@korpoRator: na pewno da się zmniejszyć szansę zarażenia. Ja kiedyś mieszkałem w UK w jednym domu ze współlokatorem którego przez rok widziałem łącznie może z 5 razy z czego średnio spotkania te trwały poniżej minuty poza 2 jak trzeba było chwilę porozmawiać. A że on, hindus, słabo gadał po angielsku to i tak zazwyczaj kwestie organizacyjno rozliczeniowe ogarnialiśmy mailem lub SMSem. Do tego nie korzystał prawie wcale z toalety (kapał się
@europa: no czaję, ale jak mieszkasz z dziewczyną w kawalerce, albo i w wielopokojowym mieszkaniu, to chyba jej nie #!$%@? za drzwi a z kuchni i tak korzystacie razem czy z kibla :D
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link