Wpis z mikrobloga

Z takich dobrych rzeczy w nowym roku, to nie przejmuję się, jestem spokojna i zrzucam z siebie odpowiedzialność. Właśnie moja matka i mój były chłopak urządzają sobie melinę z mojej chaty, ogólnie chleją i są sobą - czyli alkoholikami. Normalnie miałabym palpitację serca, wsiadałabym w pociąg i jechała do domu jak bohater, na którego nie zasługują, ale byłam dzisiaj na grupie dla współuzależnionych, czytam mądrą literaturę, afirmuję o spokój ducha i zaraz zaczynam terapię dla #dda. Mirko, trzymajcie kciuki, a nóż będą ze mnie jeszcze ludzie!
#alkoholizm #a-----l #chwalesie #postanowienianoworoczne
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@GrumpyStar: historia podobna jaką miała/ma moja była dziewczyna :p z tym że jej poprzedni były chłopak pasuje do tego opisu, nie ja :p

Ogólnie doświadczenie życiowe nauczyło mnie aby takich ludzi(alkoholików, ćpunów) spisywać na stary. Nie ważne czy to brat czy ojciec.
  • Odpowiedz
@Blezio2: właściwie to pierwszy raz się tam taka patologia odjaniepawle i doszło do połączenia tych dwóch jednostek. Trochę beka bo niby hehe normalna rodzina, a tu proszę. Wszystkiego się można spodziewać.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@GrumpyStar: Mirabelko, ale wiesz że zdrowienie się uda jak wykaraskasz się że współuzależnienia. A to zrobisz w momencie jak się pozbędziesz chłopa i matki z mieszkania. Albo on na terapię dla uzależnionych i wówczas Ty masz szansę na zakoncze.
Terapia DDA nie da rady przy współuzależnieniu ( wg moich terapeutów)
  • Odpowiedz
@GrumpyStar: W sumie, bez obrazy, ale to wszystko brzmi całkiem ciekawie xD Co się na takich spotkaniach DDA robi? Jest jak na filmach "DZIEŃ DOBRY JESTEM KARYNA MOJA MAMA PIJE OD ŚMIERCI OJCA" czy wygląda to trochę inaczej?
  • Odpowiedz
@JusTQL: Wiem, ja nie mieszkam w swoim rodzinnym domu. Nie wiedziałabym o sytuacji, gdyby nie moja babcia. Starałam się chodzić na grupy dla współuzależnionych, bo bardzo pomagają mi się uporać z wieloma różnymi stanami (leczyłam się na bezsenność i stany depresyjne) i po prostu podnoszą mnie na duchu. Co do terapii dda, to w pełni jej jeszcze nie zaczęłam, ale jak gadałam z terapeutką, to nie miała nic przeciwko.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Blezio2: na indywidualnych mówisz z czym jesteś, problem z dnia dzisiejszego. Co Cię zdenerwowało, czego nie ogarnąłeś psychicznie. I zaczynasz rozgryzać to z terapeutą, jak jest trop to odniesienie do podobnego stanu emocjonalnego z dzieciństwa i próba zrozumienia czemu tak rodzice Ci zrobili i teraz jako dorosły się rypiesz na jakimś zagadnieniu/sytuacji.
Na grupie podobnie, ale jak ktoś inny mówi o swoich problemach nagle zauważasz, że miałeś podobnie, przypominasz sobie
  • Odpowiedz