Na wykopie panuje przekonanie, że kobiety nie chcą mężczyzn, którzy korzystali z usług prostytutek. Wg wykopków chodzi o to, że rzekomo cipka jest jedyną wartością, którą baby wnoszą w relację, a panie lekkich obyczajów są w takim razie ich konkurencją i odbierają ich jedyną kartę przetargową - seks.
Ciężko mi się do tego odnieść, bo ja tak tego nie widzę. Nie zaprzeczam jednak, że istnieją kobiety, które tak właśnie na to patrzą. Pewnie rzeczywiście takich nie brakuje.
Dla mnie #prostytucja to zagrożenie, ale z innego powodu. Zwyczajnie bałabym się, że jeśli mój partner korzystał z takich usług, to: -może być to jego hobby i w każdej chwili może zdradzić, -wybierał sobie dziewczyny jakie tylko chciał, a nie tylko takie, jakie był w stanie wyrwać - a w efekcie nie jestem w stanie dorównać im wyglądem, -nie dorównam łóżkowymi umiejętnościami babce, która uprawia seks po pięć (czy ile tam) razy dziennie i jest - jakby nie patrzeć - profesjonalistką, -nie będzie odczuwał takiego dreszczyku emocji - wszak diving pewnie dostarcza takiego poczucia, że masz kasę, masz władzę, a cała otoczka (włączając w to wybieranie sobie divy na stronce) zapewne jest dla niektórych podniecająca, -skoro do seksu nie jest mu potrzebna żadna więź emocjonalna, to może łatwo zdradzić.
Do powyższej listy dorzuciłabym obawę o chorobę, bo - mówcie co chcecie - szansa na zarażenie się czymś od prostytutki, która w tygodniu obskoczy kilkunastu (kilkudziesięciu?) facetów, jest na pewno wyższa, niż kiedy robisz to z kilkoma partnerami w ciągu całego życia.
Staram się nie mieć uprzedzeń, więc większość moich obaw pewnie wynika z jakiejś tam może niskiej samooceny, choć wydaje mi się, że nie jest z nią aż tak źle. Jesteśmy jednak tylko ludźmi i to chyba normalne, że czasem czujemy się zagrożeni przez tego typu czynniki.
Czy mimo moich obaw zdecydowałabym się na związek z gościem, który korzystał z usług roksy? To zależy. Na pewno łatwiej przyszłoby mi się związać z kimś, kto uprawiał seks z prostytutką, bo nie miał wyboru (albo był przekonany, że nie miał) - zwyczajnie nie szło mu z płcią przeciwną i chciał zrzucić z siebie brzemię prawictwa/niezaspokojonych potrzeb. Trudniej by było zaakceptować fakt, że facet po prostu to lubi. W drugim przypadku, jeśli bym się na to zdecydowała, to musiałabym być zapewniona o tym, że ja>divy i seks ze mną jest lepszy. Myślę, że większość różowych - nawet jeśli są atrakcyjne i nie mają problemu z samooceną - potrzebuje czuć się adorowana i najatrakcyjniejsza dla swojego partnera. Doceniona różowa to zadowolona i starająca się różowa. Taka, która nie jest przekonana o oddaniu swojego niebieskiego - no cóż, z tego nie wynika nic dobrego.
Nie wiem, czy to kogoś obchodzi, czy #nobodykiers. Nie wiem też, czy inne różowe się ze mną zgodzą. Ja tak to widzę. Być może zainteresuje to jakiegoś mireczka, który waha się, czy skorzystać z takich usług ze względu na to, jak może zareagować w przyszłości jakaś potencjalna partnerka.
Inb4 - różowe to ruchają się z kim popadnie, a od partnera wymagają, że nie będzie chodził do roks. Otóż nie wszystkie ruchają się z kim popadnie. Większość robi to z związkach albo przynajmniej z ludźmi, z którymi je coś łączy.
Inb4 vol.2 - cipka to rzeczywiście jedyna wartość jaką może wnieść do związku różowa. Wierzę, że wielu mężczyzn wcale tak nie uważa i szukają również partnerki z innych powodów.
