@Purchlak: ej powinna być na to jakaś oficjalna kategoria :D Zawsze mam problem jak mine pracodawca pyta czy umiem angielski, no i próbuje wytłumaczyć jak jest... od teraz tylko będę pokazywał tego mema.
@Purchlak: @Variv: @efceka: @DynPydro: Wam się tylko wydaje, że umiecie dobrze czytać po angielsku, a kiepsko u was z mówieniem. Akurat danie komuś do przeczytania na głos fragmentu tekstu jest bardzo dobrą metodą sprawdzenia ogólnego obycia z językiem. Płynność w czytaniu jest powiązana z płynnością w mówieniu. Jak ktoś twierdzi, że umie płynnie czytać po angielsku na głos i jednocześnie rozumie co czyta, a ma problem z wydukaniem
@Purchlak: Taki pro-tip. Jak grasz w jakąś gierkę multiplayer to dołącz do zagranicznego Discorda i gadaj z Anglikami i Amerykanami. Progres będzie niesamowity, uwierz mi.
Dziewczyna z Indii, z którą lubię grać miała jak z nią pierwszy raz grałem taki śmieszny akcent typowy jak to Hindusi często mają mówiąc po angielsku. Jak po bardzo długiej przerwie niegadania i nie grania razem wbiliśmy ze sobą na Discord, to myślałem że może jej
@Rimfire: u mnie w mówieniu najgorsze jest to, ze jak zapomnę jakiegoś słówka to nagle nie potrafię tego obejść, znaleść jakiegoś zamiennika, tylko się blokuje
@Purchlak: No jak masz spoko ekipę to Ci pomogą. Często jak nie mogę sobie słowa dobrać to mówię "I always forget the simplest words" po tym jak się zatnę i próbuję naprowadzić rozmówcę kalamburami o co mi chodzi.
Np. jest jakaś mapa i wypatrzysz przeciwnika ale zapomniałeś jak jest po angielsku "huśtawka". Zaczynasz mówić "The enemy's at-" no i się zacinasz. Wtedy robisz taki myk "The enemy's at... that thing kids
@Castiel: ale to nie wyklucza, ze ten jezyk rozumieja, tylko ze to taka bierna znajomosc ktora np w pracy jest bezuzyteczna bo co nam po tym, ze wszystko rozumiemy jak nie potrafimy nic odpowiedziec
Polakom się tylko wydaje, że potrafią „słuchać”. Wszystko jest w porządku, dopóki nie trzeba zrozumieć native ze Szkocji lub grubasa z USA.
@Iperyt: Ja z kolei mam inne śmieszne doświadczenie. W mojej drużynie byli Amerykanin i Brytyjczyk. Ja doskonale rozumiałem obydwóch, natomiast Amerykanin nie mógł zrozumieć Brytyjczyka przez jego akcent. Musiałem ja filtrować słowa z brytyjskiego na amerykański i przekazywać Amerykaninowi, co powiedział Brytyjczyk. To było tak idiotyczne i abstrakcyjne zarazem.
@Iperyt: ale rednecki czy jakiś inny dialekt/akcent u gościa, który ledwo się nauczył czytać i pisać to nie jest angielski. Nawet native speakerzy często nie rozumieją tego bełkotu...
A akurat większość Amerykanów mówi bardzo zrozumiale (✌゚∀゚)☞
@Rimfire: ale do tego trzeba już też mieć niezły zakres słownictwa, jak brakuje ci słowa, którym chcesz opisać brakujące słowo to trzeba wracać do podstaw niestety.
Komentarz usunięty przez autora
Dziewczyna z Indii, z którą lubię grać miała jak z nią pierwszy raz grałem taki śmieszny akcent typowy jak to Hindusi często mają mówiąc po angielsku. Jak po bardzo długiej przerwie niegadania i nie grania razem wbiliśmy ze sobą na Discord, to myślałem że może jej
Np. jest jakaś mapa i wypatrzysz przeciwnika ale zapomniałeś jak jest po angielsku "huśtawka". Zaczynasz mówić "The enemy's at-" no i się zacinasz. Wtedy robisz taki myk "The enemy's at... that thing kids
@Iperyt: Ja z kolei mam inne śmieszne doświadczenie. W mojej drużynie byli Amerykanin i Brytyjczyk. Ja doskonale rozumiałem obydwóch, natomiast Amerykanin nie mógł zrozumieć Brytyjczyka przez jego akcent. Musiałem ja filtrować słowa z brytyjskiego na amerykański i przekazywać Amerykaninowi, co powiedział Brytyjczyk. To było tak idiotyczne i abstrakcyjne zarazem.
A akurat większość Amerykanów mówi bardzo zrozumiale (✌ ゚ ∀ ゚)☞
@Iperyt: native speakerzy z USA nie potrafią często zrozumieć native'a ze Szkocji, a ty będziesz z Polaków grupę wyodrębniać xD
No nie powiedziałbym, że bezużyteczna. Jest wiele zawodów, gdzie dużo czytasz technicznych dokumentacji i na tej podstawie np. piszesz kod, albo