Wpis z mikrobloga

@Rimfire: Zgadzam się, też nie mówię że to dobry pomysł ale z drugiej strony nie ma co panikować i masz rozsądne argumenty. Dodatkowo warto dodać, że jeśli uda się utrzymać kurs złotówki do euro (a jak narazie nic nie wskazuje aby się drastycznie zmienił) to w takiej sytuacji jak na obrazku mamy lepsza sytuację wyjeżdżając na wakacje, czy przy imporcie towarów zza granicy, bo stają się de facto tańsze.
  • Odpowiedz
@Ld93: Lepiej bym tego nie ujął, Cumplu. Jestem pozytywnie zaskoczony, że dużo osób się ze mną zgodziło bo obawiałem się wiadra pomyj i bycia wyzwanym od pisowców tylko za to, że śmiałem przytoczyć pozytywy sytuacji.

Sprawa wygląda tak, że będzie mega negatywny impakt na niektóre strefy i ceny naturalnie pójdą w górę, temu chyba nikt nie zaprzecza, nawet najbardziej oddany elektorat partii rządzącej. Natomiast będzie też dużo pozytywnych aspektów sytuacji,
  • Odpowiedz
  • 2
Przecież chleb nie zdrożeje, a tylko gramatura się zmniejszy o połowę żeby ci debile się nie zorientowali.
  • Odpowiedz
@jimlahey: nie samym chlebem człowiek żyje.
Artykuły importowane w USD/Euro z reguły nie rosną.
I tak wiem co to inflacja co nie zmienia faktu że p---------e. Bo 4000 to niecałe 1000 euro a 2000 to 500.
A zagraniczne koncerny mają w dupie fakt że płacisz w PLN i jedyne co się liczy to siła nabywcza per capita.
I tak pluje na ten rząd ale bardziej pluję na januszexy.
  • Odpowiedz
@Rimfire: spoko samochód z salonu za 50k? Najlepszy jaki przyszedł mi do głowy to Fiat Tipo... Sam go posiadam, ale nie powiedziałbym żeby był spoko. Zwykły, nudny dupowóz od pkt A do pkt B
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@teoria_wielkiego_przegrywu: nikt nie mówi o podwyżce do 10k minimalnej. Gospodarka jest trudna w zrozumieniu. Podwyższenie palcy minimalnej nie oznacza że wszystko drożeje. Gdyby w czasach kryzysu podwyższać to może by to było mocno negatywne, teraz jednak mamy bardzo niskie bezrobocie więc pracy aż nadto.
  • Odpowiedz