Wpis z mikrobloga

Jedyne czego obawiam się w kwestii koronawirusa to wybuchu paniki i ataku małpiego rozumu wśród rodaków.

Dlatego właśnie wróciłem z zakupów, gdzie zaopatrzyłem się w około 100 tys. kcal w postaci mąki, ryżu, makaronu, różnego rodzaju strączków, przetwory rybne i mięsne (bez mielonek mięsnych), majonez, olej, orzechy. Dodatkowo przetwory warzywne i owocowe.
Do tego 150 litrów wody pitnej oraz 20 litrów wódki (ale bynajmniej nie zamierzam jej pić).

Na miesiąc odcięcia od zaopatrzenia spożywczego dla mnie i różowego powinno wystarczyć.
No i tak to się powoli żyje ( ʖ̯).

#koronawirus #preppers
Pobierz PiccoloGrande - Jedyne czego obawiam się w kwestii koronawirusa to wybuchu paniki i a...
źródło: comment_1582648606ZH1ILHrjBzYwaSCxH76Ub9.jpg
  • 10
@fizzly: No, panikuję z obawy przed paniką ( ). Myślę, że puste półki w sklepach można brać jako pewnik.

@czeczen123: Zapas artykułów higienicznych to swoją drogą. Mam jakiś taki zwyczaj, że stale mam zapas kosmetyków i papieru jakoś na pół roku do przodu.