Przyszedł szef i uznał, że jesteśmy w grupie ryzyka zarażeniem Koronawirusem, oraz że to kwestia czasu:
- rozdał żele antybakteryjne wszystkim pracownikom - rozdał kilkustronicową instrukcję jak zmniejszyć ryzyko zarażenia i instrukcje dotyczące higieny - osoby, które były w delegacji mają siedzieć w domu i robić mini kwarantannę (48h) - osoby chore mają zakaz przychodzenia do pracy (i bez tego wypraszał do domu) - zalecił ograniczenie jakichkolwiek kontaktów bezpośrednich, odwołano część spotkań
No i na odchodne powiedział, że lepiej teraz pośmiać się z ograniczeń niż potem płakać. Ja w sumie propsuję, bo zadziałał szybciej nisz nasz rząd.
@Aryo: u mnie kwarantanne zrobili na 14 dni dla wracających z rejonów zagrożonych, ale u nas praca zdalna w niczym raczej nie przeszkadza więc te osoby mają zdalnie siedzieć.
@Krystianek2k01: ja pracuję w budżetówce. Jak pierwsza babka mająca kontakt z zarażonym petentem pójdzie do piachu to wtedy zacznie rozpisywanie się przetargu na dostawę środków ochrony osobistej. Będzie to w trybie przyspieszonym więc za jakieś 2 tygodnie od zdarzenia dostaniemy szmatki z przyszytymi trokami zgodne z zapytaniem ofertowym. ( ͡°͜ʖ͡°)
@Grooveer: ¯\_(ツ)_/¯ Nie da się całkiem zrezygnować z działalności firmy. Pewne środki ostrożności są spoko. Zmniejszenie liczby kontaktów na pewno w jakimś stopniu zmniejsza ryzyko, szczególnie że zarządzono też dezynfekować klamki, wentylować pomieszczenia itd.
Zresztą oprócz tych 48h niektórzy mają opcję pracy zdalnej.
@kinson: My na szczęście nie mieliśmy nikogo w delegacjach do rejonów zagrożonych, ale uznano, że samo przebywanie w miejscach publicznych (autobusy, samoloty
U mnie w robocie - każdy kto był na feriach za granica, lub wyjeżdża ma obowiązkowo 2 tygodnie pracy zdalnej. Każdy z pracowników który poczuje się przeziębiony - tez ma być 2 tygodnie na pracy zdalnej. Każdy ma zabierać laptopy do domu na wypadek jakby w nocy poczuł się przeziębiony. Do tego co 30 min dezynfekcja wszelkich klamek, stoły w częściach wspólnych dezynfekowane co godzinę.
-szef c---a rozdał, sam musiałem iść do sklepu kupić żel. -nikt nie opracował żadnej instrukcji -osoby chore muszą z---------ć -osoby chore muszą spotykać się z klientami. -nie odwołano żadnych spotkań i ustalono jeszcze nowe.
Mina p0lki kiedy w hotelu na wakacjach widzi szczęśliwe, białe rodziny z dziećmi zamiast obcokrajowców z krajów Afryki, którym mogłaby pokazać swoją lewacką tolerancję i miłość.
- rozdał żele antybakteryjne wszystkim pracownikom
- rozdał kilkustronicową instrukcję jak zmniejszyć ryzyko zarażenia i instrukcje dotyczące higieny
- osoby, które były w delegacji mają siedzieć w domu i robić mini kwarantannę (48h)
- osoby chore mają zakaz przychodzenia do pracy (i bez tego wypraszał do domu)
- zalecił ograniczenie jakichkolwiek kontaktów bezpośrednich, odwołano część spotkań
No i na odchodne powiedział, że lepiej teraz pośmiać się z ograniczeń niż potem płakać. Ja w sumie propsuję, bo zadziałał szybciej nisz nasz rząd.
#korposwiat
#koronawirus #2019ncov
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@Grooveer: ¯\_(ツ)_/¯ Nie da się całkiem zrezygnować z działalności firmy. Pewne środki ostrożności są spoko. Zmniejszenie liczby kontaktów na pewno w jakimś stopniu zmniejsza ryzyko, szczególnie że zarządzono też dezynfekować klamki, wentylować pomieszczenia itd.
Zresztą oprócz tych 48h niektórzy mają opcję pracy zdalnej.
@kinson: My na szczęście nie mieliśmy nikogo w delegacjach do rejonów zagrożonych, ale uznano, że samo przebywanie w miejscach publicznych (autobusy, samoloty
Komentarz usunięty przez autora
-szef c---a rozdał, sam musiałem iść do sklepu kupić żel.
-nikt nie opracował żadnej instrukcji
-osoby chore muszą z---------ć
-osoby chore muszą spotykać się z klientami.
-nie odwołano żadnych spotkań i ustalono jeszcze nowe.