Wpis z mikrobloga

KONIEC Z LUKĄ PŁACOWĄ. JEST PROJEKT USTAWY O RÓWNOŚCI PŁAC KOBIET I MĘŻCZYZN

Mimo że największe firmy deklarują, iż równość leży im na sercu, to po długich bojach stowarzyszenie Kongres Kobiet pozyskało zaledwie jednego partnera biznesowego. Razem będą promować pierwszy w historii projekt ustawy o równości płac kobiet i mężczyzn. "Wyborcza" prezentuje go jako pierwsza.

Luka płacowa w Polsce, czyli różnica między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn, wynosi aż 19 proc. (tak podaje GUS). Właśnie powstał pierwszy w historii projekt ustawy, która ma ją zmniejszyć: pomiędzy pracownikami a pracownicami, którzy wykonują jednakową pracę o jednakowej wartości. Pomysłodawcą jest stowarzyszenie Kongres Kobiet.

– Luka płacowa jest faktem, mimo że wiele osób zaprzecza jej istnieniu. To trochę tak jak kilka lat temu z rozmowami na temat globalnego ocieplenia. Wielu w nie powątpiewało, dziś jego istnienia nie kwestionuje niemal nikt – mówi Anna Karaszewska, prezeska zarządu stowarzyszenia Kongres Kobiet.

Wysokość luki płacowej nie zmienia się od lat. Uznałyśmy, że prowadzenie dalszych rozmów nie zmieni tej sytuacji: trzeba przestać gadać i zaproponować rozwiązania systemowe. I tak stworzyłyśmy interdyscyplinarny zespół, który napisał projekt.

Co zakłada ustawa o równości płac kobiet i mężczyzn

Ustawa o równości płac kobiet i mężczyzn nakłada na wszystkich pracodawców, którzy zatrudniają więcej niż 20 osób, obowiązek obliczania oraz corocznego informowania Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o tym, ile wynosi procentowa różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w ich firmie. Jeśli się okaże, że luka płacowa istnieje, to pracodawca będzie zobowiązany podjąć działania, aby ją zmniejszyć.

Pracodawca nie będzie mógł też ukryć luki np. w premiach, bo trzeba będzie raportować wynagrodzenie brutto wraz ze wszystkimi dodatkami. Do tego informacja przesyłana do ministerstwa ma dotyczyć osób zatrudnionych nie tylko na podstawie umów o pracę, ale także w oparciu o umowy-zlecenia i kontrakty menedżerskie.

Informację do resortu pracy o luce płacowej za ubiegły rok trzeba będzie przekazać najpóźniej do 31 marca. Ustawa jest „miękka”: nie przewiduje żadnych sankcji ze niestosowanie się do niej.

Równość płac: Polska ma szansę być pierwsza

Kongres Kobiet usiłował znaleźć firmy, które zostaną partnerami i będą promować projekt ustawy. Niestety, mimo że większość dużych spółek np. w raportach CSR-owych twierdzi, że równość szans i wynagrodzeń leży im na sercu, to na współpracę z Kongresem Kobiet zdecydowała się tylko Ikea.

– Sytuacja gospodarcza jest dość dobra, a jednocześnie cały czas postępuje dezaktywizacja zawodowa kobiet, zwłaszcza wśród młodych Polek. Wysokość wynagrodzeń jest jednym z czynników – oprócz np. partnerstwa czy dostępu do żłobków – który może wpłynąć na powrót kobiet na rynek pracy. To ważne m.in. dla ich przyszłych emerytur – tłumaczy Karaszewska.

Już kilkanaście krajów w Europie – konkretnie 13 z 28 – podjęło działania, które mają zmniejszyć różnicę w wynagrodzeniach między kobietami a mężczyznami. W pięciu państwach – w Finlandii, Irlandii, na Litwie, w Hiszpanii oraz Niemczech – pracownica (ale też pracownik) ma prawo zapytać pracodawcę o wysokość wynagrodzeń innych zatrudnionych.

Z kolei w Austrii, Belgii, Danii, we Francji, w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii oraz na Litwie i we Włoszech firmy mają obowiązek raportować wysokość luki płacowej. W niektórych krajach firmy muszą z kolei przeprowadzać audyt płac, w sześciu równe płace są elementem zbiorowych negocjacji płacowych.

Najbardziej restrykcyjne regulacje obowiązują na Islandii. Według raportu World Economic Forum kraj ten jest najbliżej równości – zajął pierwsze miejsce w rankingu. W styczniu 2018 roku Islandia wprowadziła nowe prawo dotyczące wynagradzania.

Kobiety na Islandii nie muszą prosić pracodawców o informacje o zarobkach kolegów – mają zagwarantowane równe wynagrodzenia. Każdy przedsiębiorca zatrudniający co najmniej 25 osób musi bowiem udokumentować, że wynagradza sprawiedliwie, i aktualizować te dane co trzy lata. Luka płacowa? Jest traktowana jako przestępstwo, za które grożą kary.

– Przedszkolanka nie może zarabiać mniej niż kierowca, który pracuje w tej samej gminie i dowozi piasek na plac zabaw – mówi Maríanna Traustadóttir, islandzka związkowszczyni. - Ustalając wysokość wynagrodzenia, pracodawca musi wziąć pod uwagę wykształcenie i kwalifikacje. Dzięki temu tradycyjne kobiece zawody zyskują względem męskich.

Gdyby propozycja Kongresu Kobiet weszła w życie, Polska byłaby pierwszym krajem Europy Wschodniej, który podjął działania w tym zakresie.

