Aktywne Wpisy
mirko_anonim +1
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Poznałem fajna dziewczynę na #tinder z innego miasta, ja 35, ona 33 w trakcie rozwodu, lekarka internista, biega w maratonach. I wykopki, powiedzcie mi, coś jest ze mną nie tak i może przesadzam czy co? #rozowepaski #zwiazki #rozwod
Pierwsza randka zabrałem ją na drinki. Gadka szmadka, ona się rozwodzi, chodzi do psychologa od 7 lat,mieszka sama z psem. Rozwodzi się bez winy pomimo że mąż (fizjoterapeuta) ją zdradził, dzielą
Poznałem fajna dziewczynę na #tinder z innego miasta, ja 35, ona 33 w trakcie rozwodu, lekarka internista, biega w maratonach. I wykopki, powiedzcie mi, coś jest ze mną nie tak i może przesadzam czy co? #rozowepaski #zwiazki #rozwod
Pierwsza randka zabrałem ją na drinki. Gadka szmadka, ona się rozwodzi, chodzi do psychologa od 7 lat,mieszka sama z psem. Rozwodzi się bez winy pomimo że mąż (fizjoterapeuta) ją zdradził, dzielą
czechu92 +14
Moja pierwsza nocka z wykopem. Wiem tylko że mam nie tagować. Co wy tu zwykle robicie na nocnej?
"Uspokój się, bo cię ten brzydki pan zabierze"
To usłyszałem dzisiaj w sklepie, robiąc zakupy. W scence rodzajowej udział brała mama dziecka, lat 40-coś (albo spracowane 35), dziecko lat około 5 i ja, lat 30. Sytuacja stara jak świat - dziecko drze ryja, rodzic traci argumenty i siłę spokoju, po czym przechodzi do groźby - że zły lud (w tej zaszczytnej roli ja) go zabierze. I niby spoko, bo dziecko przestało płakać ale czemu mnie w to wciągnięto? I czemu brzydki pan? Normalnie bym to olał, #!$%@?ł pod nosem i poszedł dalej. Tym razem jednak mi się ulało.
- No dobra - mówię do matki - co się dzieje?
- O widzi pan! - matka mówi teatralnie, jak w jasełkach - Jasiu się brzydko zachowuje! I ponieważ pan jest brzydki, to może go pan zabrać! BO BRZYDKIE DZIECI IDĄ Z BRZYDKIMI PANAMI (normalnie prawie jak hymn pedofilów).
- Spoko, biorę dzieciaka - patrzę na matkę i mrugam okiem.
Matka zadowolona, że dołączyłem do gry. Jednak ona gra w makao, a ja w pokera na noże:
- Zdrowy jest? - pytam matki.
- Słucham?
- Czy zdrowy? - mówię i podchodzę do dzieciaka. Podnoszę mu wargę, patrzę na zęby, badam oczy. Matka dostała lekkiego #!$%@?:
- ALE CO PAN ROBI?
- Sprawdzam, czy zdrowy. Chorego nie biorę, nie będę się znowu męczył, ciężko potem sprzedać.
Matkę zatkało, a ja sięgam po telefon, robię dzieciakowi zdjęcie i udaję, że gdzieś dzwonię:
- No siema, mam towar dla Ciebie. Pięć lat, zdrowy, szatynek, brązowe oczy....-udaję, że słucham - nie, aż taki ładny to nie jest. Na adopcję też średnio. Ale może na części? Czekaj, zaraz zapytam:
- Chłopczyk siusia regularnie? Nerki w porządku?
Matka wyrwała do chłopca i zaczęła z nim uciekać. Ja za nią krzyknąłem:
- NO I CO PANI CZAS ZABIERA, JA TU POWAŻNY HANDEL LUDŹMI PROWADZĘ A PANI TAK!
Kilka osób się spojrzało ale w Warszawie wariatów nie brakuje. Dokończyłem zakupy śmiejąc się pod nosem. A wszystko dlatego, że nazwała mnie brzydkim...
@Kempes: trzeba było powiedzieć, że dziecko faktycznie szkaradne - ale nic dziwnego, skoro matka też paskudna
Ja #!$%@?ę, jak można podejść do nieznajomej osoby i bez ogródek jej powiedzieć, że jest brzydka?? Przecież nikt mordy nie wybiera, z taką się urodził (╯°□°)╯︵ ┻━┻
@Kempes: Nie żebym tam matkę bronił, ale tu chyba taki skrót myślowy u pani powstał, że brzydki = brzydko się zachowuje. Także chyba nie chodziło o kwestie fizyczności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A cała historia sztos ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@agaja: a idź pani... Dziecka nie mam jeszcze, ale jak słucham jak znajomi i rodzina odzywa się do swoich to się bazooka w kieszeni otwiera
Wszystkie najgłupsze metody wychowawcze są nadal w modzie.