Aktywne Wpisy
Gotując w domu jako singielka oraz kupując produkty w marketach typu Biedronka.
Ile złotówek potrzeba miesięcznie na samo jedzenie, żyjąc bardzo bardzo oszczędnie?
#pytanie #gotowanie #gotujzwykopem #pieniadze #zwiazki
Ile złotówek potrzeba miesięcznie na samo jedzenie, żyjąc bardzo bardzo oszczędnie?
#pytanie #gotowanie #gotujzwykopem #pieniadze #zwiazki
Wraczek +216
Wierzyć się nie chce czytając te komentarze o honorowym obowiązku pójścia w maszynkę do mięsa gdy trep wyśle ci wezwanie xD
Cieszy mnie że tacy z was gieroje i bohaterzy którzy z uśmiechem na ustach poszli by walczyć w okolicach polskiego bachmutu w imie interesów tych na górze. No ja niestety nie mam takich stalowych jaj, natomiast jako tchórz chętnie wyślę wam do okopu kartkę z Dubrovnika ku pokrzepieniu serc.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #
Cieszy mnie że tacy z was gieroje i bohaterzy którzy z uśmiechem na ustach poszli by walczyć w okolicach polskiego bachmutu w imie interesów tych na górze. No ja niestety nie mam takich stalowych jaj, natomiast jako tchórz chętnie wyślę wam do okopu kartkę z Dubrovnika ku pokrzepieniu serc.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #
Rodzice mojej zony daja naszym dzieciom w nadmiarze slodycze czego ja bardzo nie lubie a oni tego nie potrafia zrozumiec i ciagle daja. Co robic? Juz rozmawialem, klocilem sie ale do nich nie trafiaja zadne argumenty. Caly czas up arcie twierdza ze taki przywilej dziadkow/babci i heja. A jak przymnie daja i wyraze swoje niezadowolenie z tego faktu to jest tylko krotkie "A baz przesady" i robia swoje. Co poczac?
Porozmawiaj z różową, niestety, będziecie musieli mieć wspólny front.
Problem ze slodyczami to nie tylko próchnica, ale przyzwyczajenie do słodkiego smaku
Rozowa mnie w tym nie wspiera niestety
Ja mam to samo z moja rodziną.
Ba, nawet jest jeszcze gorzej, bo my unikamy też chleba (No jak to chleba nie jecie? to czym to dziecko żyje), a dzieci brata dostają dużo słodyczy ze wszystkich stron i nie mają próchnicy, więc wybija mi to z ręki główny argument.
Jaja na miejscu. Awanturt o to byly. Rozowa doedukowana. Dzisiaj np. Juz drugi raz sama byla z dziecmi u matki. Klocic sie juz nie mam sil bo jak pisalem wczesniej rozowa niby trzyma moja strone ale tak na prawde ona sama sie z tym z wewnetrzmie nie dokonca zgadza... Sick - zeby lekarzowie trzeba bylo tlumaczyc o szkodlieosci slodyczy u dzieci...
Jeżeli nie będziecie razem zgodnie wychowywać, to będzie takich kwiatków więcej. Mam wrażenie że problemem tu nie są teściowie tylko to, że nie gracie z żoną w jednej drużynie.
@nama: ta, poczekaj aż zaczną Ci mówic, że Twoje mleko nie ma już żadnej wartości i marcheweczkę trzeba podać.