Nie, luka płacowa nie wynosi kilka procent

Tymczasem luka płacowa w Polsce istnieje i ma się dobrze, bo do tej pory Polska nie podjęła najmniejszych działań na rzecz jej likwidacji. Do tego wielu twierdzi, że na tle Europy jest niska.

Dlaczego? Bo dane się różnią. Podczas gdy GUS podaje, że luka płacowa (gender pay gap) wynosi 19 proc., to Eurostat mówi o zaledwie 7,7 proc. (aż 16,3 proc. w Europie). Jak to możliwe?

Eurostat podaje tzw. nieskorygowaną lukę płacową – nieuwzględniającą wieku, wykształcenia, stażu pracy, branży czy regionu. Kiedy niedawno podał skorygowane dane – a więc porównujące kobiety i mężczyzn na takich samych stanowiskach, o takim samym wykształceniu itd. – okazało się, że luka wynosi 16,7 proc., jest więc blisko danych GUS. Do tego badania Eurostatu nie uwzględniają zazwyczaj całej gospodarki.

Bo kobiety nie zarabiają mniej od mężczyzn dlatego, że wybierają np. mniej perspektywiczne studia. Prawniczka zarabia dużo mniej niż prawnik, informatyczka mniej niż informatyk. Dane GUS pokazują, że nawet w niezwykle sfeminizowanej profesji, np. pielęgniarstwie, pielęgniarka zarabia mniej niż pielęgniarz. Jak czytamy w raporcie Instytutu Badań Strukturalnych „Nierówności płacowe kobiet i mężczyzn. Pomiar, trendy, wyjaśnienia”, „kobiety częściej idą na pedagogikę, a mężczyźni na politechnikę, ale nie dlatego absolwentka informatyki zarabia mniej niż jej kolega w tym samym zawodzie”.

PiS popiera równość wynagrodzeń

Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości we wrześniu ubiegłego roku partia ogłosiła, że będzie walczyć z nierównymi płacami kobiet i mężczyzn:

„Zainicjujemy rozwiązania legislacyjne, podniesiemy obowiązujące standardy w kodeksie pracy. Najwięksi pracodawcy będą przeprowadzać ankietę dotyczącą wynagrodzeń co dwa lata w celu zapobiegania nieuzasadnionym różnicom w wynagrodzeniach (...) zatrudnienia kobiet i mężczyzn” – czytamy w programie PiS.

Teoretycznie więc projekt Kongresu Kobiet powinien zyskać poparcie partii rządzącej. Kongres szuka też partnerów wśród partii opozycyjnych, organizacji pracodawców i związków zawodowych. Wstępne poparcie wyraziły m.in. polityczki PO i Lewicy, przedstawiciele Konfederacji Pracodawców Lewiatan i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Teraz projekt ma zostać skierowany do Rady Dialogu Społecznego, gdzie omówią go pracodawcy i związkowcy.

Karaszewska: – Temat równości wynagrodzeń to dziś część mainstreamowej debaty. O luce płacowej mówi nawet premier Morawiecki, walkę z nią popiera też cała opozycja. Dlatego liczymy, że projekt stanie się wspólną sprawą ponad podziałami. Uważamy, że równość płac to elementarny standard, który firmy powinny promować zamiast wręczania pracownikom i pracownicom karnetów na zajęcia sportowe.

Projekt ustawy zostanie zaprezentowany w środę. Autorkami propozycji są: dr hab. Iga Magda, prof. Anna Rakowska-Trela, dr Ewa Rumińska-Zimny oraz prof. Jacek Męcina.

#pracbaza #praca #pracait #programista15k #prawo #polska #wynagrodzenie #wynagrodzenia #lukaplacowa #rownouprawnienie #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 29
z jednej strony jestem przeciwko odgórnemu ustalaniu wypłat (mogę zrozumieć jeszcze umowy branżowe, na kształt Niemiec na przykład), ale w sumie jakby każdy zarabiał to samo, to może nie byłoby tyle zapierniczu w robocie.
No bo po co robic wiecej jak sie dostanie to samo? Z czasem tempo spadnie dla wszystkich i fajno...
@Piekarz123: ogolnie jak ktos pracuje tyle samo, na tym samym stanowisku to jak najbardziej pensje powinny być zbliżone.
Problem z podziałem na płeć jest taki, że niektórzy wariują i tylko ocenią po pasku wypłaty i tym co się ma w spodniach bez patrzenia na warunki jak te pieniądze zostały zarobione.

Do tego kobiety mają sporo przywilejów w kodeksie pracy to ciężko będzie to zrównać 1 wypłatą jak np na magazynie babeczka
właściciela z decyzji finansowych powinien rozliczać rynek i udziałowcy, nie urzędnicy.


@thexDguy: teoretycznie zgoda, ale praktycznie rynek właśnie zweryfikował, że jednak oczekujemy chociaż częściowej jawności.
Od lat ludzie naciskają pracodawców żeby publikowali widełki wynagrodzeń w ogłoszeniach, nawet pomysł ustawowego przymusu się pojawił.
@thexDguy: przez porównanie "podobnych stanowisk" to ja rozumiem, że w tej samej firmie biurko w biurko, a nie że ja jestem sprzedawcą w sklepie w Waszyngtonie, ktoś jest sprzedawcą we wiosce pod Kijowem i dramat, że nie zarabiamy tyle samo :D

jeżeli by tak było że siedzisz biurko w biurko z kimś i robicie wzglednie to samo i 1 zarabia 20k, a drugi 10k i do tego by dochodziły np różnice