Wpis z mikrobloga

Dzień 60
#!$%@?, nie dość że enter nie chciał mi działać to jeszcze nacisnąłem wstecz kasując cały wpis.
Dobra, oto podsumowanie kolejnych dziesięciu dni które minęły od poprzedniego wpisu:
Około dnia 54 udałem się na targi w celu pogadania z ludźmi. Dał się zauważyć znaczny wzrost dynamiczności względem początku odwyku. Wiem że pisanie o wzroście dynamiczności w każdym wpisie robi się powoli nudne, ale ciągle go obserwuje i czuje że z każdym kolejnym dniem jest w tym temacie lepiej. W zasadzie od zawsze byłem introwertykiem. Wprawdzie obecnie zagadywanie randomów czy krótkie rozmowy o niczym na przykład z kasjerką nie stanowią obecnie już dla mnie problemu, to jednak gdy normictwo występuje w grupie zaczyna mocno odzywać się moje #!$%@? społeczne i jestem spychany całkowicie poza nawet boczny tor.
W temacie różowych: pomimo zmniejszonego pociągu seksualnego, spowodowanego flatline, zauważyłem że przeciętne różowe wydają mi się ładniejsze niż jeszcze jakiś czas temu. Oczywiście mam pewien idealny typ kobiecej urody. W jego przypadku również zaobserwowałem że ma na mnie znacznie mocniejszy efekt. Niestety część tego efektu jest negatywna bo na sam widok różowej w moim typie czuje paraliżujący strach i smutek, a teraz ten efekt jest mocniejszy. Do wystąpienia tego efektu nie potrzebuje nawet zobaczyć takiej różowej na żywo, starczy film lub zdjęcie ( takie zwykłe, choć przy porno efekt pewnie byłby podobny ). Niestety to że się tak czuje przy takich różowych to moje przekleństwo przez które jestem chyba całkowicie skazany na samotność. Podobny, choć znacznie mniejszy smutek potrafię czuć również w obecności zakochanych parek, które na nasze nieszczęście budzą się teraz ze snu zimowego by lizać i obściskiwać się w miejscach publicznych w celu popsucia nam reszty dnia. Mam nadzieję że kiedyś albo efekt tego strachu minie albo dynamiczność go przewyższy bo jak widzę różową w moim typie to czuje się coraz bardziej przybity.
Jeśli chodzi o pozostałe wydarzenia to mniej więcej w środku tego dziesięciodniowego okresu czułem się jak gówno na skutek zaobserwowania przeze mnie zbyt dużego stężenia dziewczyn w moim typie u których nie mam najmniejszych szans ( najprawdopodobniej studentki z wymiany ). W pozostałe dni było nawet znośnie. Mam również wrażenie że świat wydaje się trochę ładniejszy ( choć to może być efekt nadchodzącej wiosny a nie samego odwyku ), a muzyka brzmi lepiej.
Co ciekawe zaczynam już mocno zapominać o porno. Z imion aktorek, których cały katalog kiedyś znałem na pamięć, obecnie pamiętam głównie te, o których się sporo mówi na wykopie lub te które, akurat jeśli chodzi o ich wygląd, są w moim typie.
Do tego moje treningi przynoszą wreszcie widoczny efekt. O ile początkowo utrzymywałem masę ciała na stałym poziomie to jednak poziom bodyfatu ciągle spadał. Teraz trochę zmieniłem swoje nawyki żywieniowe ( czytaj jako: mniej żre ) i od początku roku schudłem jakieś pięć kilo. Wprawdzie przy moim wzroście to ciągle mam nadwagę ale obwód w pasie zmniejsza się i jeśli utrzymam tę tendencje to wkrótce będę musiał wymienić sobie spodnie lub kupić pas bo już często nieprzyjemnie się osuwają podczas chodzenia.
Z takich ostatnich spostrzeżeń to zauważyłem że przestałem być całkowicie niewidzialny dla różowych, gdy byłem na targach to co jakiś czas widziałem jak jakaś patrzała w moją stronę. Prawdopodobnie to jednak albo reakcja oko-ruch albo zaczynam mieć halucynacje z niedoruchania.
Udało mi się przetrzymać bez pałowania wiplera całe dwa miesiące. Do podstawowej długości odwyku został jeszcze jeden, choć akurat planuje całkowicie rzucić ten syf. Podobno po drugim miesiącu flatline może zacząć się kończyć a mój mózg będzie próbował kontratakować. Będę was jak zawsze regularnie informował o dalszych postępach. Życzcie mi powodzenia w dalszej walce.
#przegryw, #nofapchallenge, #nopornchallenge, #wychodzimyzprzegrywu
  • 7


@Krazownik: Sam mam z tym gównem problem od 10 lat ! udało mi się maksymalnie wyjść z tego na 74 dni ! ale tylko dlatego że rozwaliłem kompa i telefon by się uwolnić... Masz jakieś rady jak tak długo wytrzymać bez niszczenia elektroniki ? pomógłbyś mi także osiągnąć taki wynik ? jak co to priv. bo już jestem wyczerpany przez te #!$%@?ństwo , za każdym #!$%@? razem po sfapaniu czuję się