Wpis z mikrobloga

#drogipamietniczku kończy mi się ważność Karty Kierowcy

Szukam w necie jak to się robi, bo nie wiem/nie pamiętam jak to robiłem 5 lat temu

Wchodzę na stronę, czytam, super. Można online. Będzie gotowa za 7 dni zamiast za miesiąc.

Zakładam jakiś ten dziwny Profil Zaufany czy coś, bo bez tego online się nie da. Mam, wypełniam, załączniki muszą być wydrukowane, podpisane, zeskanowane i dołączone w formie plików. Super, 21wiek w końcu. Idę na miasto bo w domu nie mam jak, drukuję, skanuję, wracam dołączam w formie załączników. "zły format" Cały #!$%@? świat korzysta z pdf, ale nie tu. Tu się nie da. Ale ok, to akurat umiem, przerabiam na jpg, dodaje, jest ok. Chcę wysłać. Podpis jakiś trzeba, certyfikat... Potwierdzenie profilu jakieś? WTF? Dobra, idę potwierdzić do ZUS bo blisko. Przy okazji się dowiem o co to chodzi. Pani w okienku wyuczonym do perfekcji sposobem udziela informacji wprawdzie poprawnej semantycznie, ale całkowicie bezużytecznej. Z papierka który dostaję dowiaduję się, że mój zaufany profil jest już zaufany, ale nadal nie wiem dlaczego nie mogę wysłać wniosku.

Dopiero ostatnia deska ratunku: infolinia PWPW sprowadza mnie na ziemię. Robaku ty nędzny, śmieciu. Przez internet? Jak śmiesz być tak bezczelny? Kup se specjalne urządzenie za parę stówek, do tego dokup ważny chyba rok poważnie wyglądający zlepek cyferek i literek za kolejne parę stówek, zajmie ci to miesiąc albo dwa i wtedy będziesz se mógł za darmo i szybko wysłać dokumenty przez net.

Zostaje wydrukować resztę papierów, zapakować w polecony i wysłać. Bo przywiezionych osobiście do wytwórni kategorycznie nie przyjmują. Oby tylko jakoś szczęśliwie przez pocztę przebrnąć bo o znowu jakieś stare babsko będzie miało pretensje że mnie nie słyszy, bo jej koło ucha jej radio napierd*a

idę coś zjeść bo chyba spadł mi cukier

#gorzkiezale #trzymaczkierownicy #pracbaza #kartakierowcy