Wpis z mikrobloga

Panowie,

Czy od momentu wyredpillowania i wyjścia z matrxia, to każdy wasz kolejny związek to tylko chłodne kalkulacje i ocenianie partnerki pod względem tego czy nie zatruje wam życia i będzie z nią można normalnie żyć?

Ja przez ostatnie pare spotkań z paniami z tinder, nie miałem żadnego większego triggera w kwesti uczuciowej, mam na myśli, że na pierwszym spotkaniu nie było tego odczucia wow, to może być to (ani trochę).

Teraz jestem już drugi miesiąc w związku i nadal nie czuje uczucia miłości do swojej obecnej partnerki, mimo wszystko kontynuje ten związek, bo być może na takie rzeczy potrzeba poprostu czasu.

Czy to jest kwestia tego, że redpill zaburzył w dużym stopniu sferę uczuciową, czy być może to jest kwestia spotkania odpowiedniej kobiety, czy problem może leży gdzieś indziej? Jakie są wasze doświadczenia?

#tinder #redpill #mgtow #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #p0lka
  • 9
@SiewcaZaglady: osobiście też wyznaje red pill. Od 4 miesięcy spotykam się z super kobieta i jestem zakochany, ale dzięki red pill jest to nieco bardziej wyrachowane? Bardziej się szanuje i nie angażuje jak kiedyś, jeżeli ktoś nie jest czegoś warty. Jestem przekonany, że red pill pomaga i dzięki niemu łatwiej o szacunek ko iety i szczęśliwy związek.

Sa kłótnie/shit testy, wtedy zawsze pamiętam, że może kiedyś odejsc, a dwa, że też
@PanJapson: tak właśnie ma być, nie ta to inna. Jak nie będziesz szanował samego siebie to nie należy tego wymagać od innych, a nic nie #!$%@? kobiet jak słabość jej partnera. Też zauważ ilu ludzi się rozwodzi, coraz więcej chyba. Wielce zakochani, weselisko za kilkadziesiąt tysięcy złotych, dobra nowina rozsyłana po członkach rodziny, a to wszystko po latach psu w dupę... bo dochodzi do mocnej różnicy zdań i coś zgrzyta.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@SiewcaZaglady: odpowiedź brzmi: tak, a o co chodzi? Z tym nurtem jest tak, jakbyś otwierał wcześniej zamknięte drzwi, za którymi było coś niedostępnego dla Ciebie. Jaki jest sens zamykać je ponownie? Przecież zobaczyłeś co tam jest. Nie od zobaczysz. Przyzwyczaisz się. Poczucie wiecznego trzymanka gardy jest tylko na początku, potem wchodzi to w krew i jesteś wyprany.