Wpis z mikrobloga

Mam do was dwa pytania.

Na początku podajcie czy jesteście anty czy natalistami.

Pytanie 1.

Macie pewność, że wasza córka zostanie zgwałcona przez obcego typa na ulicy w wieku 14 lat, a w wieku 19 powiesi się w swoim pokoju z powodu traumy, cierpienia, agonii, i wieloletnich katusz psychicznych.

Czy zdecydujecie się zamordować waszą 0,5roczną córeczkę, która już się do was uśmiecha? Czy będzie to moralnie lepsze?

Pytanie 2.

Jakie musiało by być maksymalne prawdopodobieństwo
procentowe że to się wydarzy, abyście mogli się zdecydować na dzieci?

50%, 20%, 1%, czy może 0,0001? (o ile tak mała liczba w ogóle występuje na świecie.)

#antynatalizm #przegryw #heheszki #natalizm #etyka #moralnosc #filozofia
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
@julaa324: skoro wiem co może czekać moje teoretyczne dziecko, to po co je sprowadzać na świat? Proste. Z jakiegoś powodu ludzie są samoświadomi. To dar i przekleństwo. Dlaczego, zamiast ulegać instynktowi, nie możemy być mądrzejsi?
  • Odpowiedz
@julaa324: anty

1 - nie zamordowałbym bo nie dał bym rady przez wbudowane we mnie zahamowania ¯_(ツ)_/¯
nie lepiej było by ją w takim razie zamordować zaraz przed gwałtem w wieku 14 lat?

2 - nie dotyczy bo tak czy tak nie miałbym dzieci
  • Odpowiedz
@julaa324: To są nienaturalne pytania. Jak urodzisz dziecko, to nie przychodzi wyrocznia i mówi Ci "twoja córka za 15 lat zostanie zgwałcona a potem się powiesi". Jeśli chcesz na siłę to rozważać, to jest to mniej wariacja problemu wagonika
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dylemat_wagonika

Trochę inaczej wygląda ta kwestia jeśli zamiast gwałtu i samobójstwa rozważymy dziedziczone choroby genetyczne - wtedy uważam że posiadanie dzieci jest nierozważne, jeśli inżynieria genetyczna nie jest możliwa.
  • Odpowiedz
@Harmonia: bo wymaga pewnych założeń. pokazuje jaki dany człowiek ma stosunek do danej sytuacjii. Jeśli tak ci zależy na udowadnianiu czegoś to jest jeszcze inne założenie, przez które udowodniłam że człowiek może zobaczyć atom gołym okiem. Tylko wymaga ono cofania w czasie.
  • Odpowiedz
Trochę inaczej wygląda ta kwestia jeśli zamiast gwałtu i samobójstwa rozważymy dziedziczone choroby genetyczne - wtedy uważam że posiadanie dzieci jest nierozważne


@Passarinho: Jeśli istnieje ryzyko padnięcia ofiarą gwałtu i samobójstwa, to już niby rozmnażanie się miałoby być rozważne?
  • Odpowiedz
@HAL__9000: Kwestia (anty)natalizmu jest stricte oparta na rzeczywistości, wszak ludzie deklarują że nie będą mieć dzieci, albo będą je mieć w najbliższej przyszłości.
Problem zadany przez OP jest eksperymentem myślowym, który tak naprawdę nie ma żadnego związku z praktycznym wyznawaniem tych postaw.
Padnięcie ofiarą gwałtu/samobójstwa jest ryzykiem, racja, ale nie jest ryzykiem na tyle wysokim, żeby w imię bezpieczeństwa dziecka rezygnować z posiadania potomstwa. Przyrównam to trochę do zaprzestania jazdy samochodem czy jakimkolwiek pojazdem, no bo istnieje ryzyka wypadku samochodowego i utrata życia.
Drugą kwestią jest też to, że g---t/s---------o jest potencjalnym czynnikiem ryzyka, a chorobę gentyczną dajemy im od pierwszego dnia.
Jeśli nagle wybuchnie pandemia zmutowanego koronawirusa, który powoduje, że 90% urodzonych dzieci umrze przed 12 rokiem życia, to też bym twierdził, że rodzenie w takich okolicznościach jest nierozsądne. Ale na razie takiej pandemii nie ma i takie rozważania niczemu nie służą w odniesieniu do kwestii praktycznej.
Tak samo mogę zadać
  • Odpowiedz
Macie pewność, że wasza córka zostanie zgwałcona przez obcego typa na ulicy


@julaa324: To nie jest obiektywne chyba, jak można mieć pewność co do czegoś, co dopiero ma się wydarzyć? Co to za założenia, jakiś kompletny odlot.
  • Odpowiedz
@Passarinho:

Padnięcie ofiarą gwałtu/samobójstwa jest ryzykiem, racja, ale nie jest ryzykiem na tyle wysokim, żeby w imię bezpieczeństwa dziecka rezygnować z posiadania potomstwa


Właśnie, że jest wystarczająco wysokie, bo takim właśnie ryzykiem w tym przypadku jest ryzyko większe od
  • Odpowiedz
@HAL__9000: Posłużę się pojęciem wartości oczekiwanej. Każdy człowiek ma ileś % szans na to, że będzie szczęśliwy, a także ileś % szansy na to, że jego życie będzie gówniane. Ale jeśli uśrednimy te szanse, to ja bym powiedział że przeciętny człowiek jest raczej szczęśliwy i nie żałuje, że został urodzony. Więc wartość oczekiwana szczęścia danego człowieka wychodzi pozytywna. To samo możemy też rozpatrywać w kontekście jednego człowieka - jego szczęście
  • Odpowiedz