Wpis z mikrobloga

@Antybristler: mam kota, ale nie każemy gościom go spożywać, kot (przynajmniej oficjalnie, bo wiadomo, że nie upilnujesz) nie ma wstępu na stoły, blaty w kuchni itp. miejsca (do prania nie wchodzi, bo niby jak do zamkniętego kosza, do pralki zagląda, ale chyba kuma, że to może być jej pierwsze i ostatnie wejście do pralki). Nie rozumiem jak można mając zwierzaka nie przestrzegać podstawowych zasad higieny.