Wpis z mikrobloga

@CzarneChmury to był super mądry piesu. Będzie mi brakować jej ciekawości, tępienia złych zachowań młodszego od siebie kundelka, nie odstępowania na krok, ogromnej chęci do zabawy, szczególnie uwielbiała łapać wodę z węża ogrodowego. Była niezwykle spokojna, a jej przysmakiem były maliny prosto z krzaczka. Ale niestety miała ogromnego raka i podjęliśmy decyzję o uśpieniu, leki nie dawały rady. Przynajmniej już nie cierpi (,)
@szpinag: Wiem ,co czujesz.Miałem pieseła,mieszańca owczarka niemieckiego z jakimś kundlem.Kaja,bo tak się nazywała,była mega mądrym psem.Jak urodził mi się syn,cały czas warowała przy łóżeczku,jak tylko młody zapłakał,to od razu baczność przy łóżeczku,a nikt jej nie uczył.Niestety potem dopadł ją nowotwór,wydałem mnóstwo kasy na leczenie,ale niestety trzeba było ją uśpić,bo już nie było ratunku. I to było najgorsze.Już nawet nie wstawała,robiła pod siebie.I w sylwestra zapakowałem ją do samochodu na tylną kanapę