Wpis z mikrobloga

Po raz pierwszy od wyjazdu do UK żałuję, że nie jestem w Polsce. Ludzie tutaj lekceważą zagrożenie. Fakt, środki czystości wykupione, ale życie toczy się jak co dzień. Jedynie, co mnie mierzi to posty na polskich Spotted, gdzie wytyka się ludziom panikę, ale niewielu pomyśli, że ludzie nie kupują zapasów, bo przeciętny Janusz myśli ''łopokalipso Panie!, niczego w sklepach nie będzie'' tylko dlatego, że jak już zachoruje i będzie leżał z 40 stopniami gorączki, to przecież nie będzie biegał po sklepach? To wyśmiewanie ludzi planujących faktycznie, jak zdrowy rozsądek nakazuje, aby nie wychodzić z domu przez 2-4 tygodnie, jest lekceważące. Ale to tylko ludzie, za to Polski rząd, którego nomen omen nie popieram, po raz pierwszy w życiu mi zaimponował. A ja tymczasem siedzę w domu od dwóch dni i czekam, aż się to wszystko tu rozleje, bo w UK służba zdrowia jest tak samo słabo przygotowana, jak każda inna. #koronawirus
  • 1