Aktywne Wpisy
gymw8nhnzd +14
No i wylądował, przez zasranych pogoniarzy ha tfu wszędzie pełno policji na mieście no i złapali... Jak ja teraz pojadę na śniadanie z pysznymi tostami za 38 pln... biednemu zawsze wiatr w oczy
#szczecin
#szczecin
nad__czlowiek +32
#programowanie #pracait #programista15k #programista25k #kryzysit #pracbaza #korposwiat
Też tak macie, że po latach przychodzi do was co jest tak naprawdę ważne w życiu mężczyzny w życiu zawodowym? Niby macie te 15-20k brutto / netto b2b w korpo po 10 latach jako senior dev/team lead ale czy naprawdę jesteście szczęśliwi robiać taki BULLSHIT JOB? Klepiąc tą 1/1000 część wielkiego systemu informatycznego? Mając świadomość, że te wasze linijki, kilka tysięcy z milionów linii kodu mogą być zbędne i aplikacja będzie działać wyśmienicie bez waszego brancha?Jak końcowy klient nawet nie wie, że to dzieki waszym kilku linijkom gównokodu mu się zrobi jakiś wykresik w reactcie którego potrzebował?
Po latach w końcu zrozumiałem, że jak faceci potrzebujemy w życiu zawodowym aby nasza praca była WAŻNA - ważna dla kogoś. Praca ma spełniać, a żeby spełniać nie jest potrzebna kasa (bo chyba nie chcecie i tak być bankomat dla bab?) a bycie ważnym, potrzebnym, docenianym. Dopiero wtedy przychodzi spełnienie. Gdy widzisz NAMACALNY EFEKT swojej pracy.
Dlatego
Też tak macie, że po latach przychodzi do was co jest tak naprawdę ważne w życiu mężczyzny w życiu zawodowym? Niby macie te 15-20k brutto / netto b2b w korpo po 10 latach jako senior dev/team lead ale czy naprawdę jesteście szczęśliwi robiać taki BULLSHIT JOB? Klepiąc tą 1/1000 część wielkiego systemu informatycznego? Mając świadomość, że te wasze linijki, kilka tysięcy z milionów linii kodu mogą być zbędne i aplikacja będzie działać wyśmienicie bez waszego brancha?Jak końcowy klient nawet nie wie, że to dzieki waszym kilku linijkom gównokodu mu się zrobi jakiś wykresik w reactcie którego potrzebował?
Po latach w końcu zrozumiałem, że jak faceci potrzebujemy w życiu zawodowym aby nasza praca była WAŻNA - ważna dla kogoś. Praca ma spełniać, a żeby spełniać nie jest potrzebna kasa (bo chyba nie chcecie i tak być bankomat dla bab?) a bycie ważnym, potrzebnym, docenianym. Dopiero wtedy przychodzi spełnienie. Gdy widzisz NAMACALNY EFEKT swojej pracy.
Dlatego
Próbuję zasilić silnik bezszczotkowy (2-4S, ja używam go jako 3S czyli 11.1 V) ze starego zasilacza ATX 340W z żółtego kabla (12 V). Jak testuję "na sucho" to jest te 12 V, ale jak podłączam ESC to zasilacz się wyłącza (wiatrak przestaje się kręcić, i nie podaje na żadnym kablu żadnego napięcia).
Dopiero jak rozewrę i z powrotem zewrę zielony i czarny kabel na zasilaczu (to oznacza że zasilacz ma się włączyć) - zaczyna znowu działać, i przez moment jest napięcie (co sprawdzam diodą + rezystor na 5V), ale po ułamku sekundy jeśli zostawiam podłączony ESC - znowu się zasilacz wyłącza.
Silnik powinien działać nawet na 9V i jest ustawiony przez ESC na bardzo niewielkie obroty (ESC steruję z arduino przez PWM), ale silnik nie kręci się nawet 1 raz.
Na zasilaczu mam naklejkę wg której na żółtym kablu (+12V) powinno działać do 15A.
Podejrzewam, że ESC pomimo ustawienia 10% ciągu pobiera jakieś szalone ampery i zasilacz się wyłącza, ale nie mam pomysłu, jak to naprawić.
Może ktoś ma pomysł?
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3236742.html
@tell_me_more: ESC ma dużo kondensatorów na wejściu. Jak ja próbuje na żywo podpiąć kable do kondensatora 6800uF to zasilacz się wyłącza - pobór prądu jest krótki ale ogromy, zupełnie jak zwarcie.
Jak podłącze kondensator i uruchomię zasilacz działa układ softstartu i wszystko jest ok.
Wadliwy żółty kabel? Możesz mieć jedynie zwarcie gdzieś w środku do
2. dodać (spore!) kondensatory, bo po pierwsze pobór prądu jest impulsowy, po drugie - podczas zwalniania obrotów silnik oddaje moc do zasilania (w oryginale - do baterii-akumulatora, czyli dobrze bo odzyskuje),
@Analityk: Przez "zły" miałem na myśli, że nie daje wystarczająco amperów. Teraz zasilam Arduino z tego "złego" żółtego kabla, a ESC/silnik z "dobrego" i wszystko ładnie śmiga. Jak dostanę oporniki zmierzę dokładniej o co biega. Zwarć nie ma (bo kilka razy stestowałem że jak niechcący zrobię zwarcie to po prostu zasilacz się wyłącza :) ).
@hrumque: zasilacz jest starożytny, 20 pinów. Dodam to obciążenie, tylko muszę poczekać
@tell_me_more: a jak silnik się kręci... a nagle zniknie zasilanie? :)
Problem polega na tym, że wszystkie tego typu zasilacze atx mają "jedną przetwornicę" która ma jedno sterowanie (pętlę sprzężenia zwrotnego) która mówi "napięcie na wyjściu za niskie - dołóż do pieca po stronie wysokiego napięcia" albo "napięcie na wyjściu za wysokie, odejmij sterowania!" albo wręcz "napięcie wyjściowe zdecydowanie za wysokie, wyłączaj się, bo coś spalimy, szef nas wywali!"
No ale jak masz kilka wyjść, a jedno sterowanie, to jak stabilizować te kilka napięć? otóż nie da się.
Zasilacz monitoruje "wartość średnią" (z pewnymi wagami) napięć, i jeśli typowe obciążenie komputera (do jakiego był dedykowany) zawiera się powiedzmy "70% na 5v, reszta na 12v" to jest w stanie utrzymać te napięcia w zakresie przyzwoitości.
Ale jak ty obciążysz tylko 12v, to 12v pod obciążeniem siada. Sprzężenie zwrotne mówi "dokładaj do pieca, bo nam zasilanie siada", przetwornica po stronie wysokiego napięcia dokłada sterowania, 12v wraca do normy... ale nieobciążone 5v wtedy już zdecydowanie norme przekracza, i drugi układ
@hrumque: też powinno być OK, zasilacz ma kondensatory, napięcie na 12V spada dopiero po jakichś 5 sekundach i ten spadek do 0 trwa kolejną sekundę. W sumie mogę nawet połączyć 5V standby do analogowego wejścia w arduino i będę wiedział w programie, że prąd się zaraz skończy :)
Z lutowaniem nie będę kombinował, bo jest spora szansa, że coś spieprzę.