Wpis z mikrobloga

@Shishu: Oczywiście, ale czasami ludzie się pytają czy można się przesiąść. To nie jest coś niezwykłego. Często zdarza się, se np. inny samolot jest przystawiony i zmieni się przyporządkowanie siedzeń, czasami jak jest lot spóźniony i nie zdążysz na kolejny to tez cała rezerwacja przepada. Normalne sytuacje.

Inna sprawa, ze szacun, dla mnie te 80-90 lotów rocznie to max. Jeszcze inna sprawa, ze większość z nich to 7-12h.
@ModelCocomo jak chcesz siedzieć we wskazanym przez siebie miejscu to w takim wizzairze musisz dodatkowo zapłacić . OP z tamtego wątku płacił ponadto za miejsce z większą ilością miejsca na nogi dla swojej wygody, więc sorki, ale rodzice bombelka sami są sobie winni, że woleli przycebulić, niż zapewnić uczucie bezpieczeństwa guwniakowi XD
@Shishu: To mogło nie być IC. Naprawdę nie pamietam bo to szmat czasu. Mogło być tez tak ze to była dopłata za rezerwacje miejsca zamiast biletu na trasę bez gwarancji miejsca siedzącego a te laski mogły nie miec w ogóle gwarancji miejsca siedzącego. Bij zabij nie pamietam. Ale pamietam ze miałem konkretne miejsce siedzące wskazane na bilecie.
Porypane jest to, że jak kupujesz dwa bilety to system losowo nie przydzieli Ci tych miejsc obok siebie tylko rozrzuci je po samolocie, a mógłby obok

@Qutaphone: Jak kupisz dwa miejsca na raz, to przydziela obok siebie. Albo miałem szczęście przy zakupie 7 lotów w listopadzie, bo za każdym razem dostaliśmy z różową miejsca obok siebie (za każdym razem inna linia). Jak czytałem w internecie to też ludzie piszą, że jak
@Shishu: Najdalej latam do Kalifornii, Hong Kongu i Szanghaju. Hong Kong raz miałem 13h, bo kołowaliśmy długo nad lotniskiem. Nie latam z Polski, tylko z Niemiec lub Szwajcarii, wiec tu tez jest czasem różnica w długości lotu. Tokio nie jest takie zle chyba, pamiętaj, ze dużo szybciej dolecisz do miejsca, które jest dalej od równika.