Wpis z mikrobloga

Swoją drogą, wrzucę jeszcze dzisiejsze #coolstory prosto z cebulandii.

Przybiłem sobie żaglówką do brzegu w lesie, rozłożyłem się wygodnie z wędką i czekam aż ryby zaczną brać. Nagle słychać pierdzenie i widzę przerdzewiałą terenówkę toczącą się po leśnej drodze + jeszcze jakieś inne auto.

Zatrzymują się i z środka wypada rozwrzeszczana zgraja dzieciaków i typowi cebulacy drący mordy do muzyki z samochodów. Dzieci zaczynają płakać, oni rozbierają się i wpadają do wody. Kiedy zwracam im uwagę że łowię ryby zostaję o---------y że to skandal, tu są dzieci i jeszcze jakiemuś się wbije haczyk (to niech je k---a pilnują) i mam to natychmiast zwinąć. Przeniosłem się z wędkami na drugą burtę bo stwierdziłem że nie będę się kłócił z idiotami, z resztą przyjechałem tu odpocząć a nie n---------ć się pagajami.

Po chwili wpadli na cudowny pomysł nauki pływania dla dzieci. Bachory darły się jak krzyżówka nazgula z małym kundlem, zapakowali je w gumowe koła o wyporności kontenera z cegłami i zaczynają się z nimi taplać. Dzieci zaczynają się drzeć jeszcze głośniej, oni zaczynają się ze sobą kłócić o jakieś g---o a w międzyczasie 2 wyszło z wody, wyjęli grill z auta i zaczęli go rozpalać podpałką o zapachu moczu kozicy górskiej.

Kumulacja hałasu, smrodu i disco z samochodów sprawiła, że zwinąłem sprzęt i popłynąłem w inne miejsce. Nie ma to jak odpoczynek nad wodą. Kocham ten kraj.

#mojkrajtakipiekny #polakicebulaki #firstworldproblems #buldupy
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach