Aktywne Wpisy
xPekka +3
Mirki, jak się rozliczacie z różowymi za mieszkanie? Zakładamy zwykła partnerkę, a nie żonę ani narzeczoną.
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Bardzo podobnie wyglada leczenie neuroboreliozy w Polsce.
Byl kleszcz, sa objawy, sa wyniki badan. Jak w koncu trafisz do lekarza i Cie nie oleje co tez sie zdarza to dostaniesz 2 opakowania doxycykliny ( to tak jakby gruzlice leczyc przez 2 tygodnie.) a po takim "lexzeniu" jak dalej bedziesz mial objawy to skieruja Cie do psyhiatry, ortopedy, neurologa, dentysty, okulisty, kardiolog, dermatologa naraz, a kazdy z nich bedzie objawowo "leczyl" tylko to co dotyczy jego dzialki.
Zamiast antybiotykow dostaniesz leki przeciwbolowe, sterydy, psyhotropy, blockery serca.
Jak Twoj organixm sam nie podniesie sie z horoby to skonczysz jako inwalida w cisgu kilkunastu lat albo jak Ci przezre uklad nereoey to skonczysz z disgnoza SM
#przegryw #warszawa #koronawirus. #borelioza #medycyna #lekarz
Komentarz usunięty przez autora
@Awful_Deal: Oj tam kultyści od ILADS już wmówili że ciężka choroba i rok trzeba przyjmować antybiotyki a potem kolejny rok i kolejny i aż pacjent nie zdechnie lub nie skończy się mu kasa.
od kilku miesięcy mam objawy borelki (m.in. turbozmęczenie, osłabienie, bóle w kościach, zawroty głowy) oczywiście nie wiedziałam, co to, ale wiedziałam, że coraz gorzej się czuję i że to nie jest normalne. od kilku niezależnych osób (nie lekarzy ;)) usłyszałam, żeby zbadać boreliozę, wykonałam test KKI