Aktywne Wpisy
![pomidorki_koktajlowe](https://wykop.pl/cdn/c3397992/pomidorki_koktajlowe_8W7lViG8EN,q60.jpg)
SK*****ny źle zakrecili olej, trzymałem na siedzeniu. Nie wiem teraz czy to odpiore. Przysięgam, że ich za to pozwe. Macie jakieś rady czym to odmyc z siedzenia? #volvo #mechanikasamochodowa #pomocy
![pomidorki_koktajlowe - SK*****ny źle zakrecili olej, trzymałem na siedzeniu. Nie wiem...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/236e3891fb091a4c3613ce32718e7655a27e7aed43be00c6343c27f8f46b9535,w150.jpg?author=pomidorki_koktajlowe&auth=be1a36594676c1c13dcbce280276e72d)
![wykoPAKA](https://wykop.pl/cdn/c0834752/a17f8908216395deaf7b57f446bcde6fad95568031efe23964d57db497596d43,q60.png)
wykoPAKA +84
Hej Wykopakowicze!
Czy jesteście gotowi na kolejną edycję wykoPAKI? Bo my tak! (。◕‿‿◕。) Startujemy już za miesiąc, (tj.20 listopada)!
Mamy dla Was kilka ważnych informacji dotyczących nadchodzącej edycji. Przede wszystkim, wymagania do startu pozostają bez zmian! Jednak inflacja nie ustępuje, dlatego wprowadziliśmy pewne zmiany w wymaganych wartościach paczek. Teraz dla formuły lite minimalna wartość to 60zł, a dla formuły plus 120zł. Ale to nie wszystko.
Czy jesteście gotowi na kolejną edycję wykoPAKI? Bo my tak! (。◕‿‿◕。) Startujemy już za miesiąc, (tj.20 listopada)!
Mamy dla Was kilka ważnych informacji dotyczących nadchodzącej edycji. Przede wszystkim, wymagania do startu pozostają bez zmian! Jednak inflacja nie ustępuje, dlatego wprowadziliśmy pewne zmiany w wymaganych wartościach paczek. Teraz dla formuły lite minimalna wartość to 60zł, a dla formuły plus 120zł. Ale to nie wszystko.
![wykoPAKA - Hej Wykopakowicze!
Czy jesteście gotowi na kolejną edycję wykoPAKI? Bo my...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/c7ba25b8beafcfb90062b53af295aaab3eb484b37984da0415b21a66c5cce403,w150.png?author=wykoPAKA&auth=ab377fda93020d0a79faa3cd779a6970)
"Uspokój się, bo cię ten brzydki pan zabierze"
To usłyszałem dzisiaj w sklepie, robiąc zakupy. W scence rodzajowej udział brała mama dziecka, lat 40-coś (albo spracowane 35), dziecko lat około 5 i ja, lat 30. Sytuacja stara jak świat - dziecko drze ryja, rodzic traci argumenty i siłę spokoju, po czym przechodzi do groźby - że zły lud (w tej zaszczytnej roli ja) go zabierze. I niby spoko, bo dziecko przestało płakać ale czemu mnie w to wciągnięto? I czemu brzydki pan? Normalnie bym to olał, #!$%@?ł pod nosem i poszedł dalej. Tym razem jednak mi się ulało.
- No dobra - mówię do matki - co się dzieje?
- O widzi pan! - matka mówi teatralnie, jak w jasełkach - Jasiu się brzydko zachowuje! I ponieważ pan jest brzydki, to może go pan zabrać! BO BRZYDKIE DZIECI IDĄ Z BRZYDKIMI PANAMI (normalnie prawie jak hymn pedofilów).
- Spoko, biorę dzieciaka - patrzę na matkę i mrugam okiem.
Matka zadowolona, że dołączyłem do gry. Jednak ona gra w makao, a ja w pokera na noże:
- Zdrowy jest? - pytam matki.
- Słucham?
- Czy zdrowy? - mówię i podchodzę do dzieciaka. Podnoszę mu wargę, patrzę na zęby, badam oczy. Matka dostała lekkiego #!$%@?:
- ALE CO PAN ROBI?
- Sprawdzam, czy zdrowy. Chorego nie biorę, nie będę się znowu męczył, ciężko potem sprzedać.
Matkę zatkało, a ja sięgam po telefon, robię dzieciakowi zdjęcie i udaję, że gdzieś dzwonię:
- No siema, mam towar dla Ciebie. Pięć lat, zdrowy, szatynek, brązowe oczy....-udaję, że słucham - nie, aż taki ładny to nie jest. Na adopcję też średnio. Ale może na części? Czekaj, zaraz zapytam:
- Chłopczyk siusia regularnie? Nerki w porządku?
Matka wyrwała do chłopca i zaczęła z nim uciekać. Ja za nią krzyknąłem:
- NO I CO PANI CZAS ZABIERA, JA TU POWAŻNY HANDEL LUDŹMI PROWADZĘ A PANI TAK!
Kilka osób się spojrzało ale w Warszawie wariatów nie brakuje. Dokończyłem zakupy śmiejąc się pod nosem. A wszystko dlatego, że nazwała mnie brzydkim...
Dzieciak w sklepie darł japę i matka do niego:
- Bądź cicho bo cię pan ochroniarz zaraz zabierze! - pokazuje na starszego pana ochroniarza w "mundurze", który obok akurat szedł.
No jak się dziadek #!$%@?ł to głowa mała. xD
- Co to za teksty! Co pani dzieciakowi do głowy wkłada! Nauczysz go, że się będzie bał munduru i jak
Ja kiedyś sobie szlam i mijałam jakąś kobitę z płaczącą wnuczka - zaczela małej gadać, że "nie płacz bo sie pani bedzie śmiała"... Na moje prostestu najpierw oponowala, a potem wyzywała a)od głupich bezdzietnych gówniar b) od idiotek zarozumiałych (bo powiedzialsm ze sama mam dziecko i uważam że nie wolno dzieci tak traktować plus nie życzę sobie żeby mną straszyła)
Te wszystkie metody mają na celu wystraszenie dziecka
Kiedyś się wysilalem, tłumaczyłem ze jak się bachor zgubi to lepiej żeby do policjanta podszedł niz żeby się bał.
Teraz mam skuteczniejsza odpowiedź, a wielkie oczy matki są tego warte:
„No widzi pani, dzieci straszy się policja a rodziców opieka społeczna”.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@Kempes:
No sorry, jak piszesz posta w pierwszej osobie, to zakładam, że piszesz o sobie...