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobra z perspektywy niebieskiego, Twój mózg jest przeżarty przez wykop, tindery badoo i inne. Masz trochę spaczone pojęcie. Odpowiadając na Twoje pytania: nie, cipka to nie jedyna wartość jaką różowa może wnieść do związku. Tak wielu niebieskich szuka partnerki w celach innych niż krótkoterminowe zaspokojenie potrzeby seksualnej. Protip, jeżeli szukasz partnerów, którzy szukają czegoś więcej niż przygodny seks to polecam inne metody niż tinder, badoo czy co to tam teraz
Na wykopie panuje przekonanie, że kobiety nie chcą mężczyzn, którzy korzystali z usług prostytutek
@AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie bardzo często te same kobiety z kolei zupełnie niczego złego nie widzą w ONSach a czasem nawet zdradach. Za to wolny facet idzie na divy? To się zaczyna: ''hurr durr, jak tak można z prostytutko, przegryw, ebe ebe''. O ile ktoś jest konsekwentny
@AnonimoweMirkoWyznania nareszcie SZCZERA różowa, która przyznaje, że nie lubi prostytutek, bo one są dla niej zagrożeniem. Szanuję za szczerość, wiekszosc rozowych paskinow pisze glupoty, ze gardza klientami a faktycznym powodem jest strach o młodszą, ładniejszą i tańszą konkurencję (tak, dla mnie prostytutka jest tańsza niz znoszenie fochow, obawę, ze moze mnie w kazdej chwili zdradzic i szantazowac szlabanem na seks)
OP: @TestoDepot @programista1992 Dzięki za odpowiedzi. W sumie skoro bywacie u div, to może będziecie odpowiedzieć na pytanie, które mnie nurtuje - trochę z innej beczki, ale ciekawi mnie to ( ͡°͜ʖ͡°) Dlaczego dziewczyny (często bardzo ładne) decydują się na taką pracę? Ja wiem, że zarobią więcej niż w januszexie czy korpo, ale to wydaje mi się dość, hmm, poważny wybór życiowy.
@AnonimoweMirkoWyznania i jeszcze jedna uwaga. Z perspektywy brzydkiego mezczyzny jedynym sensownym wyjsciem jest zostanie stałym klientem prostytutek. Jako brzydki mezczyzna nie mam szans na atrakcyjna kobiete, a kobieta nie bedzie sie starac dla brzydkiego mezczyzny. Nie widzę ani grama sensu i korzyści w zwiazku w ktorym ani ja sie nie podobam partnerce, ani ona mnie. Jak wspomniałem, dla brzydkiego mezczyzny nie wymyslono nic lepszego niz prostytutki miedzy innymi z powodow, ktore wymienilas
@AnonimoweMirkoWyznania bo lubia i maja z tego duza kase. Gdzie mloda i ladna kobieta bez doswiadczenia zawodowego zarobi 15 000 miesiecznie? ( ͡°͜ʖ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: Duży plus za szczerość. Odnosząc się do tego co napisałaś to podam parę informacji. W większości do div nie przychodzą wykopki i przegrywy, a najczęściej faceci którzy już są w związkach małżeńskich. To informacja z jakiegoś badania do którego nie pamiętam źródła oraz z rozmów z dziewczyną do której chodzę. I najczęściej przychodzą tylko na zwykłe ruchanie. Wykopki i incele to jest promil klientów. A to czy Twój facet Ciebie
Dlaczego dziewczyny (często bardzo ładne) decydują się na taką pracę? Ja wiem, że zarobią więcej niż w januszexie czy korpo, ale to wydaje mi się dość, hmm, poważny wybór życiowy.
@AnonimoweMirkoWyznania: tak naprawdę to raczej mało prawdopodobne żeby dla którejś z nich to była praca marzeń i którą od zawsze chciała wykonywać, planowała, że taki zawód wybierze. Często stoją za tym różne doświadczenia i sytuacje w życiu, które ją do tego
OP: @Cinex nie do końca rozumiem to nawiązanie do tinderów, badoo. Nigdy nie korzystałam, myślę więc, że nie mogło mi to przeżreć mózgu. Nie widzę związku z tematem, chyba że coś mi umyka.
@programista1992 rozumiem, pewnie też bym tak robiła na twoim miejscu. Zakładając, że rzeczywiście kiepsko z twoim wyglądem, bo to też nierzadka sytuacja, że mężczyzna nie dostrzega swojego potencjału. Niemniej domyślam się, że coś cię w tym przekonaniu utwierdziło.
@AnonimoweMirkoWyznania aaa i jeszcze jedno. Jestes jedna z niewielu rozowych majacych NORMALNE podejscie do prostytutek i ich klientow. Czemu zatem piszesz z anonima? ( ͡°͜ʖ͡°)
OP: @programista1992 Skoro jesteś zadowolony to fajnie. W sumie nie dziwię się, że ogarnięci faceci wolą być sami niż z przeciętną czy mało urodziwą dziewczyną albo taką, za którą wstyd gdy się odezwie, bo ma IQ chomika.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: LeVentLeCri
OP: @programista1992 anonimowo, bo by mnie różowe zjadły ( ͡°͜ʖ͡°) Nie no, żartuję, ale sama nie byłam pewna, czy to rzeczywiście normalne podejście. W każdym razie jest to wypadkowa moich doświadczeń, przemyśleń i tego, co wyczytałam na wykopie xD bo nie ukrywam, że stąd czerpię praktycznie całą „wiedzę” w temacie, sama u divy nie byłam ( ͡°͜ʖ͡°) Muszę przyznać,
Cóż, pomogła próba wyobrażenia sobie, jak to jest po drugiej stronie. Jak to jest być facetem. Jak to jest być facetem, który nie otrzymywał w życiu atencji. Jak to jest podrywać różowe, kiedy nie masz do tego głowy, warunków albo po prostu ochoty na to.
