Wpis z mikrobloga

#koronawirus #gospodarka #transport #2019ncov #wirus #covid19

Wielu z was robi lub mam nadzieję zrobiło zapasy żarcia i środków czystości, ale jest tu część ludzi który widząc zdjęcia pustych półek w sklepach śmieje się pod nosem nazywając "prepersów" idiotami, siewcami paniki.

Tym właśnie z wam z racji branży w której działam chciałem przybliżyć kilka faktów.
1.Ryż z IT (25% ryżu w PL sprzedawanego nie dociera do nas od kilkunastu dni)
2.Ryż z ChRL w kontenerach nie dociera jak wszystko z ChRL od połowy lutego kiedy statki z tranzytami grudniowymi dotarły a kontenery zostały rozwiezione.
3.Makaron z IT obecnie nie przyjeżdża (25%naszego rynku ale np.Lidl lub Biedro mają 80% z IT pasty)
4.Margaryny i tłuszcze produkowane w Gliwicach/Kato/Bielsku będą dostarczane do momentu aż przyjeżdża oleina z eksportu a się kończą dostawy bo jest ogromny popyt.
5. Pieluchy, proszki do prania z CZ (top marka) oraz polskie z Torunia (dyskonty) mają problemy z zatowarowaniem rynku zgodnie z zamówieniami bo brakuje surowców z ChRL ( zakłady w Rakovniku w CZ już pracują na 2 zmiany zamiast 4)
6. nie braknie herbaty Żory oraz Katowice mają zapas do wypuszczania jeszcze przez 2-3 mc pełnych tirów.
7. Ilość transportu owoców z IT spadła o 60% ( głównie cytrusy obecnie i brokuły/kalafior/por/papryka) i leci dalej.
8. Dostępność pulp owocowych i koncentratów w Myszkowie i Tychach oraz Wadowicach pozwala na kontynuowanie produkcji do 2-3 tygodni z powodu braku ciągłości dostaw z Azji.
9. Cukru mamy w 3 dupy
10. Pojawiają się problemy u producentów mrożonek z dostępnością warzyw/owoców kategorii przemysłowej, sprawa dotyczy także producentów dań w słoikach i puszkach oraz innych dań gotowych. Świeże dostawy z IT i z E powoli ustają.
11. Problemy z dostępnością bawełny przetworzonej z której robi się np. maseczki w związku z ograniczeniami jej importu w związku z nadprodukcją w USA i Australii które poza ChRL wytwarzają jej najwięcej.

Z racji swojego doświadczenia w branży od 1992 uważam że przywrócenie łańcucha dostaw do pełnej sprawności zajmie około 50 dni. Więc proszę robić trochę większe zapasy produktów wrażliwych.
Może też wystąpić przedłużenie nawet jeśli zapasy będą szły bo nagle każdy będzie chciał kontenery a tych w depozytach portów i składów są ograniczone ilości.

Punktów mógłbym napisać około 50 ale jestem leniwy.
Przesłanie takie żeby nie panikować ale i nie śmiać się z tych co się przygotowują.
Współpracuje bardzo bardzo dużo z IT w branży auto-moto (ich koncern narodowy mający i fabryki u nas) i mogę z rozmów z włochami powiedzieć że strasznie teraz żałują że mieli to ogólnie w dupie i bagatelizowali.

Jeśli ktoś ma życzenie i taka wola zostanie wyrażona w komentarzach mogę rozwinąć temat oraz opisać co powinno się znaleźć w zapasach dla rodziny 2+2
T.....o - #koronawirus #gospodarka #transport #2019ncov #wirus #covid19

Wielu z wa...

źródło: comment_1583958037kNWoQZVgAoMFSRUQw699pO.jpg

Pobierz
  • 106
  • Odpowiedz
Z racji swojego doświadczenia w branży od 1992 uważam że przywrócenie łańcucha dostaw do pełnej sprawności zajmie około 50 dni.


