Wpis z mikrobloga

@MolibdenowyTadeusz:
Nie ma się co pastwić, z brakiem wcięcia ani kwadratową budową ciała nic nie zrobi.
Jak już się znęcać, to nad stylówą - umiejętnie dopasowana sukienka i buty na obcasie zrobiłyby robotę.
@MolibdenowyTadeusz: brawo brawo waćpan- zawszę propsuję takie prostowanie rynku. Wieloryb pewnie z tych, które wolą przychillowac z kolezankami przy winku, cipsach i netflixie a pozniej wstawi byle foto i jest i tak rwana.
Niestety ale taka prawda- facet liczący się na rynku to gosc z pasjami i ciągiem na zdrowy wygląd. Kobieta? pipa, 2 cycki i duża bateria w telefonie do znoszenia miliona powiadomień od samców.
Pobierz
źródło: comment_mUJ6znz9VBBUfhgTMCeR9rhtHSlkTcB2.jpg
@puzonyyx: Mój deficyt kaloryczny zaczyna się gdzieś w granicach 700-800 kalorii, powodzonka z życiem na wiecznym głodzie i z codzienną suplementacją. Łatwo mówić młodym facetom, którzy chudną przy 3k kalorii ;)
@puzonyyx: Używam wagi kuchennej i zapisuję w excelu wszystko co jem, z dokładnością do filiżanki kawy. Teraz sobie "pofolgowałam" na święta i wlatywało 1200 kalorii to od razu przytyłam kilogram, zeszłam w tym tygodniu do 800 i zaczęło znowu schodzić. Gdzieś koło 1k wychodzę na 0. Ciężko się tak wiecznie pilnować i nie móc jeść jak normalny człowiek, może jak zaleczę pcos to się trochę poprawi ¯\_(ツ)_/¯
@puzonyyx: Warzywa/mięso z internetu, makarony/kasze/sosy/pieczywo/itp z opakowań. Szacunkowo wychodzą jakieś większe posiłki, zliczam np. ile do gara poszło oleju, mięsa,warzyw, bulionu/mleczka kokosowego, ważę efekt końcowy, dzielę na porcje.
50 kg przy takim wzroście to nie wybitnie mało, jestem szczupła, ale nie chuda, chciałabym jeszcze trochę z brzucha zrzucić, bo mnie denerwuje ;)

Zakładam, że przez problemy hormonalne chudnę wolniej niż zdrowe kobiety, ale tak czy siak przy siedzącym trybie życia i
@pianinka ej ja nie jestem młodym facetem btw więc to nie w tym rzecz i nie jest łatwo mi mówić.

Protip: jak chcesz przekraczać zero kaloryczne (przy dobrym makro) to rusz dupę i wypracuj deficyt a nie bazuj tylko na niejedzeniu. W ten sposób zabijasz swoj metabolizm.

Na zrzucie masz moje makro z dzisiaj. Trenuję poniżej roku po wielu latach zniszczenia sobie wagi, metabolizmu i dojścia do kosmicznej nadwagi (studia medyczne niestety
@MolibdenowyTadeusz: Mam porobione badania, ale na takich akurat lekarzy trafiałam, że ginekolog nie chce zacząć leczyć póki endokrynolog nie ogarnie hormonów, a endokrynolog bardzo ostrożnie wystawiał skierowania i się z tym bujałam miesiącami. Nie mówiąc już o zabawach w 5 różnych interpretacji usg jajników, diagnozach "ja nie wierzę w pcos, więc to nie jest pcos", pomimo kilkunastu cyst w każdym jajniku czy "TSH 4 jest nadal w normie, następna". W sobotę