Wpis z mikrobloga

@anonymous_derp: brzmisz jak ktos uprzedzony. Siłownia to jest optymalne miejsce, żeby skutecznie i bezpiecznie pracować nad swoim ciałem. To nie jest bezsensowne rzucanie żelastwem tylko pragmatyczne podejście do poprawienia siły, wytrzymałości i giętkości, a co za tym idzie swojego zdrowia, samopoczucia i atrakcyjności.
  • Odpowiedz
brzmisz jak ktos uprzedzony. Siłownia to jest optymalne miejsce, żeby skutecznie i bezpiecznie pracować nad swoim ciałem. To nie jest bezsensowne rzucanie żelastwem tylko pragmatyczne podejście do poprawienia siły, wytrzymałości i giętkości, a co za tym idzie swojego zdrowia, samopoczucia i atrakcyjności.


@szary_obcy: Jestem uprzedzony. Mi to wygląda na bezsensownie męczące, nieprzyjemne, i do tego mało skuteczne. Jak ktoś lubi się pocić, przez X godzin w tygodniu wykonując potwarzalne ruchy,
  • Odpowiedz
Mi to wygląda na bezsensownie męczące, nieprzyjemne, i do tego mało skuteczne. Jak ktoś lubi się pocić, przez X godzin w tygodniu wykonując potwarzalne ruchy, to proszę bardzo, ale mnie do tego nie mieszajcie


@anonymous_derp: Mnie się wydaje że co poniekrórzy chodzą tam spoconych kolegów oglądać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A z tą siłownią to 100% racji. Ot moda.
  • Odpowiedz
@anonymous_derp: poczytaj sobie ile daje takie pocenie się a zwłaszcza trening siłowy w jakiś źródłach naukowych.

Wydaje mi się że zafiksowales się że siłownia = katowanie się i zabawa dla pozerow, nie chodzii o to żeby być koksem tylko jak trening siłowy wpływa na funkcjonowanie organizmu. Wydaje mi się że jak chcesz być zdrowy to warto to przemyśleć i po prostu spróbować.
  • Odpowiedz
poczytaj sobie ile daje takie pocenie się a zwłaszcza trening siłowy w jakiś źródłach naukowych.


@Blablablabla123: Czytałem, i nie jestem pod wrażeniem. Ponadnormowa aktywość fizyczna nie jest szkodliwa, nawet prawdopodobnie zdrowa, ale efekt zdrowotny jest mizerny w porównaniu z ilością wysiłku, jaki trzeba w to CAŁY CZAS wkładać. Nie mam najmniejszego zamiaru wkładać 4h albo więcej tygodniowo (bo mniej nie ma statystycznie istotnego efektu na śmiertelność), żeby otrzymać mizerne 45% redukcji ryzyka, z czego nie wiadomo ile jest faktycznie z treningu, a ile z czynników ogólnego zaintesowania zdrowiem (co jest powszechne wśród aktywnych fizycznie).

Jeśli masz lepsze dane, np. badania kliniczne z grupą kontrolną, gdzie zwiększali aktywność fizyczną i patrzyli na ogólną śmiertelność, to jak najbardziej jestem zainteresowany, bo najlepsze co kiedykolwiek znalazłem na ten temat to opracowanie epidemiologiczne. A to jest zbyt słabe, żeby na tym opierać osobiste
  • Odpowiedz