Tak, z czasem inaczej zaczęłam na to wszystko patrzeć.
@AnonimoweMirkoWyznania: szanuję. Reszta różowych przy poklasku białorycerzy i innych wanna be zdobywców samczyków alfa tylko pluje jadem.
@AnonimoweMirkoWyznania Ha tfu, ha tfu na takiego. Na pewno bym nie chciala mężczyzny, który korzystał z usług prostytutek. Cóż, taki jakiś niesmaczek, a zarazem niechęć do okazywania szacunku dla takiej osoby. Z resztą, fartosciowy facet nie chodzi na divy, co innego przegrywy, bo oni wyboru nie mająxD A jak uważasz prostytucję za zagrożenie, to musisz mieć poważne problemy z sobą xD
OP: @Ewa95 ok, nie zgadzasz się, rozumiem to. Powiedz tylko, Ewo, czy plujesz z jakichś konkretnych powodów czy tak dla zasady? Łatwo kimś gardzić, trudniej zrozumieć.
Co do moich problemów ze sobą - może jakieś mam rzeczywiście. Niemniej pracuję nad sobą, to chyba najważniejsze?
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: zgadzam się z tobą. Szkoda, że tak mało kobiet to zauważa. Sam nie jestem zwolennikiem chodzenia do div i wolałbym pozostać prawiczkiem do końca życia niż chodzić w takie miejsca, no ale jak ktoś ma większy popęd, a nie ma szans na znalezienie partnerki, to jak najbardziej rozumiem (w odróżnieniu od tych, którzy mają powodzenie i roochają co chwila inną). Chciałbym być w związku, ale niestety żadna dziewczyna nie jest
Kiedyś babci zainstalowałem wykop żeby sobie pooglądała co się w świecie dzieje, a dziś się dowiedziałem że babcia czasami przegląda i czyta co tam wykopiecie. Babcia ma 75 lat, można 75 plusików dla niej? #wykop #babcia trochę #chwalesie
Nie chcę wypowiadać się za wszystkie #rozowepaski, ale powiem jako właśnie #rozowypasek, jakie ja mam podejście do mężczyzn chodzących do #divy i korzystających z #roksa
Na wykopie panuje przekonanie, że kobiety nie chcą mężczyzn, którzy korzystali z usług prostytutek. Wg wykopków chodzi o to, że rzekomo cipka jest jedyną wartością, którą baby wnoszą w relację, a panie lekkich obyczajów są w takim razie ich konkurencją i odbierają ich jedyną kartę przetargową - seks.
Ciężko mi się do tego odnieść, bo ja tak tego nie widzę. Nie zaprzeczam jednak, że istnieją kobiety, które tak właśnie na to patrzą. Pewnie rzeczywiście takich nie brakuje.
Dla mnie #prostytucja to zagrożenie, ale z innego powodu. Zwyczajnie bałabym się, że jeśli mój partner korzystał z takich usług, to:
-może być to jego hobby i w każdej chwili może zdradzić,
-wybierał sobie dziewczyny jakie tylko chciał, a nie tylko takie, jakie był w stanie wyrwać - a w efekcie nie jestem w stanie dorównać im wyglądem,
-nie dorównam łóżkowymi umiejętnościami babce, która uprawia seks po pięć (czy ile tam) razy dziennie i jest - jakby nie patrzeć - profesjonalistką,
-nie będzie odczuwał takiego dreszczyku emocji - wszak diving pewnie dostarcza takiego poczucia, że masz kasę, masz władzę, a cała otoczka (włączając w to wybieranie sobie divy na stronce) zapewne jest dla niektórych podniecająca,
-skoro do seksu nie jest mu potrzebna żadna więź emocjonalna, to może łatwo zdradzić.
Do powyższej listy dorzuciłabym obawę o chorobę, bo - mówcie co chcecie - szansa na zarażenie się czymś od prostytutki, która w tygodniu obskoczy kilkunastu (kilkudziesięciu?) facetów, jest na pewno wyższa, niż kiedy robisz to z kilkoma partnerami w ciągu całego życia.
Staram się nie mieć uprzedzeń, więc większość moich obaw pewnie wynika z jakiejś tam może niskiej samooceny, choć wydaje mi się, że nie jest z nią aż tak źle. Jesteśmy jednak tylko ludźmi i to chyba normalne, że czasem czujemy się zagrożeni przez tego typu czynniki.
