Wpis z mikrobloga

Nie znam się na roślinach, na botanice, ale zadziwia mnie jedno...
Kupiłem sobie na początku grudnia małą choinkę ok 30 cm w doniczce, a ta doniczka była owinięta taką wiecie folią dekoracyjną czerwoną (świąteczną). Ogólnie podlewałem ją 2 razy w tygodniu. Gdzieś pod koniec grudnia zaczęła niesamowicie iść w górę, rozrastać się. Rosły nowe gałązki czy jak zwał tak zwał, takie fajne zieloniutkie świeże. Trzy tygodnie temu jednak postanowiłem tą folię zdjąć, jak to zrobiłem to zauważyłem, że było tam pełno wody i w sumie już taka zgnilizna, bo śmierdziało gorzej niż w publicznej toalecie XD. Chociaż w mieszkaniu nic nie czułem (mocno związana była ta folia). Więc w sumie ta doniczka cały czas była w wodzie. Okej przechodząc od meritum, odkąd właśnie zdjąłem tą folie i choinka stoi tylko w doniczce, podlewam dalej 2x w tygodniu, to niestety już się wysuszyła i wykruszyła, a te nowe gałązki padły.
Co było powodem jej takiego rozwoju?! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rosliny #kwiaty #botanika #przyroda
  • 4
no ale przecież gdy z tej folii ją wyciągnąlem i nie była już zalana to się wysuszyła


@NightWing: Tak, wysuszyła sie bardzo nagle. To też stres taki sam jak przy nagłym zalaniu. Wszystko trzeba stopniowo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poza tym jak ją już wyciągnąłeś to korzenie raczej już zdążyły zgnić i sie udusić :D Przyniosłeś ją do domu gdzie ciepło, dlatego zaczęła rosnąć a że była