Wpis z mikrobloga

Nie ogarniam tego zacofania katoli, po prostu nie potrafię zrozumieć, jak człowiek żyjący w 2020 roku jest w stanie uwierzyć, że zrobienie znaku krzyża, czyli 4 czy 5 gestów ręką w okolicach czoła i klatki piersiowej UCHRONI go przed wirusem.

Z początku myślałem że to heheszki lub troll, ale im więcej czytam tym bardziej przeraża mnie głupota tych ludzi.

Jak może dorosły człowiek słuchać jakiegoś księdza czy innego biskupa w sprawach o których pewnie 99% z nich nie ma żadnego pojęcia.

To właśnie katole będą głównymi roznosicielami wirusa, a raczej już są.

Nie ważne jak silna jest wasza wiara i jak bardzo ufacie w moce nadprzyrodzone, one niestety was nie uchronią przed wirusem.
Chociaż raz w życiu pogódźcie się z rzeczywistością, odstawcie na chwilę na bok waszą dumę i "jo wiym lepi bo ksiundz gadoł w kuściele" i posłuchajcie mądrzejszych od siebie. Ten jeden jedyny raz, bo dzięki temu ograniczy się rozpowszechnianie wirusa.

Przeraża mnie myśl, że jak np. w końcu zamkną kościoły to całe te katolstwo wypełźnie z nor mają 40 gorączki, kaszląc i plując na prawo i lewo bo jakiś jebnięty księżulek czy inny guru prawicowy zrobi krucjatę przeciwko "lewactwu" i zaczną odprawiać msze w centrum miast albo specjalnie roznosić wirusa żeby próbować udowodnić, że mają rację, jak ci debile z Iranu co lizali bramy meczetów.

#bekazprawakow #bekazkatoli #koronawirus
  • 14
via Wykop Mobilny (Android)
  • 48
@ytong1918: jestem katolikiem mam znajomych katolików,czytam i udzielam się na grupkach dotyczących chrześcijaństwa i nigdzie nie zauważyłem żeby ktoś na poważnie brał znak krzyża jako antidotum dla koronawirusa takie rzeczy wypisują tylko trolle lub skrajni maniakalnie wierzący a takich ludzi nie bierze się na poważnie. Imo znalazłeś dwa wpisy troli i wykorzystujesz je jako argumenty do hejtu na katolików.