Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
MallaCzarna +4
Boze, zestresowana jestem strasznie głupia
( ಠ_ಠ)
W sobotę poznam moja siostre i kuzynke(jadę do Krakowa)zaprosiłam je na "fancy" obiad bo akurat jest restaurantweek. Głównym daniem jest noga z kaczki.
Więc co ja, debil robię prawie tydzień wcześniej o 2 w nocy? Googlam "jak jeść nogę z kaczki" xD
Śmieszne, bo ja wiem jak, niczego nowego się nie dowiedziałam. Pewnie się zdziwice ale na Lubelszczyźnie mamy sztućce od jakiegoś
( ಠ_ಠ)
W sobotę poznam moja siostre i kuzynke(jadę do Krakowa)zaprosiłam je na "fancy" obiad bo akurat jest restaurantweek. Głównym daniem jest noga z kaczki.
Więc co ja, debil robię prawie tydzień wcześniej o 2 w nocy? Googlam "jak jeść nogę z kaczki" xD
Śmieszne, bo ja wiem jak, niczego nowego się nie dowiedziałam. Pewnie się zdziwice ale na Lubelszczyźnie mamy sztućce od jakiegoś
Małe TL;DR
Wczoraj poszedłem z kuzynem do #mediaexpert w celu zakupu laptopa, po kilkunastu minutach wybraliśmy odpowiadający mu model za 3499zł, poinformowaliśmy sprzedawcę, który powiedział, że laptop jest dostępny nowy "od ręki" i dał nam potwierdzenie, z którym mieliśmy udać się do punktu obsługi ratalnej (czy jakkolwiek się to nazywa). Po dosyć długim oczekiwaniu, usiedliśmy na przeciwko pracownika, powiedzieliśmy mu, że chcemy tego laptopa kupić na raty, no i tutaj się zaczęło...
Pan zaproponował nam niezwykle "atrakcyjną" ofertę na 12 rat, które łącznie wyniosłyby ponad 5040 złotych, co oznacza wzrost względem ceny regularnej o 44% (wyliczenia chyba z parabanku). Nie ukrywam, byliśmy trochę oburzeni, więc pokazałem ofertę rat na stronie #mediaexpert, która wynosiła 11 rat po 349,99 zł, czyli wzrost o 10% względem ceny regularnej. Sprzedawca stwierdził, że tych wyliczeń często i tak nie akceptuj po czym dają o wiele droższe, jednak gdy chcieliśmy wyjść, mówiąc że "kupimy przez stronę", obsługujący nas Pan doznał olśnienia i przypomniało mu się, że "sprawdzi na drugiej linii". Udało się uzyskać praktycznie te same warunki, co na stronie internetowej bez żadnych problemów.
Udało się, nasz ratalny specjalista dał nam potwierdzenie i nakazał swojemu koledze pakować dla nas komputer
i tutaj zapaliła się lampka
Podeszliśmy do pracownika, który miał "spakować laptopa", a on pakuje ten egzemplarz z wystawy. Na pytanie, co on robi, odpowiedział "pakuję laptopa". Co trochę wyprowadziło mnie z równowagi i zapytałem czy jest niepoważny, że bez żadnej informacji sprzedaje nam laptopa, który jest powystawowy, jako zupełnie nowy. Jednak on nie widział problemu, twierdząc że laptop jest nowy, bo stoi tu dopiero jeden dzień i nie trafiały do niego argumenty, że jest wypakowany z pudełka, że mogło go dotykać 100 osób (w domu sprawdziłem i system był postawiony 2 dni). Kuzyn z potrzeby posiadania laptopa, jak najszybciej wziął go, przy nadal twierdzącym, że wszystko jest dobrze sprzedawcy.
Najbardziej #!$%@?ący jest fakt, że przychodzi tam dużo starszych osób (klient przede mną), które kupują może niekoniecznie laptopy, ale jakieś AGD i mogą zostać wyruchani, tak samo, jak chcieli mnie wyruchać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wołam @Media_Expert, może się wypowiecie czy to oficjalne praktyki i efekty szkolenia pracowników?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
@CK3x: najpóźniej w tym momencie trzeba było stamtąd wyjść. Przyłapujesz kogoś na próbie oszustwa, on wtedy mówi "dobra, zauważyłeś, to cię nie oszukam" i dla ciebie to jest w porządku, można wrócić do interesu?
Teraz już nie ma czy o co chodzi?
Skoro piszesz, że "praktycznie" te same warunki co przez neta to czemu nie kupiliście przez neta? Ja tam nawet nie chodzę i nie gadam z tymi #!$%@?, którzy prosto w oczy wmawiają, że TRZEBA wziąć ubezpieczenie xd
Niestety, takich sytuacji z pakowaniem używanego sprzętu jest masa i to we wszystkich sieciach. Spotkałem się już nawet z "nowymi telewizorami", które w trybie serwisowym pokazywały tysiące godzin pracy (praktycznie 30 dni w miesiącu po 12 godzin w galerii handlowej na wystawie robi swoje). Najgorzej, że większość ludzi nawet nie zdaje