Czy mimo moich obaw zdecydowałabym się na związek z gościem, który korzystał z usług roksy?
To zależy. Na pewno łatwiej przyszłoby mi się związać z kimś, kto uprawiał seks z prostytutką, bo nie miał wyboru (albo był przekonany, że nie miał) - zwyczajnie nie szło mu z płcią przeciwną i chciał zrzucić z siebie brzemię prawictwa/niezaspokojonych potrzeb. Trudniej by było zaakceptować fakt, że facet po prostu to lubi.
W drugim przypadku, jeśli bym się na to zdecydowała, to musiałabym być zapewniona o tym, że ja>divy i seks ze mną jest lepszy. Myślę, że większość różowych - nawet jeśli są atrakcyjne i nie mają problemu z samooceną - potrzebuje czuć się adorowana i najatrakcyjniejsza dla swojego partnera. Doceniona różowa to zadowolona i starająca się różowa. Taka, która nie jest przekonana o oddaniu swojego niebieskiego - no cóż, z tego nie wynika nic dobrego.
Nie wiem, czy to kogoś obchodzi, czy #nobodykiers. Nie wiem też, czy inne różowe się ze mną zgodzą. Ja tak to widzę. Być może zainteresuje to jakiegoś mireczka, który waha się, czy skorzystać z takich usług ze względu na to, jak może zareagować w przyszłości jakaś potencjalna partnerka.
Inb4 - różowe to ruchają się z kim popadnie, a od partnera wymagają, że nie będzie chodził do roks.
Otóż nie wszystkie ruchają się z kim popadnie. Większość robi to z związkach albo przynajmniej z ludźmi, z którymi je coś łączy.
Inb4 vol.2 - cipka to rzeczywiście jedyna wartość jaką może wnieść do związku różowa.
Wierzę, że wielu mężczyzn wcale tak nie uważa i szukają również partnerki z innych powodów.
#logikarozowychpaskow #seks #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie bardzo często te same kobiety z kolei zupełnie niczego złego nie widzą w ONSach a czasem nawet zdradach. Za to wolny facet idzie na divy? To się zaczyna: ''hurr durr, jak tak można z prostytutko, przegryw, ebe ebe''. O ile ktoś jest konsekwentny
Dzięki za odpowiedzi.
W sumie skoro bywacie u div, to może będziecie odpowiedzieć na pytanie, które mnie nurtuje - trochę z innej beczki, ale ciekawi mnie to ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dlaczego dziewczyny (często bardzo ładne) decydują się na taką pracę? Ja wiem, że zarobią więcej niż w januszexie czy korpo, ale to wydaje mi się dość, hmm, poważny wybór życiowy.
Ten komentarz został
@AnonimoweMirkoWyznania: tak naprawdę to raczej mało prawdopodobne żeby dla którejś z nich to była praca marzeń i którą od zawsze chciała wykonywać, planowała, że taki zawód wybierze. Często stoją za tym różne doświadczenia i sytuacje w życiu, które ją do tego
@programista1992 rozumiem, pewnie też bym tak robiła na twoim miejscu. Zakładając, że rzeczywiście kiepsko z twoim wyglądem, bo to też nierzadka sytuacja, że mężczyzna nie dostrzega swojego potencjału. Niemniej domyślam się, że coś cię w tym przekonaniu utwierdziło.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Muszę przyznać,
@AnonimoweMirkoWyznania: szanuję. Reszta różowych przy poklasku białorycerzy i innych wanna be zdobywców samczyków alfa tylko pluje jadem.
Ha tfu, ha tfu na takiego.
Na pewno bym nie chciala mężczyzny, który korzystał z usług prostytutek.
Cóż, taki jakiś niesmaczek, a zarazem niechęć do okazywania szacunku dla takiej osoby.
Z resztą, fartosciowy facet nie chodzi na divy, co innego przegrywy, bo oni wyboru nie mająxD
A jak uważasz prostytucję za zagrożenie, to musisz mieć poważne problemy z sobą xD
Co do moich problemów ze sobą - może jakieś mam rzeczywiście. Niemniej pracuję nad sobą, to chyba najważniejsze?
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
@Ewa95: A ONS już spoko? Pytam bez ironii, na poważnie.
@Ewa95: jakieś konkretne podłoże, czy po prostu ''bo tak''?
@Ewa95: od kiedy to czy korzystasz z danej usługi stanowi o tym, czy jesteś wartościowy jak człowiek tak w ogóle XD?
@Ewa95: oj byś się nieraz zdziwiła jakie ''przegrywy'' się u tych pań potrafią znaleźć XD