@Tonari_Totoro: 50 dni to jest czas przypłynięcia kontenerowca z Chin, a nie przywrócenia sprawności łańcucha. Trzeba liczyć dodatkowe ok. 20-30, oczywiście zakładając, że wszystkie dostawy będą odpowiednie i magazyny będą mogły je przyjąć bez VASu. Dodatkowo jak nagle wszystko ruszy z kopyta to czasy oczekiwań w porcie też wzrosną kilkukrotnie.
  • Odpowiedz
@Tonari_Totoro: Ominęliście jeden aspekt, lepiej zakupić więcej i nie łazić co chwilę do sklepu żeby się nie zarazić niż co chwilę. Ja ogólnie wolę zakupy robić z dnia na dzień , ale teraz wolałem zrobić zapas na cały tydzień żeby codziennie nie chodzić. Wczoraj babka w sklepie okaszała mi zakupy, dajcie spokój po co ryzykować jak ludzie mają w dupie nawet to żeby zakryć gębę przy kaszlu.
  • Odpowiedz
@FixASAPexpress: #!$%@? się myle kolego, chyba nie zrozumiałeś co miałem na myśli, chodze w wawce po restauracjach i jem dania w których jest dużo importowanych składników, ale byłem tydzień temu odwiedzić babcie i zrobiła mi następujące danie: kwaszone ogórki pokrojone i zalane śmietaną rozcieńczoną wodą a w drugiej misce ziemniaki delikatnie polane olejem, nigdy bym nie pomyślał żeby coś takiego jeść xD ale jezu jak to mi smakowało xD dodaj
  • Odpowiedz
@FixASAPexpress: jak widać wymagające gusta polskiego konsumenta (moi rodzice też kupują zagraniczne ziemniaki bo są "słodsze") nie zmieniają fakty, że rolnictwo to nadal ogromy biznes w Polsce z ogromnym kapitałem organicznym w postaci pól i łąk
  • Odpowiedz
@FixASAPexpress: wołam cię 6 razy bo pajacujesz i obrażasz polski przemysł i rolnictwo bo wiele rzeczy można Polsce zarzucić i z wieloma rzeczami sobie byśmy nie poradzili (jak np. wojna) ale jeśli chodzi o wyżywienie obywateli w dobie izolacji na arenie międzynarodowej to nic nam nie grozi

Poza tym chcesz oprzeć dietę na ziemniakach, jajkach i mleku


Podałem tylko 3 przykłady. Spokojnie diete ala chodakowska mogę
  • Odpowiedz
@nigdy_nie_zylem: człowieku, to że nie mam ochoty dyskutować z jakims furiatem i idiota przy okazji nie oznacza, że ją przegrałem. Zyjesz statystykami, a kompletnie nie masz pojecia jak wyglada rzeczywistosc. Wiesz, że w okresie marzec - lipiec w marketach w 80-90% przypadków są tylko zagraniczne ziemniaki w zwiazku z cholerna niedostępnością i wadliwymi polskimi uprawami? Polskie warzywa są bardzo złej jakości, a wynika to z warunków atmosferycznych oraz tragicznego dbania
  • Odpowiedz
@nigdy_nie_zylem: Zgodnie z danymi IERiGŻ, w ubiegłym roku ze 316 tys. hektarów upraw zebrano 7,65 mln ton ziemniaków. Plony wyniosły 242 dt/ha, a więc spadły o 13% w stosunku do 2017 roku. Bulw nie tylko było mniej niż się spodziewano, ale były one także niższej jakości.

Z powodu spadku produkcji, druga połowa roku przyniosła ogromny wzrost cen. Zgodnie z danymi GUS, w grudniu 2018 roku za ziemniaki płacono średnio 52,74 zł/dt. To aż o 75% więcej niż w analogicznym okresie 2017 roku!

Jaki będzie 2019
  • Odpowiedz
@FixASAPexpress: > Plony wyniosły 242 dt/ha, a więc spadły o 13% w stosunku do 2017 roku.

Jakbyś jeszcze znalazł wykres z plonami od 2000 roku to byś zobaczył jaki jest potencjał rezerwowy gospodarstw, produkcja spada bo ziemniaki kosztują śmieszne 5 gr/kg
  • Odpowiedz