Aktywne Wpisy
Weźcie mi to wyjaśnijcie, bo nie jeden raz jestem świadkiem podobnych sytuacji. Weźmy przykład imprezy: WESELE
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
![bojackHorsemanPatataj - Weźcie mi to wyjaśnijcie, bo nie jeden raz jestem świadkiem p...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/95b0b5def77c2e4575683020aacd609100bca9dcc4f4e2c32f4e4221d1b40e92,w150.png)
![KRCZVSK](https://wykop.pl/cdn/c0834752/db5864198137b4bdbc5006691ba56368206f924751c9c03f23a24a46424d4b53,q60.jpg)
KRCZVSK +874
Chciałbym tylko powiedzieć, że tak wygląda prawdzie dobro. Ubrane jest w roboczy w kombinezon, stojące na tle śmieciarki. W pierwszej osobie opowiada o tym, jak walczyło ze złem.
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
![KRCZVSK - Chciałbym tylko powiedzieć, że tak wygląda prawdzie dobro. Ubrane jest w ro...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/1da46ccc772bc7f67e06453cfa045e08ce75079e306bec3bc4c08a5834623e5c,w150h100.jpg?author=KRCZVSK&auth=dbdb1600e9a71a43d56c27ffba998b91)
Czytałam wczorajsze komentarze do znaleziska kolegi @abiszaj o wykluczeniu ze zboru Świadków Jehowy i trochę mnie przeraziło, że dużo ludzi nie jest świadomych, jak ogromna psychomanipulacja się u ŚJ odjaniepawla. Po części pisałam już o niej w tym wpisie i pewnie coś powtórzę, ale też polecam przeczytać, bo opisałam tam mniej więcej, jakimi metodami się posługują, żeby kogoś zwerbować. Tutaj chcę rozwinąć trochę inną myśl.
TL;DR
Część ludzi pisze, że co to za rodzina która odwraca się od dzieci i wnuków, taka rodzina to nie rodzina, inni znowu, że oni znają ŚJ i chyba o innych ludziach rozmawiamy, na pewno czegoś takiego nie robią, albo że to zależy od człowieka. Więc na wstępie uzgodnijmy sobie coś - ogólnie poszczególni członkowie zboru ŚJ nie są złymi ludźmi. Wśród nich jest naprawdę mnóstwo wspaniałych istot, które myślą o innych, lubią pomagać itp. Ale niestety są dosyć zmanipulowani i zachowują się tak, jak nauczyła ich tego religia. Musicie wiedzieć, że ŚJ są nauczani (najczęściej poprzez granie na emocjach) trochę innego systemu dobra i zła.
Przykładowe nieodzywanie się do byłych członków zboru jest przedstawiane jako akt miłości. I dla nich stosowanie tego wobec bliskich też wcale przyjemne nie jest, czują się z tym źle, bardzo tęsknią za wykluczonymi itp, ale wmówione jest im, że jest to ich obowiązek, aby nie wtrącać się w karę od samego Boga i że tylko tym pomogą byłemu ŚJ wrócić do niego. To jest przykład tekstu, który jakiś czas temu studiowali na jednym z niedzielnych zebrań:
Szczęśliwa historyjka o tym, jak dzięki zerwaniu kontaktów przez rodziców, córka wróciła do zboru i szanuje ich za to, że się nie odzywali ¯\_(ツ)_/¯ Musicie zrozumieć, że tego typu tekstami są karmieni regularnie, często po kilka razy w tygodniu. Do tego żyją w bańce informacyjnej, bo ich życie opiera się na przebywaniu z ludźmi ze zboru - zniechęca się ich do przyjaźni poza organizacją, więc nie ma im kto powiedzieć, że to złe, a nawet jeśli, to ich to jeszcze bardziej wpędza w przygnębienie, ale uznają, że to "próba wiary". Więc jakkolwiek nie chcecie ich za to winić, to oni też są tutaj niestety ofiarami manipulacji religijnej i dlatego też tak ciężko jest być złym na rodzinę, że się nie odzywają i tak naprawdę nie wiesz gdzie te emocje i całą złość skierować.
Natomiast do tych, co piszą "wychowywałem się tam i ludzie się dalej do mnie odzywają" - to prawdopodobnie dlatego, że nie byłeś ochrzczony. Jest to ogromna różnica, nieochrzczeni są postrzegani jak osoby "zainteresowane", które po prostu nie zdecydowały się na ten poważny krok by oddać się Bogu i trzeba ich do tego zachęcić miłością, natomiast osoby które były ochrzczone ale odeszły przyjęły tą "prawdę", ale ją odrzuciły z premedytacją, więc trzeba je ukarać. To jest też pokazanie co się dzieje z ludźmi, jak nie będą posłuszni. Co więcej, za kontakty z byłymi ŚJ samemu można zostać wykluczonym. Wyjątkiem jest rodzina - nie można wykluczyć za kontakty z rodziną, jedynie możesz zostać pozbawiony "przywilejów" w zborze. Za kontakty z nieochrzczonymi nie ma takich kar.
Wokół byłych Świadków narosła w zborach masa mitów, bardzo często kiedy z mównicy pada " nie jest już Świadkiem Jehowy", w zborze następuje poruszenie (w myślach oczywiście, bo na sali zapada grobowa cisza). Zazwyczaj zwykli ludzie w zborze nie wiedzą, dlatego dana osoba nie jest już ŚJ, więc tworzą się plotki, że prawdopodobnie zrobiła coś złego (pewnie zdrada, lub seks przed ślubem, bo to najciekawsze) i została wykluczona. Jak ktoś sam odszedł to słyszałam, że "kryzys wieku średniego", albo "coś mu odbiło", ewentualnie "wpadł w złe towarzystwo" lub "był słaby duchowo". Czasem wręcz odwrotnie, że dopiero odkąd odszedł oszalał, stoczył się, albo "widziałem go na mieście, marnie wyglądał". Tylko w zborze jest dobro, a poza może Cię jedynie spotkać moralne zepsucie i depresja. Takie poglądy to też wynik tego, jakimi historyjkami są karmieni w literaturze i na zebraniach.
Jesteś wykluczony/odłączyłeś się, ale rodzice dalej mają z Tobą dobry kontakt? To naprawdę świetnie! Wiedz, że masz ogromne szczęście, bo nie dali się zmanipulować, lub są zbyt "słabi duchowo", aby podporządkować się Bogu i zerwać kontakty z ukochanym dzieckiem. I tego życzę każdemu, kto odejdzie od ŚJ - miłości najbliższych tak silnej, aby nie potrafili zerwać kontaktów z Wami, a najlepiej żeby sami odeszli zaraz po Was.
---
Zdarza mi się pisać historyjki z mojego życia jako ŚJ pod takiem #wesolezyciewsekcie
#sekta #sekty #religia
@dr_Batman: Zazdroszczę! Mam nadzieję, że moi przyjdą kiedyś na mój, ale niestety moi rodzice mają w zborze "przywileje" i jakoś wątpię, że z nich zrezygnują tylko po to żeby przyjść na ślub córki ( ͡° ʖ̯ ͡°)