podoba co ja robię ;/. A już najgorsze było to jak poruszyła temat robienia minetki, powiedziała, ze mógłbym tak szybko nie schodzić na dół, tylko dłużej całować ją po brzuchu i udach. Przy niej czuje się mało męsko, ze ona az musi mi mówić co ja mam robić :/
Nie wiem co robić, zacisnąć zęby i mieć dobry seks (który mi wystarcza ale ona chyba cche mieć seks taki na 100%) ale męczyć się z rozmowami czy mieć godność człowieka i dac sobie z tym spokój?

#seks #logikarozowychpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 16
AfrykańskaLoszka: Jprd ale ty jesteś jakiś niedorozwinięty.
Skoro porusza ten temat, to nie bez powodu.
To, że ty masz satysfakcję z tego seksu, to nie znaczy, ze ona też ma. Gdyby miala 100% satysfakcję z seksu, toby wcale nie poruszała tego tematu. Skoro już porusza, to robisz coś źle i nie czerpie z tego przyjemności.
Wam się wydaje, że jesteście mistrzami w tym co robicie, ale jednak jest, to nieprawdą.
Pamiętaj,
@AnonimoweMirkoWyznania: może spróbuj wizyt u seksuologa? Skoro nie jesteś przyzwyczajony do rozmów o seksie, to takie sesje mogłyby Cię na to otworzyć. Terapeuta pomógłby Ci też wtedy z Twoją reakcją na krytykę.
Ewentualnie tańsza opcja to edukacja seksualna - im więcej się oczytasz tym bardziej normalne będą dla Ciebie takie rozmowy.